Foodporn, czyli moda na fotografowanie jedzenia, opanowała w ostatnich latach media społecznościowe. Wchodząc na Facebooka czy Instagram, możesz dowiedzieć się, co jadła na śniadanie twoja znajoma, w jakiej restauracji była w sobotę i co tam zamówiła. Modne stało się pokazywanie tego, co jemy. Co gorsze, bardzo często ważniejsze staje się wykonanie dobrego zdjęcia jedzenia, niż sam spożywany posiłek oraz czas spędzony ze znajomymi.
Skąd właściwie taka moda?
Instagram został stworzony między innymi po to, by dzielić się tam zdjęciami jedzenia. Ludzie robią to z tego samego powodu, dla którego dzielą się w sieci innymi zdjęciami. Chwalą się tym co kupili, co robili, a teraz również tym co jedzą. Pojawia się pytanie, czy inni chcą to oglądać? Czy interesuje ich, że na śniadanie zjedliśmy jajecznicę, a potem wypiliśmy zielone smoothie?
Najpewniej nie. Chociaż z drugiej strony, z niewiadomego powodu zdjęcia takie cieszą się ogromną popularnością.
O krok za daleko….
W samym fotografowaniu jedzenia od czasu do czasu nie ma w zasadzie nic złego. Problem pojawia się wówczas, gdy robimy to nagminnie, a każde zdjęcia natychmiast umieszczamy w mediach społecznościowych. Kiedy dochodzi do sytuacji, w której ważniejsze od samego zjedzenia posiłku jest zrobienie perfekcyjnego zdjęcia, by pochwalić się nim przed znajomymi, coś jest nie w porządku. W momencie kiedy przychodzimy do restauracji i najpierw skupiamy się na tym, żeby sfotografować jedzenie (co ważne, dobrze sfotografować) a nie skupiamy się na tym, po co tak naprawdę przyszliśmy do restauracji. Robienie zdjęć posiłków w takich sytuacjach, odbiera nam radość z jedzenia i spędzanego czasu ze znajomymi. Skupianie się na pokazywaniu swojego talerza w mediach społecznościowych, może negatywnie wpływać na nasze relacje z osobami, które są z nami. Może również budować niewłaściwe podejście do jedzenia, prowadząc w rezultacie do zaburzeń łaknienia.
Kiedy fotografowanie jedzenia może być przydatne?
Przede wszystkim fotografowanie jedzenia nie może być naszą obsesją i nie może przesłaniać nam tego, co naprawdę istotne. Spotykając się ze znajomymi, cieszmy się spotkaniem i rozkoszujmy smacznym, ciepłym jedzeniem.
Fotografowanie jedzenia może być przydatne dla osób, które prowadzą blogi kulinarne czy też są związane z odżywianiem. Skorzystać mogą również osoby, które pilnują spożywanego jedzenia i liczą kaloryczność posiłków. Gdy z jakiegoś powodu nie mają na to czasu, pomocne może okazać się sfotografowanie jedzenia. Na koniec dnia łatwiej będzie nam ocenić ile czego zjedliśmy. Nieustanne fotografowanie i dokładne przeliczanie kaloryczności posiłków również może przekładać się na niezdrowe relacje z jedzeniem.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.