Dodatkowo medycyna niekonwencjonalna zachwala miód jako uniwersalny pokarm wzmacniający organizm, o silnym działaniu prozdrowotnym.
Wiele osób zastąpiło cukier miodem w przekonaniu, że jego spożywanie służy nie tylko zdrowiu, ale i sylwetce. Czy takie podejście jest słuszne? Miód to przede wszystkim węglowodany takie jak fruktoza, glukoza, maltoza i sacharoza. Choć w porównaniu z cukrem stołowym miód prezentuje się lepiej, to nie oznacza to, że jest pokarmem, który powinien stanowić istotny element jadłospisu. W wypadku diety ukierunkowanej na redukcję tkanki tłuszczowej zamiana cukru stołowego na miód, z punktu widzenia wpływu na kompozycję sylwetki, może nie stanowić żadnego rozwiązania. Wypijanie kilku kubków herbaty słodzonej miodem w ciągu dnia eaczej sylwetce służyć nie będzie.
Kiedy więc można użyć miodu? Z pewnością w porze powysiłkowej łyżeczka czy dwie tego przysmaku krzywdy nikomu nie zrobią. W ogóle produkty żywnościowe stanowiące przede wszystkim źródło cukrów prostych powinny być w okresie pracy nad estetyką sylwetki przyjmowane głównie po aktywności fizycznej, ewentualnie w niewielkich ilościach – w trakcie intensywnego treningu. Dotyczy to również miodu! O innych porach miód jako składnik posiłków powinien być spożywany jedynie okazjonalnie. Choć z punktu widzenia zdrowotnego miód stanowi lepszą alternatywę dla sacharozy, to dla naszej tkanki tłuszczowej oba „paliwa” nie stanowią różnicy.