Już samo istnienie czegoś takiego jak “trendy żywieniowe” może dziwić. W końcu, podejście do jedzenia nie powinno opierać się na modzie, a racjonalnych zaleceniach wywodzących się z wyników badań naukowych. Jak pokazały lata ubiegłe, w praktyce bywa niestety różnie - nie zawsze popularne staje się to, co ma najlepsze wsparcie w literaturze fachowej. Trendy żywieniowe jednak istnieją i… zmieniają się systematycznie. Warto wiedzieć, co prawdopodobnie będzie się cieszyć szczególnie dużym zainteresowaniem w tym roku.
Dieta eliminacyjna
Chyba nie ma nic nowego w tym, że popularnością cieszą się diety zakładające eliminację jakiejś grupy produktu z codziennego menu. Z racji tego, iż bardzo wygodna jest dla nas sytuacja, w której mamy “jasno wskazanego wroga”, rozwiązania żywieniowe, które w swojej ideologii obarczają winą za problem otyłości (czy też za występowanie innych chorób) jakąś wyodrębnioną grupę pokarmów, bądź też po prostu - któryś składnik diety, okazują się być dla nas bardzo atrakcyjne. Problem polega na tym, że dziś nie ma absolutnie konsensusu w tej materii, który składnik, czy który produkt jest “zły”.
Wskazuje się m.in.:
- tłuszcz,
- węglowodany,
- gluten,
- lektyny,
- nabiał,
- cukier stołowy i syrop glukozowo-fruktozowy
- ksenoestrogeny,
- produkty zwierzęce,
- antybiotyki zawarte w mięsie,
- GMO,
- zboża,
- i wiele innych…
Rok 2016 to czas, w którym popularność diet eliminacyjnych może jeszcze wzrosnąć. Ciągle na celowniku będą: gluten, nabiał, cukry wyodrębnione, GMO oraz “zanieczyszczenia środowiskowe”.
Clean food
Chociaż definicja pojęcia “clean food” jest bardzo płynna i trudna do precyzyjnego opisania, to intuicyjnie wszyscy potrafimy w pewnym zakresie odróżnić produkty “czyste” od “brudnych”. Popularność diet opartych na “jedynie słusznych produktach” nie jest niczym nowym. Zmiana w tym roku polegać będzie na tym, iż temat zaczną wykorzystywać restauracje, a nawet bary szybkiej obsługi. Ta zmiana od pewnego czasu już następuje. W wielu punktach gastronomicznych można zamówić jedzenie w stylu “fit”. Aktualnie jednak, trend staje się bardziej rozwojowy i możemy się spodziewać poszerzenia ofert o dania “paleo”, dania “bezglutenowe”, itp.
Produkty przyjazne dla jelit
W ostatnim czasie, coraz więcej mówi się o tym, jak stan jelitowego ekosystemu wpływa na funkcjonowanie całego organizmu ludzkiego. Hasła typu “zdrowie pochodzi z jelit” czy “odporność mieszka w brzuchu” znane są niemal wszystkim. Trudno, by fakt ten przeszedł bez echa i nie odbił się na żywieniowych trendach. Rosnącym zainteresowaniem, cieszą się suplementy zawierające probiotyki i prebiotyki, a wspomniane komponenty dodawane są też coraz częściej do konwencjonalnej żywności. Ta moda będzie się utrzymywać, a wręcz - przybierać na sile. Liczyć się należy z tym, iż w sklepach coraz większa ilość artykułów żywnościowych, będzie wzbogacona o dodatek żywych kultur bakterii i frakcji błonnikowych, wpływających korzystnie na ich namnażanie.
Co istotne - również opisy “nowoczesnych diet” będą uwzględniać aspekty związane z wpływem proponowanych rozwiązań żywieniowych na stan jelitowego ekosystemu. Ten trend także już w tej chwili jest widoczny. Moda na dietę bezglutenową jest w pewnym stopniu uzasadniana, właśnie rzekomo negatywnym wpływem wspomnianego składnika na “integralność bariery jelitowej”, co - tutaj trzeba przyznać - ma pewne wsparcie w literaturze naukowej, ale wymaga głębszego zbadania.
Mleko roślinne
Dla nabiału przyszły niezbyt dobre czasy. Produkty mleczne, często wskazywane są przez “żywieniowych guru” jako pokarmy szkodliwe dla ludzkiego organizmu. Za szczególnie niezdrowy produkt uznawane jest mleko. W efekcie coraz większą popularnością zaczynają się cieszyć jego roślinne zamienniki. Mowa tutaj o mlekach: ryżowym, migdałowym, z nerkowców i sojowym, choć to ostatnie, postrzegane bywa także jako kontrowersyjne ze względu na obecność fitoestrogenów i… GMO. Ten trend raczej będzie przybierać na sile. Co prawda, przemysł mleczarski raczej się nie załamie, nie jest to moda o tak silnym zasięgu, tym niemniej jednak zastępowanie mleka krowiego mlekiem roślinnym, stawać się będzie prawdopodobnie standardem w środowisku osób “dbających o zdrowie”.
Podsumowanie
Wiele wskazuje na to, że rok 2016 z jednej strony podtrzyma niektóre trendy żywieniowe z lat ubiegłych, z drugiej strony zostanie wzbogacony o modę na inne praktyki dietetyczne, związane choćby z większym otwarciem na wybrane produkty roślinne. Czy przyniesie to globalne korzyści w postaci polepszenia estetyki sylwetki? Cóż, póki co żaden rok takich trendów nie przyniósł. Może ten rok będzie w tej materii lepszy...