Nie ulega wątpliwości, że regularna konsumpcja znacznych ilości alkoholu w szybkim tempie prowadzi nie tylko do pogorszenia formy sportowej, ale także odbija się negatywnie na stanie zdrowia. Literatura naukowa wskazuje jednak, że w przypadku spożywania niewielkich dawek etanolu zależność ta nie występuje, a mało tego – może korzystnie wpływać na funkcjonowanie organizmu, zmniejszając ryzyko niektórych chorób. Warto się zastanowić czy podobna zależność zachodzi również w przypadku piwa.
W cieniu czerwonego wina
W obiegowym ujęciu pozbawionym wad trunkiem o właściwościach prozdrowotnych jest wysokogatunkowe czerwone wino, zasobne z w związki fenolowe takie jak rezweratrol. Inne napoje alkoholowe, takie jak chociażby piwo nie cieszą się już tak dobrą renomą. Tymczasem okazuje się, że tak lubiany przez nas, złocisty napój również posiada podobne walory, (o ile oczywiście pity jest z umiarem). Również w przypadku piwa, za jego potencjalnie korzystny wpływ na organizm odpowiadają właśnie polifenole i inne przeciwutleniacze.
Czym są związki fenolowe?
Polifenole to związki naturalnie występujące w produktach pochodzenia roślinnego, w których pełnią bardzo istotne biologicznie funkcje, chroniąc przed atakiem bakterii, grzybów, a nawet owadów. Badania pokazują że z ich wyjątkowych właściwości skorzystać może również człowiek, o ile oczywiście dostarczy odpowiednią ich ilość wraz z pokarmem. Polifenole wykazują zdolność do neutralizowania wolnych rodników, wymiatają aktywne formy tlenu i azotu oraz wiążą kationy metali, mogące inicjować procesy wolnorodnikowe. Posiadają właściwości przeciwzapalne, przeciwagregacyjne i przeciwnowotworowe. Wszystko to sprawia, że stanowią one cenny składnik diety.
Polifenole i inne przeciwutleniacze w piwie
Piwo, pomimo iż niewiele się o tym mówi, jest dobrym źródłem polifenoli i innych związków o właściwościach antyoksydacyjnych, których zawiera około 150-400 mg/l. Za najbardziej aktywne uważa się pochodzący ze słodu kwas ferulowy oraz zawarte w chmielu katechiny i ich pochodne. Substancje te mogą m.in. zmniejszać podatność LDL na utlenianie, zmniejszając tym samym ryzyko chorób układu krążenia o podłożu miażdżycowym. W ostatnich czasach prowadzone są badania dotyczące przeciwnowotworowych właściwości ksantohumolu i izoksantohumolu, które również obecne są w piwie. Co istotne obecność etanolu zwiększa przyswajalność wymienionych przeciwutleniaczy. Najwyższą aktywnością antyoksydacyjną charakteryzują się piwa ciemne (wypadają pod tym względem lepiej niż białe wino), ale zazwyczaj są one też bardziej kaloryczne niż piwa jasne.
Witaminy i składniki mineralne
Piwo okazuje się także dość dobrym źródłem witamin, takich jak niacyna (B3), ryboflawina (B2), pirydoksyna (B6)i kwas foliowy (B9), których dostarcza w ilościach znaczących dla dziennego zapotrzebowania organizmu człowieka. Ich źródłem jest głównie słód jęczmienny, część z nich powstaje dzięki aktywności drożdży piwowarskich. Piwo dostarcza także pewnych ilości potasu i magnezu. Przeprowadzone jakiś czas temu badania wskazały, że wypicie małego kufla złocistego napoju w większym stopniu przyczynia się do wzrostu poziomu magnezu we krwi niż taka sama ilość wysokozmineralizowanej wody! Piwo dostarcza także pewnych dawek krzemu i niezwykle cennego dla naszego zdrowia selenu – pierwiastka, którego często dostarczamy zbyt mało.
Podsumowanie
Piwo jest napojem, który stanowić może cenne źródło składników o korzystnym wpływie na organizm człowieka, takich jak liczne antyoksydanty oraz witamin i ważne pierwiastki. Spożywanie umiarkowanych jego ilości nie tylko nie musi negatywnie odbijać się na zdrowiu, ale może nieść za sobą pewne korzyści. Należy jednak pamiętać, że w przypadku wszelkiego rodzaju napojów alkoholowych niezwykle ważny jest umiar w spożyciu. Piwo nie jest tutaj wyjątkiem. O ile więc wypicie jednej butelki piwa w piątkowy wieczór można potraktować wręcz jako zabieg prozdrowotny, o tyle opróżniony sześciopak z pewnością zadziała już na naszą niekorzyść.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.