Niektóre badania naukowe wskazują na to, że askorbinian (zredukowana forma witaminy C) wpływa stymulująco na przebieg procesów naprawy uszkodzonego DNA, a dzieje się to najprawdopodobniej za sprawą pobudzenia syntezy białka MLH1, wyspecjalizowanego w „usuwaniu niezgodności” w informacji genetycznej.
Witamina C stymuluje także produkcję białka p73, indukującego apoptozę, czyli programowaną śmierć komórki w sytuacji poważnych zaburzeń jej struktury czy funkcji (np. wskutek działania kancerogenów). W świetle wymienionych tutaj właściwości witamina C wydaje się związkiem wręcz nie do przecenienia, o wyjątkowym potencjale biologicznym i działaniu przeciwnowotworowym.
Faktycznie, utrzymanie właściwego spożycia witaminy C można uznać za jeden z elementów profilaktyki wielu chorób, takich jak choćby nowotwory. Kwestia ustalenia „właściwego spożycia” wydaje się jednak dość problematyczna, ponieważ nie ma zgodności wśród naukowców na temat tego, ile kwasu askorbinowego należy spożywać. Zależnie od użytych metod badawczych oraz przyjętych kryteriów, wnioski są nieraz skrajnie różne. Na szczęście witamina C jest substancją o niskiej toksyczności i w zasadzie trzeba się mocno postarać, by sobie nią zaszkodzić nawet poprzez zaawansowaną suplementację.
Zwolennicy wysokich dawek (przekraczających 500 mg na dobę) powinni jednak pamiętać, iż związek ten ma również pewne wady. Witamina C, podobnie jak inne antyoksydanty, w pewnych okolicznościach może zadziałać jako proutleniacz, czyli przynieść efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego! W reakcji jonów żelaza(III) lub miedzi (II) z askorbinianem powstają zredukowane jony tych metali, które przy udziale nadtlenku wodoru dają wyjątkowo toksyczny rodnik wodorotlenowy.
Dostępna literatura sugeruje, że niebezpieczne mogą być preparaty zawierające witaminę C i niehemowe żelazo w jednej dawce, a niekorzystnymi skutkami suplementacji w największym stopniu zagrożone są osoby z wysokim poziomem witaminy C w osoczu (powyżej 70 µmol/l). Niektóre eksperymenty wskazują także, iż systematyczne podawanie suplementów zawierających wysokie dawki witaminy C sprzyja oksydacyjnym modyfikacjom DNA (obserwuje się wzrost poziomu 8-oxy-Adeniny w komórkach). Witamina C stać się więc może obusieczną bronią przed oksydacyjnym stresem.
Jak więc widać, choć biologiczna rola witaminy C jest bardzo doniosła i odpowiednie jej spożycie stanowi niezbędny warunek zachowania zdrowia, to podobnie jak ma to miejsce w wypadku innych przeciwutleniaczy, jej potencjał może okazać się „dwubiegunowy”. Uzależnione jest to m.in. od przyjmowanej dawki witaminy C i dodatkowych czynników, takich jak choćby obecność jonów metali przejściowych, lubiących wchodzić z nią w reakcje, czego konsekwencją są niebezpieczne rodniki hydroksylowe.
Rozważając suplementację warto wziąć pod uwagę fakt, iż niewiele jest danych świadczących na korzyść dawek przekraczających 1– 2 g na dobę w stałej podaży, a wiele wskazuje na to, że dawki optymalne mieszczą się w przedziale do około 500 mg dziennie. Co więcej, badania naukowe wykazują, że najefektywniejszym sposobem dostarczania witaminy C jest wysokie spożycie owoców i warzyw, gdzie związek ten występuje w towarzystwie innych substancji uzupełniających jego biologiczny potencjał.
Przeczytaj także:
Przegląd informacji na temat antyoksydantów. Część II: witamina E
Przegląd informacji na temat antyoksydantów. Część III: beta karoten i witamina A