IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Związek zawarty w żywności obniża produkcję testosteronu

W ostatnich czasach sporo uwagi świata nauki skupia na sobie dość dziwne zjawisko, w ramach którego obserwuje się konsekwentny spadek poziomu testosteronu u mężczyzn, często nawet stosunkowo młodych. Bardzo wiele wskazuje na to, że wpływ na tą patologię mają czynniki środowiskowe, w tym również substancje obecne w pożywieniu. Jednym z takich związków jest bisfenol-A, którego spożywamy na co dzień stanowczo zbyt dużo!

BIsfenol-A – co to takiego?

Bisfenol A, zwany w skrócie BPA, jest organicznym związkiem chemicznym zaliczanym do fenoli, odkrytym w roku 1891 i stosowanym do dziś w produkcji sztucznych tworzyw, w tym również tych używanych w przemyśle spożywczym. Obecny jest głównie w plastikowych opakowaniach i wyściółkach puszek aluminiowych używanych do produkcji konserw. Długo nikt nie zawracał sobie jego szkodliwością głowy, bo przecież bezpośrednio do żywności nie jest dodawany, nie sposób go także wykryć w produktach spożywczych na etapie produkcyjnym. Niestety badania naukowe wykazują, że wystarczy już od kilku do kilkunastu dni, by BPA z opakowania przeniknął do zawartego w nim pokarmu.

Jak wpływa BPA na ludzki organizm?

Przeprowadzone do tej pory obserwacje wykazały, iż ekspozycja organizmu na działanie BPA prowadzi do szeregu zaburzeń zdrowotnych. Jedną z niekorzystnych konsekwencji jest upośledzenie wydzielania i zmiana aktywności hormonów płciowych, co skutkuje m.in. zmniejszeniem płodności, spadkiem libido, wzrostem ryzyka rozwoju raka gruczołu krokowego, a także nasilonym gromadzeniem tkanki tłuszczowej. Wszystko to sprawia, że bisfenol-A jawi się jako duże zagrożenie zarówno dla zdrowia, jak i samopoczucia, a także – dla estetyki sylwetki.

Mechanizmy leżące u podstaw niekorzystnych zależności

Dzięki rozwojowi metod badawczych udało się zaobserwować jaki jest mechanizm tych zależności. Otóż okazuje się, że bisfenol-A łączy się z tzw. sierocymi receptorami estrogenowymi (EER) i doprowadza do ich pobudzenia, w ten sposób zaburza pracę układu hormonalnego. Sytuacja jest więc w pewien sposób podobna do tej w której doszłoby do wzrostu poziomu estrogenów. Istnieją dowody na to, że BPA doprowadza do obniżenia poziomu androgenów u zdrowych mężczyzn! Co najgorsze, niekorzystne zmiany mogą być trwałe. Permanentna ekspozycja na działanie tego zwązku może prowadzić do obumierania komórek Leydiga w jądrach. Komórki Leydiga odpowiedzialne są za produkcję testosteronu!

Źródła BPA

W zasadzie bis fenol-A jest związkiem powszechnie występującym w opakowaniach żywności. Trudno jest więc całkowicie wyeliminować go ze swojego życia, chyba że zgodzimy się jadać produkty niepakowane przemysłowo, jak świeże mięso, ryby, warzywa i owoce uzupełnione oraz orzechy, nasiona, oleje i mleko ze szklanych butelek. Dodatkowo bezpieczne wydają sie opakowania produktów takich jak kasza, ryż, płatki owsiane, jaja, masło. Pozostałe artykuły żywnościowe uznać należy za potencjalnie ryzykowne. Niewątpliwie największym zagrożeniem są produkty pakowane w puszki, czyli tzw. konserwy, w tym również – konserwy z tuńczykiem.

Podsumowanie

Dbając o jakościowy i ilościowy dobór pokarmów, warto zwracać uwagę nie tylko na wartość energetyczną i odżywczą spożywanych produktów, ale także na to w co są pakowane. Najlepiej sięgać po żywności jak najmniej przetworzoną technologicznie, niepakowaną. Warto też pamiętać, że produktami najwyższego ryzyka, jeśli chodzi o zawartość BPA, są konserwy.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.