Noworoczne śniadanie, czyli co zjeść po całonocnej imprezie

Dopasuj posiłek do stanu i samopoczucia

Niestety nie ma jednej, słusznej receptury idealnego śniadania na kaca. Tak naprawdę kwestię porannej konsumpcji należy traktować indywidualnie, z uwzględnienie mnie tylko osobniczych preferencji kulinarnych, ale przede wszystkim – poimprezowej kondycji. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż Nowy Rok można witać na wiele sposobów, co oczywiście różne ma skutki dnia następnego. Przed degustacją ulubionej potrawy należy więc zadać sobie pytanie „jak się czuję?” i zastanowić się, czy konsumpcja pokarmu jest faktycznie na daną chwilę dobrą opcją. Być może warto się z nią chwilę wstrzymać…

Najpierw uzupełnij płyny

Niezależnie od samopoczucia dzień warto zacząć od szklanki płynu, najlepiej – wody średnio- lub wysokozmineralizowanej. Napój ten pomoże nawodnić organizm i uzupełnić poziom niektórych pierwiastków takich jak sód, magnez, wapń. Opcją dobrą może okazać się także sok pomidorowy, ewentualnie zielona herbata. Napoje te zawierają sporą dawkę antyoksydantów, które pomogą uspokoić wolnorodnikową burzę, która trwać może jeszcze w ustroju. Kawa nie jest także złym pomysłem, ale należy mieć na uwadze, iż zawierać może ona substancje drażniące żołądek. Poza tym im bardziej stężona ona będzie, tym gorzej uzupełni straty płynów.

Jajecznica? Czemu nie!

Do konsumpcji śniadania warto zasiąść najwcześniej około 20–30 minut po przebudzeniu lub w sytuacji, gdy stan jest ciężki, później. Jedzenia nigdy nie należy wmuszać w siebie na siłę. Sygnałem, iż można zacząć już jeść jest uczucie głodu oraz brak odruchów wymiotnych na widok zawartości lodówki. Jeśli poranna kondycja jest zadowalająca rozwiązanie w postaci jajecznicy, soku warzywnego, porcji warzyw i kilku tostów sprawdzi się prawdopodobnie znakomicie. Jajka są znakomitym źródłem witamin i składników mineralnych, a tłuszcz w nich zawarty jest lekkostrawny i zasobny w cenne fosfolipidy, które korzystnie wpływają na funkcjonowanie wątroby i układu nerwowego. Sok warzywny dostarczy potasu i sodu (których może brakować w ustroju po całonocnej imprezie) oraz witaminy C – silnego przeciwutleniacza, który wspomaga metabolizm alkoholu (nie wiadomo czy procenty nie krążą jeszcze w żyłach)…

Dla bardziej wrażliwych

Niekiedy może zdarzyć się tak, że typowy konwencjonalny posiłek nie będzie chciał przejść przez gardło, a przecież zmaltretowany imprezowaniem organizm trzeba w końcu jakość odżywić. Rozwiązaniem neutralnym może okazać się potrawa w postaci koktajlu. Do jej przygotowania warto użyć świeżych owoców, mleka (lub fermentowanych jego przetworów), ewentualnie rozdrobnionych orzechów i poddanych obróbce płatków owsianych lub innych (choćby jaglanych). Owoce dostarczają witaminy C, potasu oraz przyspieszającej metabolizm alkoholu fruktozy, mleko i jego przetwory – pełnowartościowego białka, lekkostrawnego tłuszczu, witamin z grupy B i wapnia. Do koktajlu można dodać także odrobinę odżywki białkowej, jednak z proteinami przesadzać nie należy, gdyż zbyt duże ich spożycie może obciążyć wątrobę i doprowadzić do nasilonej utraty płynów.

Podsumowanie

Oczywiście zaproponowane tutaj opcje to nie jedyne możliwe rozwiązania kulinarne, które można sobie zafundować w ramach poimprezowego śniadania. Kanapki z dżemem, sałatka owocowe czy nawet – rosół, także sprawdzić mogą się nieźle. Ważne jest jednak by nie spożywać posiłków zbyt obfitych i zbyt ciężkostrawnych, gdyż po ich konsumpcji może przyjść kryzys i obniżenie samopoczucia.