Ludzki umysł jest mistrzem w wynajdowaniu usprawiedliwień dla podjętych decyzji i wykonanych działań, zwłaszcza tych nie do końca rozsądnych. Tak powstaje i ulega utrwaleniu nawyk postępowania, który zazwyczaj utrudnia osiągnięcie zaplanowanego celu – w tym przypadku zadbanej i estetycznej sylwetki. Oto najczęstsze usprawiedliwienia dla „żywieniowych występków”:
Nie miałem czasu na przygotowanie niczego innego
Usprawiedliwienie jest o tyle mało przekonywujące, iż osoby posiadające podstawową wiedzę na temat zdrowego odżywiania oraz wykazujące minimalne umiejętności kulinarne, potrafią w kilka minut przygotować wartościowy posiłek. Jajecznica, prosta sałatka czy koktajl to potrawy, których przyrządzenie wymaga mniej czasu niż oczekiwanie na zaprzyjaźnionego dostawcę pizzy – nawet jeśli uwzględnimy czas potrzebny na zrobienie szybkich zakupów. Zamiast powiedzieć „nie miałem czasu”, uczciwiej byłoby „nie chciało mi się, jestem zbyt leniwy”. Aby uniknąć tego typu sytuacji warto wcześniej przygotowywać posiłki – wówczas kolacja będzie oczekiwać w domu, lub chociaż posiadać w domu zapas składników potrzebnych do przygotowania szybkie i zdrowego posiłku. Ulegając swojemu lenistwu raz po raz znacznie zmniejszasz szansę na uzyskanie zadbanej sylwetki.
Jestem aktywny, więc mogę jeść co chcę
Sama aktywność fizyczna nie wystarcza, aby uzyskać zadowalające rezultaty w pracy nad estetyką sylwetki. Powinny o tym pamiętać szczególnie jednostki posiadające spory zapas tkanki tłuszczowej do zredukowania – w takich przypadkach folgowanie sobie w barach z fast foodami może skutecznie zablokować proces pozbywania się niepotrzebnego balastu. Poza tym zdrowe odżywianie wiąże się również z innymi korzyściami, niekoniecznie związanymi z pozbywaniem się zbędnych kilogramów i centymetrów – dokonując mądrych wyborów żywieniowych będziesz miał więcej energii do działania, lepsze samopoczucie, twoja skóra, włosy i paznokcie będą w lepszej formie, o kondycji zdrowotnej nie wspominając, etc.
Zasłużyłem na cheat meal
Chwilowa „odskocznia” od reżimu diety może przysłużyć się postępowi w kształtowaniu zadbanej sylwetki – o tym mówi się bardzo często. Równie często jednak jest to zabieg nadużywany bądź stosowany w sposób nieprzemyślany. Nie polecam go osobom, które dopiero rozpoczęły pracę nad estetyką sylwetki oraz tym, którzy posiadają spory procentowy udział tkanki tłuszczowej. Poza tym w „cheatowaniu” warto zachować umiar i zdrowy rozsądek, gdyż można nabawić się nieprzyjemnych dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.
Miałem kiepski dzień
Trudno myśleć o zdrowym i zbilansowanym posiłku, gdy zmartwienia dnia codziennego absorbują całą naszą uwagę. Nie mniej jednak, słabej jakości jedzenie, pomimo poczucia chwilowego odreagowania, sprawi, że w ostatecznym rozrachunku poczujesz się jeszcze gorzej. Pojawią się wyrzuty sumienia, niepotrzebny dodatkowy stres związany z nieplanowanym złamaniem reżimu diety. Dlatego w sytuacjach kryzysowych zdecydowania nie warto „reperować” kiepskiego nastroju kiepskim jedzeniem – pielęgnowanie tego nawyku nie ma prawa zakończyć się dobrze.
I tak jestem gruby i brzydki
Brak postępów w diecie wskazuje na to, iż zostały obrane niewłaściwe metody żywieniowo-treningowe. Zamawianie pizzy, aby „ukoronować” swoją porażkę i pielęgnować poczucie bezsilności, dodatkowo nakręci niepotrzebne frustracje i negatywnie wpłynie na poczucie własnej wartości. Nie ma sensu się użalać się nad ciągnącą się mozzarellą – w takiej sytuacji warto się zastanowić nad tym co należy zmienić, aby efekty zaczęły się pojawiać. Może warto zmienić sposób myślenia? Skonsultować się ze specjalistami – dietetykiem, trenerem?
Podsumowanie
Istnieje wiele innych „przekonujących” usprawiedliwień dla sięgania po niezdrowe jedzenie, a tym samym zmniejszania szansy na uzyskanie zadbanej i estetycznej sylwetki. Warto sobie zapamiętać, iż pielęgnowanie w sobie tego nawyku to oszukiwanie samego siebie, które negatywnie wpływa na motywację i znacznie osłabia mechanizmy samokontroli.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.