Omawiany trend ma na celu pokazanie, że możemy poczuć się naprawdę świetnie, jeśli zrobimy sobie taki alkoholowy detoks. Nawet jeśli trenujesz i 2-3 razy w tygodniu pozwalasz sobie na mniejszą lub większą porcję alkoholu w przekonaniu, że nie szkodzi on w formie sportowej - także możesz być zaskoczony tą zmianą.
Jak podjąć wyzwanie i nie zrezygnować?
Wcale nie trzeba być uzależnionym od alkoholu, żeby mieć problemy z tym wyzwaniem. Poniżej kilka wskazówek, jak sprawić, żeby suchy styczeń był pozytywnym doświadczeniem.
Udokumentuj swój cel
To może się wydawać banalne, ale jest naprawdę istotne. Spisz sobie swoje postanowienie na kartce i przyczep w domu w widocznym miejscu. Możesz też poinformować swoich bliskich o wyzwaniu. To sprawi, że trudniej Ci będzie sobie odpuścić.
Poproś o wsparcie
Dzieląc się swoim celem z rodziną lub przyjaciółmi, otwierasz bezcenny kanał komunikacji i wsparcia z ich strony. A może nawet znajdą się chętni, którzy do Ciebie dołączą? W większym gronie zawsze raźniej.
Unikaj wyzwalaczy
Wiele sytuacji w naszym życiu kojarzy się z alkoholem. Piwo podczas meczu lub filmu, lampka wina do kolacji w piątek po pracy, impreza urodzinowa itp. Są to tak zwane wyzwalacze. Aby ograniczyć picie, istotne jest to, żeby zrozumieć, jakie sytuacje wywołują u nas skojarzenie picia alkoholu. Nie musisz ich omijać szerokim łukiem. Sama świadomość i nastawienie psychiczne może wiele zmienić w Twoim podejściu.
Zaplanuj sobie, co zrobisz, kiedy będziesz mieć chwilę słabości
Nie chodzi o to, by tworzyć czarne scenariusze. Wyobraź sobie siebie w sytuacji, w której będzie Cię kusiło, żeby wypić drinka, np. spotkanie ze znajomymi w pubie, gdy wszyscy wokół piją piwo, urodziny koleżanki, gdzie całe towarzystwo wznosi toast za zdrowie... Zaplanuj sobie, co zrobisz w takiej sytuacji, np. zamówisz piwo bezalkoholowe albo sok, obrócisz sytuację w żart, albo wyjdziesz na dwór w kluczowym momencie.
Znajdź alternatywy
Jeśli wypicie piwa wieczorem lub lampki wina jest mechanizmem radzenia sobie z codziennymi problemami, lub sposobem na relaks, spróbuj znaleźć na to inny sposób. Najlepszą metodą są ćwiczenia, np. trening na siłowni, zajęcia grupowe, ale także spacer. Możesz też wrócić do swoich dawnych zainteresowań, na które brakowało czasu, albo znaleźć nowe, zajmujące hobby.
"Nie" znaczy nie
Czasami ciężko jest odmówić, ale żeby przetrwać, musisz się tego nauczyć. Są momenty, że może Ci się to wydać niezręczne, ale w końcu Twoje zdrowie jest najważniejsze i nikt nie ma prawa Cię do niczego zmuszać. Nie myśl, co powiedzą inni. Może to dobry moment, żeby się pochwalić, jakie masz wyzwanie i jak bardzo jesteś zdeterminowany, żeby je zakończyć sukcesem?
Unikaj myślenia "wszystko albo nic"
Podjąłeś wyzwanie, wytrzymałeś dwa tygodnie i skusiłeś się na piwo. Czy to koniec świata? Przegrałeś? Absolutnie nie. Stało się. Po prostu wróć do swojego wyzwania i nie rozpamiętuj. Nikt nie jest idealny i potknięcia mogą się przytrafić każdemu.