Jeśli od dłuższego czasu borykasz się z uporczywymi wzdęciami i nie bardzo wiesz skąd się biorą, to prawdopodobnie powiązane jest to z Twoimi preferencjami kulinarnymi. Warto wiedzieć że wśród spożywanych przez nas na co dzień pokarmów niektóre charakteryzują się szczególnie silnymi właściwościami wzdymającymi. W niniejszym poradniku prezentujemy listę produktów, po których spożyciu Twój brzuch wyglądać może jak balon.
Rośliny strączkowe
Fasola, soczewica, groch to dla osób cierpiących na uporczywe wzdęcia bez wątpienia produkty wysokiego ryzyka. W warzywach tych obecne są cukry takie jak rafinoza, stachioza i maltotrioza, które nie są rozkładane przez nasze enzymy trawienne, a stanowią pożywkę dla mikroflory jelitowej zamieszkujące niższe odcinki przewodu pokarmowego czemu towarzyszy nadmierna produkcji gazów. Pomocne okazać się może tutaj długotrwałe moczenie strączków przed spożyciem, najbezpieczniejszym sposobem jest jednak ograniczenie ich konsumpcji lub - w niektórych przypadkach – całkowita rezygnacja.
Mleko i jego przetwory
Znaczna część produktów mlecznych, jak powszechnie wiadomo, jest źródłem laktozy. Cukier ten często bywa źródłem rozmaitych problemów, co związane jest z ograniczoną produkcją enzymu go rozkładającego (laktazy) u znacznej częściej społeczeństwa. W praktyce objawia się to wzdęciami, gazami, bólami brzucha i niekiedy również biegunkami. Co ciekawe niewielkie ilości laktozy są zazwyczaj dobrze tolerowane (dlatego odrobina mleka do kawy nie stanowi problemu). Kłopoty występują przy większych jej ilościach. W takich wypadkach warto ograniczyć konsumpcję wysokoakatozowego nabiału. Zazwyczaj dobrze tolerowane są: sery podpuszczkowe (typu gouda, mozzarella) i produkty ukwaszone.
Nietolerancja cukru owocowego (fruktozy) może dotyczyć bardzo dużej części naszego społeczeństwa. Jest ona jednak często niezauważalna, gdyż w diecie występuje odpowiednio wysoka ilość glukozy. Problem pojawia się wtedy gdy spożywamy produkty z przewagą fruktozy, a należą do nich niektóre owoce, zwłaszcza takie jak jabłka, gruszki czy wiśnie. Źródłem problemu może być także rafinowana fruktoza i syrop fruktozowy oraz produkty przemysłowo nimi dosładzane. W przypadku wspomnianych owoców należy uważnie zbadać indywidualną tolerancję, w przypadku cukrów rafinowanych – bezwzględnie należy je wyeliminować z diety, niezależnie od tego czy są źródłem problemów czy nie.
Co może łączyć batony sportowe, śliwki, gumy do żucia? Odpowiedź brzmi: poliole, czyli cukry alkoholowe, związki które naturalnie występują w wybranych owocach oraz dodawane są do żywności jako związki utrzymujące wilgotność środki słodzące. Należy uważnie czytać etykiety u zachować ostrożność względem składników takich jak srobitol, maltitol, ksylitom, mannitol, . Z owoców szczególnie zasobne w nie są śliwki, a także jabłka, gruszki, a w pewnym stopniu także morele, brzoskwinie, nektarynki, wiśnie i czereśnie. Niekorzystne objawy są szczególnie silne, gdy nagle wprowadzimy dużą dawkę polioli do diety. Przy stopniowym ich wdrażaniu często następuje zjawisko adaptacji.
Wysokobłonnikowe zboża
Błonnik, choć jest ważnym składnikiem naszej diety, ma też ciemne oblicze. Jedną z konsekwencji wysokiego jego spożycia mogą być zaburzenia czynnościowe pracy przewodu pokarmowego. Pojawiać się mogą m.in. wzdęcia i gazy. Zdarza się to w szczególności, gdy gwałtownie zwiększymy spożycie tego składnika w diecie. Szczególnie odczuwalne jest to w przypadku produktów zbożowych, które dodatkowo zawierają inne problematyczne składniki. Zazwyczaj najgorzej tolerowane są: pszenica i żyto, w dalszej kolejności owies i jęczmień. Mniej problemowe okazują się ryż i kasza jaglana.
Podsumowanie
Planując dietę warto zwrócić uwagę na wpływ spożywanych produktów na funkcjonowanie przewodu pokarmowego., Niekiedy okazuje się bowiem, że wartościowe i zdrowe pokarmy posiadają także pewne wady w postaci składników o właściwościach wzdymających. W przypadku dokuczliwych wzdęć, zawsze należy przeanalizować jadłospis pod kątem obecności produktów wysokiego ryzyka i w razie potrzeby ograniczyć ich konsumpcję lub nawet - całkowicie z nich zrezygnować.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.