Oliwa należy do najbardziej cenionych źródeł tłuszczu. Faktycznie istnieje spora ilość dowodów na to, że regularna jej konsumpcja sprzyja ogólnie pojętemu zdrowiu. Dotychczas jednak wpływ spożywania oliwy na organizm ludzki rozpatrywany był przede wszystkim w odniesieniu do gospodarki lipidowej. Przeprowadzone w ostatnim czasie badania pokazują jednak również, że olej oliwny pozytywnie wpływa na gospodarkę glukozową, co jest ciekawe zwłaszcza w kontekście obiegowego stwierdzenia mówiącego, iż nie powinno się łączyć tłuszczu i węglowodanów…
Co siedzi w oliwie?
Oliwa z oliwek jest przede wszystkim źródłem kwasu oleinowego, który należy do rodziny kwasów jednonienasyconych. Z jednej strony jest on stabilny termicznie (w przeciwieństwie do kwasów wielonienasyconych) co sprawia, że oliwa znakomicie nadaje się do obróbki termicznej, a z drugiej strony nie wpływa negatywnie na gospodarkę lipidową, co ma miejsce niekiedy w przypadku niektórych kwasów nasyconych. Oliwa z oliwek co prawda zawiera także inne kwasy tłuszczowe (nasycone i wielonienasycone), ale ich udział w niej jest stosunkowo niski.
Nietuzinkowym walorem oliwy jest obecność bioaktywnych związków takich jak:
- tyrozol,
- oleokantal,
- oleuropeina (znana z suplementów odchudzających),
- skwalen,
- wiele innych.
Wysoka zawartość polifenoli oraz innych substancji o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwagregacyjnym, przeciwzapalnym i przeciwnowotworowym sprawia, że wpływ oliwy na organizm jest zdecydowanie pozytywny. Do niedawna jednak nie badano zależności pomiędzy spożyciem wspomnianego tłuszczu a funkcjonowaniem gospodarki glukozowej. W ostatniej dekadzie pojawiło się jednak kilka ciekawych badań dotyczących tej zależności.
Oliwa a gospodarka insulinowo-glukozowa
W badaniach naukowych oliwa z oliwek okazuje się wpływać na poposiłkową glikemię (jeśli dodawana jest do posiłków węglowodanowych). Mówiąc wprost oliwa obniża ładunek glikemiczny produktów i potraw. Efekt ten zanotowano między innymi w badaniu, do którego link znajduje się poniżej:
Jak widać oliwa w powyższej próbie wypadła zdecydowanie lepiej, niż zasobny w kwasy wielonienasycone olej kukurydziany również w odniesieniu do wpływu na poziom oxy-LDL, czyli utlenionych lipoprotein o niskiej gęstości, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla kondycji nabłonka naczyniowego.
Mało tego, wbrew opiniom osób, które twierdzą, że tłuszczowy dodatek do węglowodanów doprowadza do problemów metabolicznych w obrębie gospodarki insulinowo-glukozowej, wnioski z dostępnych badań są raczej odmienne:
Warto wiedzieć, że nie wszystkie tłuszcze wpływają na organizm w podobny sposób. Za przykład może posłużyć wspomniany już wcześniej olej kukurydziany, ale nie tylko – problematyczne mogą być też tłuszcze zasobne w kwasy nasycone, których wysoki udział w diecie z przewagą węglowodanów może powodować pogorszenie gospodarki insulinowo-glukozowej. Aspekt ten został zaobserwowany m.in. w badaniach takich jak to, do którego link znajduje się poniżej:
Mechanizmy molekularne opisanych zależności zostały opisane dzięki eksperymentom wykonanym na zwierzętach i hodowlach komórkowych. Okazuje się, że nienasycone kwasy tłuszczowe oddziałują w sposób korzystny na aktywność receptora insulinowego, co zostało opisane m.in. w poniższej publikacji:
Mając wszystkie wspomniane powyżej dane na uwadze nie powinno dziwić, że w badaniach epidemiologicznych obserwuje się, odwrotną korelację pomiędzy spożyciem oliwy z oliwek a ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu drugiego. Taki efekt został zanotowany w kilku próbach i jest dość wymowny biorąc pod uwagę, że nasza współczesna dieta raczej nie sprzyja utrzymaniu w szczytowej formie mechanizmów odpowiedzialnych za regulację gospodarki insulinowo-glukozowej:
Ile oliwy dziennie spożywać?
Skoro wiemy już, że regularna konsumpcja oliwy z oliwek może pozytywnie wpływać na ogólnie pojęte zdrowie, sprzyjać poprawie funkcjonowania gospodarki insulinowo-glukozowej, warto zadać sobie pytanie dotyczące tego, jakie ilości tego tłuszczu stanowią optimum. Cóż, udzielenie precyzyjnej odpowiedzi okazuje się trudne. W badaniach takich jak to poniżej wykazano, że dawką niosącą za sobą pozytywne następstwa metaboliczne jest 25 ml dziennie:
Powyższa dawka wydawać się może całkiem rozsądną, zwłaszcza że oliwa znakomicie nadaje się do robienia z niej sosów do sałatek, jak i również – do obróbki termicznej (choć ta może wyraźnie zmniejszyć prozdrowotne walory oliwy). Warto także wiedzieć, iż niekoniecznie tak jest, że większe ilości będą nieść za sobą jeszcze większe korzyści. Dlatego też nie ma sensu ulegać popularnym gdzieniegdzie praktykom polegającym na „popijaniu” z kieliszka oliwą każdego posiłku.