Cukier truje czy krzepi?
Biorąc pod uwagę aktualny stan wiedzy oparty na wynikach naukowych badań, należy jednoznacznie stwierdzić, że często podnoszona „krzepiąca moc cukru” jest zdecydowanie przereklamowana. Owszem, nasz organizm potrzebuje glukozy, ale nie oznacza to, że musimy mu jej dostarczać w rafinowanej i skoncentrowanej formie, gdyż jej nadmiar jest po prostu szkodliwy. Dostarczona dawka cukru, która nie zostanie wykorzystana na bieżące potrzeby ustrojowe i która zarazem nie ulegnie zmagazynowaniu pod postacią glikogenu, zostanie zamieniona w tłuszcz zapasowy i następnie umieszczona w rezerwach tłuszczowych. To jednak nie wszystko.
W wyniku konsekwentnego objadania się słodyczami i innymi skoncentrowanymi źródłami cukru może dojść do zaburzeń gospodarki glukozowo-insulinowej, czego skutkiem jest hiperglikemia, czyli podwyższony poziom oraz – w ramach reakcji kompensacyjnej – hiperinsulinemia (podwyższony poziom insuliny – czyli podwyższony poziom insuliny we krwi – hormonu, którego zadaniem jest transportowanie glukozy do wątroby i tkanek obwodowych). Okazuje się, że taki stan rzeczy jest wybitnie obciążający dla serca i całego układu krążenia.
Hiperglikemia, stres oksydacyjny i zaburzenia funkcji śródbłonka
Hiperglikemia sama w sobie jest czynnikiem negatywnie wpływającym na kondycję układu krążenia. Wiadomo dziś, że przyczynia się ona do wzrostu ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych a jej wpływ jest w tym zakresie wielopłaszczyznowy. W wyniku przedłużającego się podwyższonego poziomu glukozy w krwiobiegu dochodzi do nasilenia stresu oksydacyjnego, zwiększonej aktywności związków prozapalnych i drastycznego przyspieszenia tempa przebiegu procesów agregacyjnych i upośledzeniu funkcji tkanki łącznej. Dodatkowo powstający w przebiegu przemian wolnorodnikowych peroksyazotyn, uszkadza DNA komórek naczyniowych, doprowadzając do postępującej dysfunkcji śródbłonka, której sprzyja drastyczne ograniczenie dostępności tlenku azotu.
Warto też dodać, że hiperglikemia i będące jej skutkiem nasilenie stresu oksydacyjnego sprzyja utlenianiu lipoprotein o niskiej gęstości, w efekcie czego powstaje niezwykle groźny dla naczyń oksy-LDL (utleniona forma cholesterolu). Zwiększenie przepuszczalności śródbłonka natomiast sprzyja wnikaniu utlenionych cząstek LDL w głąb naczyń, co doprowadza do aktywacji komórek układu odpornościowego, które zaczynają gromadzić się w ścianach naczyń i podejmują walkę z cząsteczkami oksy-LDL. W efekcie powstają tzw. komórki piankowate. Jest to pierwszy etap powstawania blaszki miażdżycowej. Warto dodać, że kolejne też powiązane są z nadmiernym spożyciem cukrów i towarzyszącą mu hiperglikemią.
Zaawansowane, końcowe produkty glikacji
Rozwój chorób układu krążenia o podłożu miażdżycowym nierozerwalnie powiązany jest z nasileniem przebiegu procesów zapalnych, które natomiast wynikają z obecności zaawansowanych końcowych produktów glikacji, czyli tzw. – AGEs (z ang. advanced glycation end products). AGEs powstają wtedy gdy glukoza łączy się nieenzymatycznie (za pośrednictwem swojej grupy aldehydowej) z aminokwasami tworzącymi białka ustrojowe (a dokładnie z ich z resztami aminowymi). Najpierw powstają odwracalne produkty Amadoriego, które następnie przechodzą w złożone produkty glikacji, czyli AGEs - nieodwracalnie, związane z białkami (np. białkami osocza, białkami kolagenowymi – co doprowadza do upośledzenia ich struktury i funkcji).
Temat AGEs zazwyczaj porusza się w odniesieniu do cukrzycy, prawda jest jednak taka, że nawet niewielkie zaburzenia gospodarki insulinowo-glukozowej skutkować mogą nasiloną ich produkcją. Proces glikacji dotyczyć może zarówno komórek śródbłonka naczyniowego jak i krążących w krwiobiegu lipoprotein. Dziś wiadomo ponad wszelką wątpliwość, że glikowane LDL działa silnie aterogennie, czyli – pobudza rozwój blaszki miażdżycowej. AGEs za pośrednictwem specjalnych receptorów mogą pobudzać układ odpornościowy i stymulować powstawanie cytokin zapalnych i molekuł adhezyjnych i sprzyjać produkcji wolnych rodników. Ich wpływ zarówno na układ krążenia jak i cały organizm można byłoby rozpatrywać na wielu płaszczyznach, warto sobie jednak po prostu zapamiętać, że AGEs są wybitnie szkodliwe i że powstają w przypadku hiperglikemii.