Jeśli śledziłeś doniesienia na temat odżywek i suplementów z ostatnich kilku lat, na pewno zdajesz sobie sprawę z ilości nadużyć z którymi miał do czynienia rynek.
Badania naukowe
W jednym z najnowszych badań kanadyjscy badacze z Uniwersytetu w Guelph sprawdzili 41 różnych kapsułek, 2 sproszkowane produkty oraz 1 w tabletkach. Dokonano analizy z wykorzystaniem technologii DNA. Wyniki? Porażające. W suplemencie w którym miała znajdować się roślina (Acacia rigidula) nie znaleziono nawet jej śladów. Tam gdzie miało być mango, nie było śladu mango, w kolejnym produkcie z jagodą acai – nie znaleziono nawet grama Acai Berry. Ogółem sprawdzono 44 produkty, 12 różnych producentów.
Wyniki badania
Mniej niż 50% produktów zawierało deklarowane substancje aktywne!
W 30% suplementów nie znaleziono najważniejszego związku, wyszczególnionego na opakowaniu – za to znaleziono nie wykazaną na opakowaniu substancję (substytut)! Dlaczego? Ma to uzasadnienie cenowe, zamiast deklarowanych na opakowaniu umieszcza się np. wielokrotnie tańsze związki (koronny przykład – zamiast orotanu kreatyny – monohydrat).
20% suplementów zawierała odpowiednie substancje wyszczególnione na opakowaniu produktu, ale także zanieczyszczenia (inne, nie wykazane na opakowaniu związki)!
Tylko 40% produktów miało etykiety w 100% zgodne z zawartością opakowania.
60% etykiet suplementów kryło mniejsze lub większe oszustwa.
Ale to nie wszystko, często za wyjątkowo dobre działanie danego suplementu odpowiadają dodatki mające wpływ na układ hormonalny (prohormony, farmakologiczne „spalacze” i sterydy).
Najsłynniejsze przypadki nadużyć z ostatnich kilku lat dotyczą firmy ALRI:
W „spalaczu tłuszczu” VENOM HYPERDRIVE 3.0 znaleziono sibutraminę (wycofany, farmakologiczny środek do leczenia otyłości).
ERGOMAX LMG (zawierał steryd: DMT, czyli Desoxymethyltestosterone, madol – designer drug opracowany przez BALCO),
JUNGLE WARFARE (jak się okazało, JW "blokował" produkcję endogennego testosteronu, miał zwierać 5a-dehydro-etiocholane-1,4,6-trien-3-one-17-ol, a zawierał metylowany testosteron!)
METHOXY-TRN – wewnątrz znaleziono oralną wersję trenbolonu (o znacznie słabszym działaniu),
Wiele przypadków odnotowano u Gaspari Nutrition:
W produkcie DETONATE znaleziono amfetaminę oraz jej kilka pochodnych (dane WADA),
W produkcie SPIRODEX - geranium/DMAA (obecnie wycofane),
HALODROL-50 – zawierał lekko zmodyfikowany słynny steryd anaboliczno-androgenny opracowany na potrzeby sportowców z NRD (oral turinanbol). Ale to nie wszystko w halodrolu znaleziono również DMT (madol),
NOVEDEX XTREME / NOVEDEX XT (ATD) – mógł powodować pozytywny wyniki testu antydopingowego (w moczu osób stosujących NOVEDEX znajdowano śladowe ilości boldenonu i jego metabolitów),
W wielu przypadkach sportowcy stosujący środki dopingujące sugerują, że zabronione substancje znalazły się w ich ciele przypadkiem, gdyż spożywali suplementy diety. Może to zabrzmieć absurdalnie, ale czasem faktycznie sportowiec nie jest winien „wpadki”.
„Szerokim echem w świecie sportu odbił się przypadek niemieckiego lekkoatlety, mistrza olimpijskiego z Barcelony w biegu na 5 km, Dietera Baumanna, u którego w listopadzie 1999 roku stwierdzono obecność nandrolonu. W grudniu tegoż roku, po badaniach przeprowadzonych w laboratorium antydopingowym w Kolonii, poinformowano, że możliwym źródłem zabronionego steroidu była... pasta do zębów. Zidentyfikowano w niej m.in. norandrostendion” („Problem zanieczyszczenia odżywek środkami uznanymi za dopingujące w sporcie”.)
Kolejne badanie
W dużym badaniu z 2001-2002 roku wykazano, że na 634 produkty sprzedawane jako suplementy diety, 15% z nich było skażonych sterydami lub prohormonami. Wykazano obecność metanabolu, stanozololu (winstrolu), boldenonu, etylowanego testosteronu czy oxandrolone’u (anavaru). Szczytem bezczelności była sprzedaż multiwitamin, witaminy C oraz magnezu skażonych metanabolem i winstrolem (farmakologiczne domieszki znaleziono w śladowych ilościach, ale mimo wszystko - chyba nikt nie chciałby spożywać podobnych "wzbogaconych" preparatów). Co ciekawe, w jednym z badań w produktach "prohormonalnych" (w formie rozpuszczalnych tabletek) wykazano zawartość 16,8 mg metanabolu w tabletce, drugi testowany preparat zawierał 14.5 mg winstrolu (były to odpowiednio Parabolon-S oraz Stanozolon-S, firmy pharm-tec). Dla osoby nie mającej styczności z dopingiem dawka 16 mg metanabolu mogłaby być wystarczająca (wzrost siły i masy) – takie ilości wystarczą, by mieć pozytywny wynik testu antydopingowego.
Podsumowanie
Należy dobrze zastanowić się nad stosowaniem produktów mających wątpliwej jakości producenta. Osobnego artykułu wymagałaby kwestia zaniżania procentowego udziału białka w odżywkach koncentratach, hydrolizatach i izolatach (WPC, WPH, WPI) np. na rzecz (wielokrotnie tańszych) węglowodanów. Zdarzały się przypadki wykrywania nadużyć w ilości białka u producentów z USA np. o 15-30% (np. DYMATIZE, sports one). Często na tych samych badaniach znakomicie wypadali rodzimi producenci odżywek (np. olimp).
Źródła:
“Metabolism of androsta-1,4,6-triene-3,17-dione and detection by gas chromatography/mass spectrometry in doping control”. Parr MK1, Fusshöller G, Schlörer N, Opfermann G, Piper T, Rodchenkov G, Schänzer W. 2. “USADA Dietary Supplement High Risk List” http://www.usada.org/supplement411/high-risk-list 3. http://anabolicminds.com/forum/content/less-than-half-4935/ 4. http://www.steroidology.com/forum/anabolic-steroid-forum/83696-anabolic-steroids-found-gaspari-nutrition-s-supplements.html 5. „Problem zanieczyszczenia odżywek środkami uznanymi za dopingujące w sporcie”. Andrzej Pokrywka, Dorota Kwiatkowska1, Zbigniew Obmiński,Ewa Turek-Lepa, Ryszard Grucza. Zakład Badań Antydopingowych, Instytut Sportu, Warszawa Zakład Endokrynologii, Instytut Sportu, Warszawa 6. J Mass Spectrom. 2008 Jul;43(7):892-902. doi: 10.1002/jms.1452. “Nutritional supplements cross-contaminated and faked with doping substances.” http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18563865 7. Biomed Chromatogr. 2007 Feb;21(2):164-8. “High amounts of 17-methylated anabolic-androgenic steroids in effervescent tablets on the dietary supplement market.” http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17146762
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.