Osoby pragnące znormalizować masę i skład ciała, w pierwszej kolejności muszą poradzić sobie ze swoim podejściem do pożywienia i doskonalić umiejętność kontrolowania jakości i ilości spożywanych pokarmów. Nie jest to proste, z jedzeniem bowiem wiąże się wiele przyjemności, a wybrane pokarmy wydają się posiadać negatywny wpływ na naszą zdolność do podejmowania racjonalnych wyborów żywieniowych – szczególnie chodzi o pokarmy mniej wartościowe. Nie jest to jednak sytuacja beznadziejna, można sobie poradzić z tym problemem, przestając powtarzać podstawowe błędy.
Przestań gromadzić zapasy
Wiele produktów żywnościowych o niskiej wartości odżywczej a wysokiej kalorycznej, trzymana jest w domu ze względu na nawykowe robienie zakupów. I tak sklepowe promocje czy też perspektywa zbliżających się odwiedzi znajomych, czy rodziny nijako zmuszają nas do „gromadzenia na czarną godzinę” zapasów. Prawda jest taka, iż w chwilach słabości sami opróżniamy te zapasy. Wystawieni na pokusę, szybko uspokajamy sumienie i zaczynamy pałaszować słodkości z kojącą sumienie myślą, że „tym razem to już na pewno ostatni raz”. Jeżeli szczerze zależy nam na pozbyciu się niekontrolowanego jedzenia, warto z najbliższego otoczenia pozbyć się wszelkich żywieniowych śmieci.
Nie oceniaj na oko ilości i wartości odżywczych spożywanych pokarmów
Jak wiadomo, dobry plan ukierunkowany na osiągnięcie konkretnego celu to sprawa najważniejsza. Mówimy oczywiście o planie dopasowanym do potrzeb i możliwości konkretnego organizmu, a nie szablonie zapożyczonym z gazety czy też dobrego znajomego. Jednakże sama rozpiska jest niewystarczająca – trzeba się jeszcze do niej zastosować (co bywa kwestią najtrudniejszą). I tak często obserwowanym błędem popełnianym przez początkujące osoby jest szacowanie miar na tzw. oko. O ile w przypadku świeżych warzyw trudno mieć pretensje o dodatkowe kilka-kilkanaście gramów, o tyle w przypadku tłuszczu czy innych kalorycznych składników potraw łatwo o niedoszacowanie. Dlatego zachęcam do stosowania urządzenia, które w gruncie rzeczy nie jest ani zbyt skomplikowane, ani kłopotliwe w obsłudze, nie wydłuża też istotnie czasu potrzebnego na przygotowanie posiłków, czyli wagi kuchennej. Już 2-3 tygodnie skrupulatnego stosowania pozwolą na skalibrowanie „oka” i samodzielne, w miarę precyzyjne, szacowanie gramatur spożywanych produktów żywnościowych.
Nie polegaj wyłącznie na suplementach diety
Agresywny marketing produktów adresowanych do osób posiadających problem z kontrolowaniem jakości i ilości spożywanych pokarmów, sprawił, że znaczna część zainteresowanych dała się przekonać, że łykając specyfik nie ma potrzeby wprowadzania jakichkolwiek zmian w menu. Takie podejście procentuje gorzkim rozczarowaniem, brakiem jakichkolwiek efektów oraz sporą utratą gotówki. Podstawowa sprawa to menu satysfakcjonujące, pełnowartościowe pod względem odżywczym, oparte na sycących i wartościowych pokarmach. Wiara w to, iż istnieje suplement diety, który powstrzyma nas przed zjedzeniem ciasta czy kanapki z masłem czekoladowym jest dość naiwna. Warto podkreślić, iż suplementy diety mogą okazać się pomocne, ale same żadnego problemu związanego z brakiem kontroli nie rozwiążą.
Podsumowanie
Niekontrolowane jedzenie, poleganie wyłącznie na własnych zachciankach zazwyczaj kończy się problemem z masą ciała, jego składem, może też zwiększać ryzyko występowania wielu schorzeń. Problem ten sam się nie rozwiąże – wykazać należy minimum zaangażowania, by pozbyć się szkodliwych przyzwyczajeń. Warto przy tym zrezygnować z robienia zapasów, szacowania ilości spożywanych pokarmów na oko, a także nie przeceniać wartości suplementów.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.