Czym jest uzależnienie?
Aby szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie “jestem uzależniony” i przyznać się przed samym sobą do tego stanu, należałoby doprecyzować, czym ono właściwie jest. W momencie, gdy odczuwalne jest przytłaczające pragnienie i poczucie przymuszenia do działania, którego nie można opanować, które ewidentnie szkodzi, czyli bez zwracania jakiejkolwiek uwagi na często straszne konsekwencje – wtedy należy mówić o uzależnieniu. Odcięcie dostępu do przedmiotu/sytuacji/osoby, od których czujemy się uzależnieni, pojawia się wręcz namacalne poczucie dyskomfortu, nerwowość, niepokój, niejednokrotnie także zachowania agresywne.
Nawiązując do powyższego opisu: choć zdajemy sobie sprawę z faktu, że w ilościach wręcz hurtowych konsumujemy produkty niezdrowe, wpływające negatywnie zarówno na zdrowie jak i samopoczucie, będące przyczyną tego, iż spowodowana przez nie nadwaga/otyłość zniechęca do spoglądania w lustro i przyczynia się do braku szacunku do samego siebie, to pochłaniamy je regularnie… przymus jedzenia jest o wiele silniejszy niż zdrowy rozsądek. Ewentualną jedyną barierą są fizyczne ograniczenia - w pewnym momencie przejedzenia, napchania się żywnością organizm zacznie protestować.
Choć uzależnienie od jedzenia kojarzy się przede wszystkim z osobami, które spożywają je w znacznych ilościach, to warto podkreślić, że stan ten dotyczy także:
- osób, które zbyt nadgorliwie, ortodoksyjnie wręcz przestrzegają wskazówek żywieniowych
- tych, którzy zajadają problemy/odreagowują stres
- osoby dotknięte zaburzeniami odżywiania (m.in. anoreksją, bulimia)
- ci, którzy jedzenie traktują jako część składową konkretnej sytuacji, np. oglądanie telewizji = spożywanie niezdrowych przekąsek
Czynnikami, które odgrywają znaczącą rolę w rozwoju uzależnienia od żywności, są m.in.:
- strach przed głodem
- częste diety oparte na nierozsądnych cięciach kalorii; świadomość, że od jutra zaczynamy kolejną sprawia, że dzień przed wrzucamy w siebie, jak w śmietnik, wszelkie produkty, które są na naszej liście „zakazanych”
- brak poczucia sytości/słabe mechanizmy odczuwania sytości
- stany depresyjne
- stres (taka reakcja organizmu jest ściśle połączona z każdym wyżej wymienionym czynnikiem)
Gdy zaczniesz podejrzewać, że problem ten dotyczy także ciebie, zastanów się/przetestuj, czy zaobserwowałeś u siebie wymienione niżej objawy. Jeżeli już w trzech z nich znajdujesz odniesienie do własnej osoby, powinieneś zastanowić się nad konsultacjami z psychologiem.
- po próbie zerwania z substancją uzależniającą pojawiają się objawy odstawienia
- oddawanie się przyjemności jedzenia/rozmyślanie o tym zajmuje ci coraz więcej czasu
- nie jesteś w stanie się opanować i zapanować nad ilościami produktów, które konsumujesz
- podejmowane próby ograniczania takich praktyk kończyły się fiaskiem i stanwiły przyczynę frustracji (patrz punkt 1)
- plan dnia układasz tak, by uwzględnić w nim możliwość oddania się praktykom, d których jesteś uzależniony
- wycofujesz życia, rezygnujesz z podejmowania inicjatyw, przestajesz angażować się w pracę, relacje towarzyskie – cała twoja uwaga skupia się na jedzeniu
- znasz konsekwencje (te fizjologiczne, fizyczne i psychiczne), doskonale wiesz, jakie są zagrożenia, a mimo to jesz, zajadasz, konsumujesz, nadużywasz