Kupując jaja, możemy się spotkać z różnymi terminami — jaja z chowu na wolnym wybiegu, z chowu ściółkowego, klatkowego i ekologiczne. Odnoszą się one do różnych poziomów standardów hodowli zwierząt, które rolnicy stosują w swoich gospodarstwach. Znaczenie ma to, czym kury są żywione oraz jak spędzają dzień — czy korzystają z wolnego wybiegu, wychodzą na światło dzienne, czy może siedzą zamknięte w klatkach.
Warunki, w których hodowane są kury, wpływają na smak jaj oraz ich wartości odżywcze. W sklepie możesz zauważyć, że jaja mają specjalne oznaczenia. Jest to ciąg cyfr i liter.
Pierwszy ze znaków odnosi się właśnie do tego, jak hodowane są kury:
0 - jaja z produkcji ekologicznej,
1 - jaja z wolnego wybiegu,
2 - jaja z chowu ściółkowego,
3 - jaja z chowu klatkowego.
Jak łatwo się domyślić, najlepsze jaja to te ekologiczne oraz z chowu na wolnym wybiegu.
Jaja z produkcji ekologicznej
Żeby móc sprzedawać ekologiczne jaja, gospodarstwo musi spełniać szereg warunków i uzyskać certyfikat. Jeden z nich to nadzór weterynarza, który na bieżąco bada zwierzęta i pilnuje, by jaja znosiły tylko kury zdrowe.
Kury w gospodarstwie ekologicznym są bardzo dobrze traktowane. Mogą żyć naturalnie, wychodząc na dwór, dziobiąc w ziemi, wygrzewając się na słońcu. Dostają tylko sprawdzoną, pełnowartościową paszę i nie otrzymują żadnych antybiotyków. Jajka z produkcji ekologicznej są smaczne, bardziej wartościowe od innych jaj i co więcej, można je podawać także dzieciom (w tym także niemowlętom). Minusem jest ich cena, ponieważ zwykle są dużo droższe.
Jaja z chowu na wolnym wybiegu
Chów ekologiczny i ten na wolnym wybiegu są do siebie podobne. Kury żyją w środowisku wiejskim, mogą wychodzić na dwór i korzystać z promieni słońca, przechadzać się potrawie i dziobać to, co sobie znajdą. Jaka jest zatem różnica? Jak już zostało wspomniane, jaja ekologiczne podlegają większym restrykcjom i mają nadzór weterynarza. Kury też otrzymują znacznie lepszą karmę. Mimo wszystko, jaja z wolnego wybiegu to nadal bardzo dobra opcja.
Jaja z chowu ściółkowego
Chów ściółkowy to kolejna metoda hodowli kur. Kury żyją w zamkniętych pomieszczeniach, nie mając dostępu do światła dziennego. Hodowcy dostarczają im na bieżąco świeżą wodę i karmę, jednak chów ten ma sporo wad. Jedną z nich jest brak dostępu do świeżego powietrza i światła dziennego, co ma niewątpliwie wpływ na samopoczucie ptaków. Co prawda przepisy Unii Europejskiej wyraźnie określają ilość osobników na danym obszarze, to jednak mimo wszystko większe zagęszczenie ptactwa niż w hodowli ekologicznej lub z wolnym wybiegiem może być bardziej stresogenne. Niewątpliwie wpływa to także na jakość jaj. Nie jest to jednak tak poważny problem, jak w przypadku kur z chowu klatkowego. Chów ściółkowy ma także pewne zalety. Jedną z nich jest brak kontaktów z innym ptactwem, co zmniejsza ryzyko przeniesienia różnych chorób. Pozwala także na większą kontrolę tego, co i ile zjadają ptaki.
Podsumowując, można powiedzieć, że chów ściółkowy to kompromis pomiędzy hodowlą na wolnym wybiegu a chowem klatkowym.
Jaja z chowu klatkowego
Plusy chowu klatkowego są plusami jedynie dla hodowców — niższe koszty utrzymania i większa wydajność hodowli. Kury są trzymane W ciasnych klatkach, do których dostarczana jest karma i woda. Znajdują się tam także otwory i specjalne rynny, na które kura składa jaja.
Ptaki te nie mają żadnego ruchu, są żywą fabryką jaj. Są bardzo źle traktowane — nie mogą nawet rozprostować skrzydeł, przez co mogą być znerwicowane. Prowadzi to do okaleczania, stąd niektórzy hodowcy pozbawiają kury pazurów i fragmentów dzioba. Brzmi to, jak prawdziwe tortury, nic więc dziwnego, że ekolodzy są przeciwni spożywaniu tego typu jaj. Niestety, w polskich sklepach jaja te są wciąż często dostępne, głównie dlatego, że są po prostu tańsze.
Czy jaja z chowu klatkowego są szkodliwe?
Najzdrowsze jaja to te ekologiczne oraz z chowu na wolnym wybiegu, jednak jak się okazuje, sposób hodowli nie ma aż tak znaczącego wpływu na smak i wartości odżywcze jaj.
Istnieją spekulacje na temat tego, czy karma kur klatkowych jest faszerowana antybiotykami.
Można usłyszeć wiele zarzutów ze strony ekologów, jednak zgodnie z obowiązującym prawem hodowcy nie mogą dodawać antybiotyków do karmy dla drobiu z wyjątkiem sytuacji, kiedy ich ptaki chorują. Jaja oraz mięso takich kur nie są wtedy przeznaczane do sprzedaży — muszą przeczekać okres karencji. Mimo wszystko warto mieć w tej kwestii ograniczone zaufanie i sprawdzać oznaczenia na jajach, wybierając jaja od tzw. szczęśliwych kurek.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.
