Wyjaśniliśmy już sobie, że wszelkiego rodzaju jednostronne diety, drastycznie ograniczające spożycie kalorii to nie najlepszy pomysł, uzgodniliśmy także, że zabawa na 110% i wrzucanie w siebie co popadnie również są nie do zaakceptowania. O czym więc należy pamiętać w czasie karnawału?
Bardzo istotne jest, aby unikać przejadania się. Warto jeść tyle, by zaspokoić głód, należy jednak wstawać od stołu czując lekki niedosyt. Jeżeli wydaje Ci się, że zjadłaś już dosyć, a nadal czujesz, że masz na coś ochotę, sięgnij po owoc lub po prostu odczekaj 2 – 3 minuty, a apetyt powinien minąć. Staraj się także nie doprowadzać do wystąpienia tzw. wilczego głodu. Dzięki temu łatwiej zapanujesz nad jakością i ilością spożywanej żywności i łatwiej unikniesz przejedzenia, kiedy już zasiądziesz do stołu. Nie będzie Ci także dokuczać apetyt na mocno słodkie i słone pokarmy. Warto jeść więc jeść miarę często, za to niezbyt obficie, a jeśli to tylko możliwe – w miarę regularnie - utrzymując tym samym względnie stały poziom glukozy we krwi i zarazem unikając nadmiernej stymulacji ośrodka głodu w mózgu.
Celebruj posiłki, choćby były to śledzie w marynacie i kawałek ogórka, nie jedz na stojąco czy w biegu, nie rozpraszaj swojej uwagi w trakcie jedzenia. Staraj się jeść powoli. Staranne przeżuwanie pokarmu spowoduje, że zjesz w efekcie mniej. Zazwyczaj trochę czasu mija nim mózg zarejestruje, że otrzymał wystarczającą ilość kalorii. Im szybciej jesz - tym więcej jesz niestety.
Obojętnie, na co masz ochotę, w pierwszej kolejności staraj się wybierać produkty zawierające błonnik i białko, które potęgują uczucie sytości i sprzyjają redukcji oraz pomagają zapobiegać przyrostowi tkanki tłuszczowej. Pokarmami zasobnymi w błonnik są przede wszystkim warzywa, orzechy, produkty zbożowe wyprodukowane z mąki z pełnego przemiału, a pożądanym źródłem białka są głównie: ryby, chude mięso i nabiał oraz jaja.
Zawsze wybieraj lepsze zamienniki dla niezdrowej żywności. Jedz zamiast słodyczy owoce, które również są źródłem cukrów prostych, ale dostarczają wielokrotnie mniej kalorii i wielokrotnie więcej witamin, składników mineralnych, a dodatkowo flawonoidy usprawniające metabolizm i błonnik potęgujący uczucie sytości. Podobnie zamiast chipsów jedz orzechy i migdały.
Unikaj jednak solonych i prażonych, te są po prostu bowiem niezdrowe. Bakalie są wygodne, trwałe, smaczne, bogate w składniki odżywcze i naprawdę bardzo sycące. Nie znaczy to, że można się nimi objadać do woli, ale stanowią zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż paluszki czy chipsy. Warto mieć przy sobie zawsze małą paczkę nerkowców, migdałów czy orzechów włoskich.
Zastosowanie się do tych kilku kardynalnych zasad jest znakomitym i prostym sposobem pozwalającym utrzeć się przyrostu masy ciała i zwiększenia ilości tkanki tłuszczowej. Bardzo często za pogorszenie estetyki sylwetki winę ponoszą banalne zaniedbania żywieniowe, których uniknąć można już przy niewielkich nakładach czasu i uwagi.
Jedzenie to jednak nie wszystko, ważny jest także rodzaj wypijanych płynów, aktywność dzienna, czas przeznaczony na odpoczynek, a pomocna może być dobrze dobrana suplementacja. W ostatniej części poradnika poświęcam chwilę uwagi tym właśnie zagadnieniom wskazując na często popełniane błędy i proponując sposoby ich eliminowania.