Jak działa kwas D-asparaginowy?
Kwas D-asparaginowy jest związkiem zaliczanym do aminokwasów, który naturalnie występuje w naszym organizmie i uczestniczy w pracy układu nerwowego oraz produkcji hormonów. Jedną z funkcji DAA jest nasilanie procesu uwalnianiania specjalnych białek, informujących mózg o tym, że poziom androgenów jest zbyt niski. Wzrost stężenia kwasu D-asparaginowego spowodowany suplementacją „oszukuje” mechanizmy kontrolujące produkcję testosteronu i sprawia, że jego synteza i uwalnianie ulegają nasileniu. Z punktu widzenia sportowców i mężczyzn pracujących nad sylwetką efekt ten wydaje się zdecydowanie korzystny, wzrost poziomu testosteronu bowiem ułatwia redukcję tkanki tłuszczowej oraz przyspiesza rozwój masy mięśniowej i siły, a także wspomaga regenerację, poprawia nastawienie psychiczne.
Czy teoria = praktyka?
Założenia mówiące, iż suplementacja kwasem D-asparaginowym w namacalny sposób przekłada się na zmiany w masie i skaldzie ciała oraz pomaga rozwijać zdolności wysiłkowe do niedawna miały charakter czystej spekulacji. Kilka dni temu jednak opublikowano wyniki badania, które rzuciły nowe światło na to zagadnienie i które pozwoliły zweryfikować obiegowe teorie. W trwającym cztery tygodnie eksperymencie wzięło udział dwudziestu młodych wytrenowanych mężczyzn, których średnia wieku wynosiła 22 lata. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy, pierwsza otrzymywała 3 g DAA dziennie, druga – placebo. Wszyscy wykonywali trening siłowy cztery razy w tygodniu. Co się okazało?
W żadnej z grup nie zanotowano istotnych różnic ani w poziomie testosteronu (wolnego i całkowitego), ani nawet w poziomie hormonu lutenizującego (LH). Nie zaobserwowano też wpływu suplementacji na zmiany w masie i składzie ciała. Kwas D-asparaginowy nie spowodował także poprawy siły mięśniowej. Mówiąc wprost działanie tego związku okazało się być tożsame z działaniem placebo. Wnioski z powyższego badania w pewnym stopniu przeczą wnioskom włoskich badaczy, którzy w swoim eksperymencie zaobserwowali, iż suplementacja DAA wpływa na poziom testosteronu. Należy jednak nadmienić, że wcześniejsze próby nie były przeprowadzane na młodych i wysportowanych osobach, u których poziom testosteronu sięga górnych granic normy.