BLACK WEEK • 60% RABATU NA PLANY Z KODEM: BLACK

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

5 powodów, dla których warto zmniejszyć spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6

5 powodów, dla których warto zmniejszyć spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe przedstawiane są często jako zdrowy i pożądany składnik diety. Oficjalne zalecenia żywieniowe skłaniają do zwiększenia spożywania olejów roślinnych przy jednoczesnym ograniczeniu spożycia tłuszczów zwierzęcych. W rzeczywistości jednak tego typu praktyki mogą paradoksalnie prowadzić do niekorzystnych następstw, które wynikają z nadmiaru kwasów omega 6 w diecie. Tak naprawdę istnieje przynajmniej pięć dobrych powodów by, zamiast zwiększać – ograniczyć ich konsumpcję!

Mniejsze ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych

Choć może się to wydawać zaskakujące, to tak naprawdę wysokie spożycie polienowych kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6 nie tylko nie zmniejsza ryzyka rozwoju chorób układu krążenia, ale wręcz może je zwiększać. Co ciekawe dzieje się tak pomimo ich pozytywnego wpływu na przyjęte powszechnie wskaźniki ryzyka rozwoju tych schorzeń takich, jak poziom cholesterolu całkowitego i frakcji LDL i stosunek pomiędzy poszczególnym frakcjami. Związane jest to z tym, że wysokie spożycie omega 6 z jednej strony zwiększa aktywność czynników prozapalnych sprzyjając procesowi inflamacji w obrębie ścian naczyń krwionośnych, a z drugiej – wynika z podatności tychże lipidów i transportujących je frakcji lipoprotein na utlenianie. Dodatkowo aktywacji ulegają związki działające prozakrzepowo. W efekcie tworzy się środowisko idealne do rozwoju miażdżycy. Efekt ten jest szczególnie wyraźny w przypadku wysokiego spożycia kwasów omega 6 i jednoczesnego niskiego spożycia kwasów omega 3, których pochodne działają przeciwzapalnie.

Mniejsze ryzyko chorób nowotworowych

Istnieją przesłanki ku temu, by zakładać, iż wysoka podaż kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6, zwłaszcza wszechobecnego kwasu linolowego sprzyja rozwojowi chorób nowotworowych, w szczególności nowotworom piersi i prostaty. Wskazują na to z jednej strony badania naukowe przeprowadzone na hodowlach komórkowych i na zwierzętach, a z drugiej obserwacje poczynione na populacjach charakteryzujących się wysokim spożyciem tychże kwasów tłuszczowych, tutaj znakomitym przykładem są mieszkańcy Izraela (i tzw. paradoks izraelski). Mechanizm, za pośrednictwem którego kwas linolowy i jego pochodne sprzyjają kancerogenezie, jest wielopłaszczyznowy, ale w dużej mierze obejmuje wspomniane wcześniej aspekty, takie jak właściwości prozapalne i wysoka podatność na utlenianie. Tutaj należy dodać, że kwasy tłuszczowe omega 6 wbudowywane są w błony komórkowe, jeśli ich natężenie jest wysokie, komórki stają się bardziej podatne na działanie wolnych rodników, co teoretycznie może przekładać się na wyższą skłonność do powstawania rozmaitych zaburzeń ich funkcjonowania i sprzyjać tym samym procesowi nowotworzenia.

Mniejsze ryzyko wystąpienia zaburzeń gospodarki insulinowej

Istnieją dane naukowe sugerujące, iż dieta zasobna w kwasy tłuszczowe omega 6 może sprzyjać rozwojowi insulinooporności. Do dość ciekawych wniosków w tej materii skłaniają obserwacje poczynione na Izraelitach, a także badania prowadzone na gryzoniach. Dokładne mechanizmy leżące u podstaw powyższej zależności nie są w pełni poznane, ale przypuszcza się, że powiązane są one z wpływem tychże kwasów tłuszczowych na wydzielanie insuliny i jej katabolizm oraz z ich właściwościami prozapalnymi (proces inflamacji leży u podłoża rozwoju zaburzeń gospodarki insulinowej). Niektórzy badacze wskazują także na trochę inny aspekt, a mianowicie niekorzystny wpływ wysokiego spożycia kwasów omega 6 na biodostępność i metabolizm kwasów z rodziny omega 3, (które pozytywnie wpływają na wrażliwość insulinową i których niedobór może negatywnie oddziaływać na ten parametr metaboliczny). Do zagadnienia tego wracać jeszcze będę w kolejnych częściach niniejszego opracowania.

