Nie ma chyba nic gorszego dla naszej sylwetki i zdrowia od bezmyślnego sięgania po jedzenie, zwłaszcza jeżeli są to produkty żywnościowe o znikomej wartości odżywczej. Wiadomo, że żyjemy w szalonych i zabieganych czasach, jednakże czasem tak drobna czynność, jak uruchomienie mechanizmów odpowiedzialnych za świadome myślenie, to prosty sposób na osiągnięcie sporych i robiących wrażenie efektów.
Jedząc bezmyślnie zjesz więcej
Konsumowanie potraw bez udziału świadomości, może skutecznie utrudniać pracę nad estetyką sylwetki. Sytuacje takie występują najczęściej, gdy nasza uwaga pochłonięta jest czymś innym – oglądaniem telewizji czy też rozmową przez telefon lub wpatrywaniem się w gazetę. Ręka działa wówczas niemal bezwiednie, sięgając raz po raz po znajdujące się w zasięgu potrawy i przekąski. Rozproszenie uwagi w sytuacji, gdy w pobliżu znajduje się jedzenie bywa niebezpieczne dla sylwetki. Głównie dlatego, że tzw. opamiętanie się ma miejsce dopiero wówczas, gdy opakowanie czy miska z łakociami zostaną opróżnione. Pojawia się wtedy szczere zdziwienie i refleksja: „sam to zjadłem/-am? Niemożliwe”. A jednak dodatkowe centymetry w pasie rzadko biorą się znikąd.
Rozmyślaj o swoich posiłkach
Porzućmy na moment rozważania na temat samokontroli i bezwiednego spożywania pokarmów. Jak pokazują obserwacje naukowców, niebagatelny wpływ na apetyty, ochotę na coś do zjedzenia oraz łaknienie mają jednakowo wspomnienia na temat spożytych posiłków, a także wizualizacja pokarmów, które zostaną dopiero zjedzone. Co ciekawe, wyobraźnia oraz dobra pamięć mogą sprawić, iż w trakcie konsumpcji zjemy mniej, a także z większym prawdopodobieństwem unikniemy nieplanowanego przekąszania. Pamiętajmy jednak o zdrowym rozsądku – rozmyślanie o jedzeniu 24 godzin na dobę nie będzie szczególnie trafnym rozwiązaniem, mało tego może wskazywać na pewne zaburzenia odżywiania. Z kolei często powtarzające się, realistyczne sny np. z kotletem schabowym w roli głównej, mogą świadczyć o fakcie, że narzuciliśmy sobie zbyt drastyczne restrykcje kaloryczne.
Daj sobie pół minuty na refleksje
Pragnienie posiadania szczupłej i zadbanej sylwetki jest tak silne, ale ciastka patrzą na nas ze sklepowych półek w sposób tak zachęcający, że naprawdę trudno jest się im oprzeć. Wizja natychmiastowej przyjemności sprawia, iż oddalone w czasie skutki choćby nie wiadomo jak wspaniałe, tracą swą pozytywną i motywującą moc. Jemy ciacho – a potem następne, znajdujemy tysiąc wymówek i usprawiedliwień, a wymarzona sylwetka staje się coraz bardziej odległym i mniej prawdopodobnym scenariuszem… Cóż zrobić? Okazuje się, że wystarczy uruchomić myślenie. Refleksja nad skutkami nieplanowanego przekąszania może nas skutecznie do niego zniechęcić. Trzeba zrobić krótki bilans zysków i strat, pomyśleć o łakociach w sposób negatywny (trzeba je sobie po prostu obrzydzić). W kwestii wyjaśnienia chciałbym tylko dodać, że powyższe strategie skierowane są do osób, które nie radzą sobie w starciu z łakociami, czego konsekwencją są problemy z masą i składem ciała.
Podsumowanie
Zdrowe odżywianie sprowadza się nie tylko do produktów, które można jeść zestawionych w odpowiednich posiłkach. Suche informacje na nic się zdadzą, jeśli nie będziemy umieli zastosować ich w praktyce. Jak się okazuje myślenie jest nieodzownym elementem pracy nad estetyką sylwetki. Warto o tym pamiętać i swoje myśli odpowiednio ukierunkowywać.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.