Specjaliści od marketingu posługują się rozmaitymi metodami, by skłonić nas do zakupu polecanej usługi lub produktu. Niektóre działania jednak są na tyle daleko posunięte, że warto się przy nich zatrzymać i przyjrzeć im z bliska. Moją uwagę ostatnio przykuła reklama środka, który rzekomo ma umożliwiać uzyskanie „kulturystycznej rzeźby w miesiąc czasu”. Myślę, że niniejszy temat zainteresować może nie tylko osoby, które szukają „szybkich i skutecznych rozwiązań” w poprawie kompozycji sylwetki…
Nie trzeba diety ani ciężkich treningów
„Dzięki temu odkryciu możesz wyglądać jak kulturysta bez diety i bez codziennych treningów!” – tymi słowami kusi nowy specyfik, którego reklamy pojawiają się na wielu dużych portalach i często odwiedzanych stronach internetowych. Następnie możemy przeczytać, że:
„Naukowo opracowana formuła preparatu skutecznie przyśpiesza metabolizm i sprawia, że złogi tłuszczowe są systematycznie "rozpuszczane" już od pierwszego dnia stosowania. Jednocześnie mięśnie otrzymują potężną dawkę substancji odżywczych, co wpływa także na zarost "leniwych" włókien mięśniowych szybkokurczliwych. Już po kilku tygodniach redukcja tkanki tłuszczowej połączona z intensywnym odżywianiem włókien mięśniowych skutecznie przekłada się na widoczny rozrost muskulatury.”
Wcześniejsze slogany reklamowe głosiły, iż.: „Kulturyści przerażeni szybkością działania nowej kapsułki na przyrost mięśni”.
Na dobrą sprawę zapewnienie to brzmi kuriozalnie i wydawać się może, że niewiele jest osób, które byłyby skłonne dać się na to nabrać. W końcu przecież tyle się mówi o tym, że podstawą pracy nad sylwetką jest odpowiedni sposób odżywiania i regularne ciężkie treningi z obciążeniem oraz, że poprawa kompozycji sylwetki wymaga cierpliwości i czasu Cóż, sprawa nie jest wcale taka oczywista, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się bowiem, że nawet najbardziej kuriozalny na pierwszy rzut oka marketing może być skuteczny.
„Niech zadziała choćby w połowie tak, jak piszą...”
Oczywiście prawdą jest, że istnieje niewiele ludzi na tym świecie skłonnych traktować przedstawione powyżej zapewnienia poważnie. Zdecydowana większość odbiorców takich reklam zapewne otwarcie zadeklarowałaby brak wiary w tego typy rewelacje. Mimo wszystko pewna część kliknęłaby opcję zakupu, by wypróbować działanie środka. Skąd ten brak konsekwencji? Sposób myślenia stanowiący motywację do sięgania po środki reklamowane w tak kuriozalny sposób można sprowadzić do refleksji: „skoro w każdej bajce jest ziarnko prawdy, to niech choć w części ów środek działa tak jak piszą, a będę zadowolony...” I tak sformułowane „życzenie” działa stanowiąc wystarczający powód do zakupu, niekiedy bardzo dziwnych i niefunkcjonalnych środków i gadżetów.
Jest to ziarnko prawdy czy go nie ma?
Suplementy diety reklamowane jako środki powodujące spektakularne zmiany w kompozycji sylwetki zazwyczaj albo oparte są na egzotycznych składnikach, co do których nie mamy większej wiedzy czy mogą działać, czy nie (zazwyczaj po prostu nie wykazują żadnego efektu), albo też zawierają substancje o potwierdzonym działaniu, tyle że efekt ich przyjmowania jest zupełnie nieadekwatny do przedstawianych deklaracji. W wypadku środka, o którym mowa, czyli preparatu „Men solution” trzeba przyznać, że zawiera on substancje (takie jak kreatyna czy cytrulina), które faktycznie mogą być przydatne podczas „robienia formy”, tyle że owe związki są ogólnodostępne w zdecydowanie niższych cenach, większych dawkach, a co najważniejsze – w żadnym wypadku nie będą działać tak spektakularnie jak sugeruje reklama. Nawet w połowie.
Podsumowanie
Nie istnieje na świecie suplement diety, który pozwala „uzyskać rzeźbę kulturysty” w miesiąc, dwa czy nawet pół roku, zwłaszcza – bez odpowiedniej diety czy regularnych i ciężkich treningów. Nie ma co w takie bajki wierzyć, bo jedyne co można za ich pomocą stracić to pieniądze, a w zamian zyskać – rozczarowanie i nauczkę, by więcej nie ulegać własnej naiwności i chwytliwym hasłom obiecującym spektakularne efekty w krótkim czasie, bez wyrzeczeń i w „promocyjnej” cenie.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.