Opalanie w solarium to temat budzący sporo kontrowersji. Z jednej strony entuzjaści tego typu zabiegów przekonują, iż stanowią one jedyny sposób na zapewnienie sobie namiastki pozytywnie wpływającej na nasz organizm energii słonecznej oraz uzyskanie pożądanego kolorytu skóry, z drugiej sceptycy straszą rakiem i przyspieszeniem procesów starzenia. Warto więc się zastanowić nad tym, kto w tym sporze ma rację i odpowiedzieć na pytanie, czy można korzystać z solarium w taki sposób, by nie zrobić sobie krzywdy, a jeśli tak – to jak to zrobić?
Solarium – zagrożenia
Nie ulega wątpliwości, że intensywne i częste korzystanie z solarium może nieść za sobą negatywne konsekwencje. Kto powątpiewa w ten fakt, ten dopuszcza się grzechu ignorancji, gdyż badania naukowe w tej kwestii nie pozostawiają wątpliwości. Po pierwsze permanentna ekspozycja ciała na działanie promieni UV przyspiesza procesy starzenia. Osoby, które nadużywają opalania w solarium wyglądają zazwyczaj starzej niż ich rówieśnicy stroniące od tego typu rozrywek. To jednak nie wszystko. Brak umiaru w opalaniu i zbyt częste lub zbyt długie wizyty w solariach prowadzą do patologicznych zmian struktury i funkcji komórek skóry, czego efektem może być rozwój nowotworów. Tak więc zagrożenia są dość poważne i ich lekceważenie jest objawem daleko posuniętej beztroski.
Solarium – potencjalne korzyści
Solarium ma jednak i swoje dobre strony. Badania naukowe wskazują, że poprzez regularną ekspozycję na działanie promieniowania ultrafioletowego możemy zapewnić sobie solidną dawkę witaminy D, której niedobory w okresie jesienno-zimowym są wyjątkowo częste i prowadzą do wielu problemów zdrowotnych, m.in. zwiększając ryzyko depresji, chorób układu krążenia, nowotworów i zaburzeń hormonalnych. Ważne jest jednak by korzystać z solariów posiadających lampy nowej generacji, emitujące minimum 5% promieni UVB, jest to bezwzględne minimum by synteza witaminy D mogła zachodzić efektywnie. Niestety znaczna część solariów wyposażona jest w lampy, które emitują jedynie 1,6 – 3% tego promieniowania. Jeśli trafimy do dobrego solarium to poprzez ekspozycję na działanie promieni UVB możemy wydatnie zwiększyć syntezę witaminy D poprawiając w ten sposób kondycję zdrowotną całego organizmu, zmniejszając ryzyko wystąpienia wielu chorób, choćby takich jak nadciśnienie.
Sztuka równowagi
Jak widać solarium ma swoje dobre i złe strony, sztuką natomiast jest takie z niego korzystanie, by wyciągnąć maksimum profitów nie narażając się na przykre następstwa natury zdrowotnej i estetycznej. Z solarium należy więc korzystać zachowawczo, raczej nie częściej niż co dwa lub trzy dni. Warto pamiętać, iż zarówno przerwy pomiędzy sesjami naświetlań jak i czas ich trwania winny być dopasowane indywidualnie do fototypu skóry oraz stopnia posiadanej opalenizny. No i szczególna informacja dla nowicjuszy – proces pojawiania się opalenizny nie jest natychmiastowy, fakt więc, że po wyjściu z solarium nie pojawił się pożądany koloryt skóry nie oznacza iż trzeba wykonać zaraz drugą sesję!
Należy też pamiętać od progresji dawki – pierwsze wizyty muszą być możliwie krótkie, tak by skóra przyzwyczaiła się do promieniowania. Niedopuszczalne jest też otwieranie oczu w trakcie trwania sesji czy opalanie się z nieusuniętym makijażem. Jeśli planujemy regularne wizyty w solarium warto je poprzedzić konsultacją z kosmetologiem lub – jeśli mamy jakiekolwiek znamiona, pieprzyki o nieregularnych kształtach, choroby dermatologiczne, rozszerzone naczynka, żylaki, a także nadciśnienie, chorobę wieńcową, epilepsję – z lekarzem. Tego typu dolegliwości mogą stanowić przeciwwskazanie do opalania. Sytuacja wyglądać może podobnie w przypadku stosowania n niektórych leków a nawet suplementów diety (zwłaszcza tych zawierających wyciąg z dziurawca).
Podsumowanie
Regularne korzystanie z solarium , wbrew temu co sądzą niektórzy sceptycy nie tylko nie musi nieść za sobą negatywnych skutków zdrowotnych., ale wręcz może działać korzystnie na organizm. Ważny jest jednak umiar i zdrowy rozsądek. Przed wizytą w solarium warto też pomyśleć o konsultacji ze specjalistą. Dzięki temu unikniemy elementarnych błędów i zmniejszymy ryzyko wystąpienia niechcianych efektów.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.