Twerking - taniec… pośladków!
Samo pochodzenie tego tańca nie jest do końca znane. Spekuluje się, że jego korzenie leżą w tradycyjnym afrykańskim tańcu mapouka, znanym także jako „la danse du fessier”, czyli taniec tyłu/pośladków. Wykonywały go przede wszystkim kobiety, a pierwotna wersja polegała na rytmicznym potrząsaniu pośladkami skierowanymi w stronę widzów.
W latach 90 XX wieku DJ Jubilee, amerykański raper, wezwał do trzęsienia pupą śpiewając „"Twerk baby, twerk baby, twerk, twerk, twerk". Od tego czasu – czyli już około 20 lat - motyw ten wykorzystywany jest przez wielu zagranicznych wykonawców. Należy podkreślić, że zarówno sam taniec, jak i utwory, w których się pojawia, mają charakter seksualny.
Krótka lekcja twerkingu, czyli jak trząść pupą
Zacznijmy od samych podstaw. Ustaw ciało jak do przysiadu plie, ugnij kolana i pozwól pośladkom, by żyły własnym życiem ;-) Ruch skierowany może być ku przodowi lub tyłowi. Gdy przyswoisz zasadę, wtedy dodajesz utrudnienia: pochylone ciało, które sprawia, że pośladki są bardziej wypięte, jedna noga postawiona na podwyższeniu lub uniesiona, czy też twerk leżąc. Możliwości jest wiele i zależą wyłącznie od twojej kreatywności.
Kreatywny sposób na spalenie kalorii i pracę nad sylwetką?
Każda aktywność fizyczna wykonywana regularnie będzie korzystna dla organizmu, a jeżeli dodatkowo sprawia przyjemność i stwarza możliwość do świetnej zabawy, to jej dodatkowa zaleta. Osoby, które choć raz odwiedziły zajęcia zumby, dostrzegą podobieństwo wykorzystywanych kroków.
Trzęsąc pośladkami w rytm muzyki, dodając do tego pracę rąk oraz poruszanie się w górę i dół, zyskujesz świetny trening cardio! :-) Nie potrzebujesz do tego instruktora oraz dużej ilości wolnej przestrzeni, muzykę dobierasz według swoich upodobań, gdy już nabierzesz wprawy w twerkingu, to ruchy podpowiada wyobraźnia, czyli nie grozi ci popadnięcie w rutynę. A do tego nie musisz wydawać ani grosza!
Korzystny dla każdego?
Tu należałoby się głębiej zastanowić. Podczas tańca mocno zaangażowane są mięśnie, ud, pośladków, dół pleców i brzuch – czyli wydawać by się mogło, że same pozytywy. Ale z drugiej strony przy słabej technice i szybkich ruchach wymagających dużej mobilności odcinka lędźwiowego kręgosłupa, można doprowadzić do przeciążenia pleców. Dodatkowo – podobnie jak przy zumbie – dość mocno obciążone są stawy kolanowe. Jeżeli masz wątpliwości, czy taka aktywności fizyczna byłaby wskazana w twoim przypadku, zapytaj lekarza. Jeżeli wyrazi zgodę, a ty masz ochotę poszlaleć, to… twerk baby!