To jest zła wiadomość dla osób, które nie wyobrażają sobie życia bez pieczywa: niestety o dobrej jakości chleb w dzisiejszych czasach jest niezwykle trudno. To co znaleźć możemy w marketach, sklepach spożywczych, a nawet osiedlowych piekarniach wygląda jak chleb, smakuje do niego podobnie, ale z tradycyjnym wypiekanym kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu pieczywem ma niestety coraz mniej wspólnego. Na czym polegają owe różnice i z czego wynikają?
Chleb wczoraj i dziś
Chleb, który wspominają często nasi dziadkowie i nasze babcie jest współcześnie dla nas produktem praktycznie nieosiągalnym. Jeśli komuś się wydaje, że wkładając w markecie do koszyka pieczywo opisane jako „chłopskie” czy „wiejskie”, faktycznie nabywa produkt wypiekany wg tradycyjnej receptury, to niestety – poza nielicznymi wyjątkami - jest w błędzie. Dziś chleb wypieka się najczęściej z gotowych mieszanek, do których wystarczy dodać wody, wymieszać, uformować i wsadzić do pieca. W porównaniu do dawnego pieczywa dzisiejsze chleby pomimo podobnych do dawnych rozmiarów są o 30 – 40% lżejsze oraz zawierają specjalne mieszanki składników zwane polepszaczami. Dawne chleby zachowywały także dłużej swoją świeżość, dzisiejszy nieraz już po kilkunastu godzinach traci swoje walory i staje się po prostu czerstwy.
Chociaż w sklepach spożywczych, piekarniach i w supermarketach znaleźć można rozmaite odmiany ciemnego pieczywa, to o przyzwoitej jakości „razowiec” niezwykle trudno. Niestety większa część chlebów wyróżniających się ciemniejszą barwą swój koloryt zawdzięcza nie tyle obecności mąki z grubego przemiału, co dodatkom takim jak słód, czy nieraz – karmel amoniakalny. Podobnie pieczywo mające w nazwie frazy takie jak „cztery ziarna” czy „z ziarnami”, również nie jest zazwyczaj pieczywem pełnoziarnistym, a zwykłym chlebem otrzymanym z oczyszczonej mąki z niewielkim dodatkiem owsa czy soi. Jest to nadal produkt ubogi w błonnik i witaminy, dostarczający szybko przyswajalnych węglowodanów.
Jeść czy nie jeść? A jeśli jeść, to który?
Chleb nie musi być niezbędnym składnikiem zdrowej diety, ze względu jednak na wygodę i przyzwyczajenia kulinarne wiele osób nie wyobraża sobie sytuacji, w której miałoby z jego spożywania definitywnie zrezygnować. Z resztą wcale nie namawiam do wystrzegania się pieczywa, sugeruję jednak, aby zwracać uwagę na jego wygląd, ciężar, skład (etykietę) i smak. Warto unikać chleba otrzymanego z oczyszczonej mąki pszennej, zawierającego barwniki, cukier, konserwanty. Alternatywą może być chleb otrzymany z mąki żytniej razowej, na zakwasie. Również popularny ostatnio chleb orkiszowy, to po prostu białe pieczywo z dodatkiem oczyszczonej mąki orkiszowej.
Szczególnie omijać należy produkty zawierające dodatki takie jak:
guma guar,
emulgatory,
regulator kwasowości,
mąka pszenno-słodowa,
słód jęczmienny,
cukier,
karmel,
gluten pszenny,
tłuszcz roślinny,
substancje konserwujące.
Najlepszą opcją jest samodzielne wypiekanie pieczywa w domu, oczywiście o ile sami nie będziemy korzystać z gotowych mieszanek zawierających wspomniane powyżej, niepożądane składniki.
Podsumowanie
Zgodnie z biblijnym przepisem, który brzmiał: „weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu: włóż je do tego samego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb", otrzymanie pieczywa wydaje się być kwestią banalną. W praktyce jednak znalezienie na sklepowej półce dobrej jakości chleba okazuje się być nie lada wyzwaniem. Związane jest to z trendem polegającym na bezkompromisowym obniżaniu kosztów produkcji przez wytwórców produktów spożywczych. Warto więc uważnie lustrować składy dostępnych wyrobów piekarniczych, zwracać uwagę na ich wygląd, konsystencję, smak i ciężar, a najlepiej jest – wypiekać chleb samemu.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.