Chociaż można by powiedzieć, iż „woda jaka jest – każdy widzi”, to tak naprawdę w kwestii podstawowych aspektów związanych z jej konsumpcją ciągle spotkać się można z wieloma nieporozumieniami. W związku z tym warto dokonać krótkiego przeglądu dostępnych danych by sprostować lub też uzupełnić obiegowe przekonania.
Więcej nie znaczy lepiej
Pomimo, iż niektóre obiegowe teorie sugerują, że naszej codziennej egzystencji towarzyszy permanentne odwodnienie, to tak naprawdę usilne wlewanie w siebie wody przy każdej możliwej okazji wcale nie jest konieczne. Co więcej, upowszechnił się też pogląd, że im wyższa konsumpcja wody, tym lepiej zarówno dla zdrowia jak i dla sylwetki. Tak naprawdę założenia te nie mają poparcia w faktach, a nadmierne picie wody może być po prostu szkodliwe.
Woda niekoniecznie „oczyszcza organizm z toksyn”
Oczywiście odpowiednie spożycie płynów jest ważne dla zachowania ogólnie pojętego zdrowia i prawidłowego funkcjonowania mechanizmów odpowiedzialnych za neutralizację i wydalanie związków szkodliwych, ale nie oznacza to, iż woda jest magicznym płynem oczyszczającym organizm z toksyn. Innymi słowy nie należy wierzyć, że jak się prowadzi niehigieniczny tryb życia, to dodatkowe ilości wody pozwolą skompensować błędy żywieniowe czy też – nadużywanie substancji szkodliwych.
Są płyny, które lepiej nawadniają niż woda
Wbrew niektórym poglądom, spożywanie wody niekoniecznie musi być najlepszym sposobem na efektywne nawodnienie organizmu. To może się wydać zaskakujące, ale w zasadzie istnieje spora grupa płynów, które wykazują lepsze właściwości nawadniające. Szczególnie korzystnie w tej materii wypadają napoje zawierające pewne dawki węglowodanów, w tym tzw. „izotoniki”. Oczywiście wodę na co dzień pić warto z wielu powodów, również ze względu na to, iż uzupełnia straty płynów, ale w momencie, gdy aspekt nawodnienia staje się priorytetem (np. w trakcie długotrwałego wysiłku), korzystniej jest wybrać napoje węglowodanowo-elektrolitowe.
(na foto Agata Bugorska trener personalny)
Wody gazowane są równie zdrowe co niegazowane
Pomimo, iż tak często przestrzega się przed spożywaniem gazowanych płynów, to wody mineralne nasycone dwutlenkiem węgla należy z tej grupy wyłączyć. Szkodliwe bowiem są napoje kolorowe, nafaszerowane cukrem, barwnikami i konserwantami. Tak naprawdę sam dwutlenek węgla, wbrew obiegowym przekonaniom, ani nie zaburza równowagi kwasowo-zasadowej, ani nie utrudnia wchłaniania wody, ani też – tu szczególnie kuriozalne twierdzenie – nie „zaczadza” on organizmu. Tak naprawdę wody gazowane mają ten plus, że dłużej utrzymują świeżość i mikrobiologiczną czystość.
Wody mineralne są dobrym źródłem wapnia i magnezu
Wody mineralne zawierają nierzadko spore dawki wapnia i magnezu. Pomimo, że często można spotkać się ze stwierdzeniem, iż obecne w nich pierwiastki nie ulegają efektywnemu wchłanianiu w naszym przewodzie pokarmowym, to w rzeczywistości jest zgoła inaczej. Do tej pory przeprowadzono wiele badań naukowych potwierdzających fakt, że picie wód mineralnych może być pomocne w zaspokojeniu zapotrzebowania organizmu na wspomniane składniki mineralne.
Jakie jest zapotrzebowanie na wodę?
Kwestia optymalnego spożycia płynów budzi wiele kontrowersji. Trudno bowiem ustalić precyzyjnie ile powinniśmy pić. Tym niemniej pewne rekomendacje istnieją i mówią, że optymalna podaż płynów w ciągu dnia wynosi około 1ml na każdą dostarczoną lub też wg innych źródeł – na każdą „spaloną”, kilokalorię. Trzeba dodać, że chodzi tutaj nie tylko o wypijaną wodę, ale także o inne napoje, a nawet o płyny ukryte w pokarmie. No i ważne jest też, że powyższe zalecenia mają charakter mocno ogólny, a nasz organizm posiada dużą elastyczność w kwestii zapotrzebowania na płyny i tolerowania mniejszych i większych dawek niż te pokrywające jego wymagania.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.