Upowszechnił się taki pogląd, który mówi, że przy wysokiej temperaturze otoczenia chudnie się łatwiej. Faktycznie po wykonaniu treningu w nagrzanym pomieszczeniu, ważymy mniej niż gdybyśmy trenowali np. w chłodni. Z tegoż powodu wiele osób także ubiera się cieplej idąc poćwiczyć – również i w tym wypadku skutkiem ma być podobno szybsza utrata masy ciała. Czy jednak faktycznie upał i przegrzewanie organizmu korzystnie wpływają na poprawę składu ciała?
Jak wysoka temperatura wpływa na organizm w czasie wysiłku?
Nie ulega wątpliwości, że w upale trenuje się gorzej. Kwestię tą należy rozpatrywać nie tylko w kontekście subiektywnie pojętego dyskomfortu, ale także na poziomie odpowiedzi fizjologicznej organizmu. Gdy temperatura otoczenia jest wysoka dochodzi do nasilonej utraty płynów, co sprzyja odwodnieniu i sprawia, że układ krążenia oraz układ nerwowy funkcjonują mniej sprawnie. W zasadzie można powiedzieć, że trening w upale stanowi dodatkowe obciążenie dla serca, co nie koniecznie jest zjawiskiem pożądanym.
Co się dzieje z wydolnością w trakcie wysiłku?
Wysoka temperatura otoczenia negatywnie wpływa na zdolności wysiłkowe – to fakt potwierdzony naukowo. W niektórych badaniach zaobserwowano, że trening w upalnych warunkach sprawia, że wydolność ulegać może obniżeniu nawet o połowę (w porównaniu do treningu w niskiej temperaturze)! Co istotne, na niewiele zdają się tutaj napoje dla sportowców zawierające węglowodany – jeśli organizm jest przegrzany, nie poprawiają one uzyskiwanych wyników (zupełnie inaczej dzieje się przy niskiej temperaturze otoczenia).
Dlaczego więc tak wiele osób wierzy, że wysoka temperatura otoczenia w czasie ćwiczeń ułatwia odchudzanie?
Pogląd, który mówi, iż trenowanie w wysokiej temperaturze wspomaga odchudzanie związany jest z kilkoma aspektami, najważniejsze z nich to:
realny ubytek masy ciała po wysiłku przeprowadzonym w nagrzanym pomieszczeniu (lub też w ciepłym ubraniu),
fakt, iż treningi w wysokich temperaturach (lub w ciepłych strojach) praktykowane są przez sportowców „zbijających wagę”.
Problem polega jednak na tym, iż powyższe okoliczności nijak mają się do spalania tkanki tłuszczowej, a powiązane są jedynie z ubytkiem wody, czyli – odwadnianiem organizmu. Wbrew obiegowym przekonaniom to nie jest tak, że pocąc się „wytapiamy tłuszcz zapasowy”. Po prostu tracimy wodę i elektrolity. Wiadra potu wylane na treningu mogą być oczywiście miernikiem zaangażowania i wykonanej pracy, ale nie są markerem tema odchudzania. Paradoksalnie więcej tłuszczu spalilibyśmy trenując w niskich temperaturach organizm musiałby zużyć więcej energii na ogrzanie.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.