Szczuplejsza sylwetka

Wysokie spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6 może sprzyjać gromadzeniu tkanki tłuszczowej w ustroju. Analogicznie zmniejszenie ich konsumpcji może być jednym z żywieniowych czynników wspomagających walkę z nadmierną masą ciała. Potwierdzają to opublikowane niedawno wyniki badań naukowych przeprowadzone na zwierzętach, w ramach których okazało się, że im pasza bardziej zasobna jest w kwas linolowy, tym większy przyrost tkanki tłuszczowej. Efekt ten był niwelowany przez uzupełnienie pokarmu w kwasy omega 3. Brakuje niestety danych weryfikujących precyzyjnie podłoże tej zależności. Można jednak pokusić się o pewne spekulacje. Jak już wspominałem, tłuszcze omega 6 w sposób niekorzystny wpływają na gospodarkę insulinową, co samo w sobie już zmienia środowisko hormonalne w taki sposób, że sprzyja gromadzeniu tłuszczowych zapasów. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż wysokie spożycie kwasu linolowego zaburza metabolizm kwasów omega 3, a ich niedobór sprzyja powstawaniu rozmaitych nieprawidłowości metabolicznych i przyrostowi tkanki tłuszczowej.

Więcej korzyści z kwasów omega 3

Jak już wspominałem, nadmiar kwasów omega 6 w sposób niekorzystny wpływa na biodostępność i metabolizm kwasów omega 3. Jest to niezwykle ważna kwestia, gdyż jak się okazuje nawet wysokie spożycie tych drugich związków, nie gwarantuje, iż zostaną one wykorzystane przez organizm w odpowiedni sposób, jeśli proporcja omega 3 do omega 6 będzie nieprawidłowa. Przypomnę tylko, że wynosić ona winna od 1:1 do 1:5, tymczasem w praktyce, w przypadku diety zachodniej nierzadko przekracza 1:5. Niestety zarówno kwasy omega 3, jak i kwasy omega 6 metabolizowane są z udziałem tych samych enzymów. Większe spożycie związków z jednej grupy ogranicza dostępność enzymów dla lipidów z grupy drugiej. Konkurencja pomiędzy tymi tłuszczami zachodzi też na poziomie tkankowym w procesach syntezy eikozanoidów i poziomie komórkowym, w procesie budowy plazmolemmy. Tak więc im więcej omega 6 w diecie, tym mniejsze korzyści ze spożywanych kwasów omega 3 i analogicznie im mniej kwasów omega 6, tym większy potencjał biologiczny kwasów omega 3.

Podsumowanie

Nadmierne spożycie kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6 przy jednoczesnym niedostatecznym spożyciu kwasów omega 3 jest dziś zjawiskiem powszechnym w przypadku osób bazujących na tłuszczach roślinnych. Niestety taki stan rzeczy niesie za sobą szereg niekorzystnych następstw zdrowotnych i może sprzyjać rozwojowi poważnych chorób i zaburzeń zdrowotnych. W kolejnym artykule zamieszczę kilka porad dotyczących tego, jak zmniejszyć udział kwasu linolowego w diecie, poprawiając w ten sposób stosunek omega 6 do omega 3.

Czytaj dalej:

Źródła: Taha AY, Cheon Y, Faurot KF i wsp. Dietary omega-6 fatty acid lowering increases bioavailability of omega-3 polyunsaturated fatty acids in human plasma lipid pools. Prostaglandins Leukot Essent Fatty Acids. 2014 May;90(5):151-7. · Muhlhausler BS, Ailhaud GP.Omega-6 polyunsaturated fatty acids and the early origins of obesity. Curr Opin Endocrinol Diabetes Obes. 2013 Feb;20(1):56-61. · Bermúdez Menéndez de la Granda M, Sinclair AJ. Fatty acids and obesity. Curr Pharm Des. 2009;15(36):4117-25. · Simopoulos AP. The importance of the ratio of omega-6/omega-3 essential fatty acids. Biomed Pharmacother. 2002 Oct;56(8):365-79. · Yam D, Eliraz A, Berry EM. Diet and disease--the Israeli paradox: possible dangers of a high omega-6 polyunsaturated fatty acid diet. Isr J Med Sci. 1996 Nov;32(11):1134-43.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.