Motywacja to rzecz ulotna – choć czasem mamy poczucie, iż możemy góry przenosić i czujemy w sobie moc do zrealizowania nawet najśmielszych planów, to niespodziewanie przychodzą dni, gdy ogarnia nas zwątpienie, a wizja przeprowadzenia kolejnego ciężkiego treningu czy jeszcze jeden dzień restrykcyjnej diety wydają się równie atrakcyjne co wiadro kiszonej kapusty … Co zrobić, aby nie poddać się w chwili słabości i nie zaprzepaścić już osiągniętych efektów? Należy przede wszystkim zdać sobie sprawę, z jakich powodów najczęściej poddajemy się frustracji i rezygnujemy z osiągnięcia wymarzonych efektów.
Cel wzniosły, ale metoda do bani
Większość osób nieinteresujących się na co dzień zasadami zdrowego żywienia, układając samodzielnie plan żywieniowo-treningowy ukierunkowany na redukowanie tkanki tłuszczowej, popełnia elementarne błędy. Zbyt drastyczne cięcia kalorii, niedostateczna podaż witamin, składników mineralnych, błonnika doprowadzają do rozregulowania metabolizmu i gospodarki hormonalnej. Dodatkowo jadłospis oparty na monotonnych i niesmacznych posiłkach szybko się nudzi i stanowi rodzaj psychicznego obciążenia. Konsekwencją jest nie tylko permanentne uczucie głodu (a jak wiadomo, człowiek głodny to zły), ale także znaczący spadek formy psychofizycznej. Pomimo iż niektórym osobom może się wydać to dziwne, to prawidłowo zbilansowana dieta (w tym również redukcyjna) pozytywnie wpływać powinna na samopoczucie.
Warto więc poświęcić trochę czasu na zgłębienie tajników redukcji, zapoznać się z przepisami na pyszne i zarazem dietetyczne oraz wartościowe dania i nie popadać w rutynę. Alternatywnym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy dietetyka – po co uczyć się na własnych błędach, skoro stawka jest tak wysoka? Inną opcją jest uzyskanie pomocy na forum sfd.pl, gdzie można weryfikować swoją wiedzę i obrane metody z bardziej doświadczonymi kolegami czy koleżankami. W działach takich jak „odchudzanie” bądź „odżywianie” skonsultować można się także bezpłatnie z dietetykiem i trenerem i uzyskać cenną pomoc.
Brak spektakularnych efektów
Rewolucja na talerzu i w stylu życia wzbudza w nas potrzebę doświadczania jak najszybszych, i jak najbardziej spektakularnych efektów. Potrzeba czasem jest tak silna, że nie doceniamy niewielkich postępów, które składają się przecież na sukces końcowy. Natomiast, gdy wskazówka na wadze, zamiast pokazać mniej o 10 kg niż dnia poprzedniego, ledwo drgnie, zaczynamy popadać w panikę i podważamy słuszność podjętych decyzji. Pojawia się zwątpienie, zniechęcenie, poczucie marnowania czasu… Tymczasem niepotrzebnie się stresując, wpływamy negatywnie na efektywność podjętych zabiegów. Stres i niezadowolenie wpływać mogą na sekrecję hormonów takich jak kortyzol, co negatywnie przekłada się na skuteczność treningu i diety.
Należy pamiętać, iż wielomiesięczne, czy wieloletnie zaniedbania trudno zniwelować w kilka dni treningiem i dietą. Co więcej, waga łazienkowa nie jest urządzeniem obiektywnie weryfikującym postępy diety – oprócz masy ciała liczy się także jego skład, czyli proporcje pomiędzy tkanką mięśniową i tłuszczową. Dlatego oprócz wskazań na wadze, należy dokonywać regularnych pomiarów obwodów ciała (pas, biodra, udo, biceps). Zmiany zachodzące w naszym ciele pod wpływem przemyślanej diety i treningu łatwiej będzie zaobserwować porównując fotografie wykonane przed, jak i podczas kolejnych etapów trwania zabiegów żywieniowo-treningowych. Warto więc pstryknąć sobie od czasu do czasu kilka fotek…
Negatywne myślenie
Każdemu może się zdarzyć chwila słabości – czy to pod wpływem stresów dnia codziennego, napiętego harmonogramu, nacisków w pracy, czy też z powodu niedostatecznej ilości snu. Należy pamiętać, że takie momenty zdarzają się i trzeba nauczyć się radzić sobie z czarnymi myślami, zwłaszcza jeżeli utwierdzają nas w przekonaniu o bezsensowności podjętych działań. Jak powszechnie wiadomo, sposób myślenia bezpośrednio wpływa na nasze zachowanie i emocje i jest to zależność dwukierunkowa o charakterze sprzężenia dodatniego. Innymi słowy, negatywne myślenie zaburza efektywność naszych działań, a brak efektów wzmacnia nas uczucie niezadowolenia i koło się zamyka.
Użalanie się nad sobą, wyszukiwanie wymówek i wiarygodnych usprawiedliwień to skuteczne sposoby na bardzo szybkie wykończenie własnej motywacji. Przeciwności losu i nieprzewidziane trudności będą się niestety pojawiać, podobnie jak chwile zwątpienia. Prawdziwą sztuką jest umiejętność radzenia sobie z nimi w taki sposób, by nie spowalniały postępów. Zamiast celebrować swoje nieszczęście i pławić się w poczuciu beznadziejności powiedz głośno: STOP i zacznij myśleć konstruktywnie. Tego można się nauczyć, pierwszym krokiem jest zdanie sobie sprawy z istnienia opisanej tutaj zależności.
Niedocenianie własnych osiągnięć
Myślenie w kategoriach „co z tego, że straciłam 5 cm w pasie, skoro nadal wyglądam jak wieloryb” z pewnością odbija się na motywacji i podcina skrzydła, zamiast dodawać mocy do dalszych zmagań. Jako dietetyk nadzorujący zmagania wielu osób z nadmierną masą ciała często zauważam niezadowolenie z naprawdę niezłych postępów. Należy pamiętać, że kształtowanie sylwetki wymaga po prostu czasu. Osobną kwestią jest także fakt, iż widząc siebie na co dzień, nieraz nie jesteśmy w stanie uchwycić zmian, jakie zachodzą w naszym ciele pod wpływem diety i ćwiczeń.
Aby nie utracić cennego zaangażowania, nagradzaj się za postępy. To nie żart, to naprawdę działa. Kup sobie nowe ubrania czy bieliznę, które będą w Twoim aktualnym rozmiarze — celebruj zwycięstwa, a wzmocnisz ich znaczenie i sprawisz, że zaczną się one dla Ciebie liczyć. Warto może pomyśleć o nowych perfumach, butach czy torebce – w każdym razie, jeżeli sama (lub sam) nie docenisz efektów swojej ciężkiej pracy, nie będziesz się czuć z tym dobrze. Odradzam jednak nagrody kulinarne w postaci dużej pizzy, litrowego opakowania lodów czy powiększonego zestawu w barze szybkiej obsługi…
Podsumowanie
Motywacja bywa zmienna i kapryśna, może dodawać skrzydeł i umożliwia podjęcie nawet najtrudniejszych wyzwań żywieniowych czy treningowych związanych z kształtowaniem sylwetki. Czasem jednak pojawiają się wątpliwości odwracające uwagę od naszego upragnionego celu, dlatego tak ważnym elementem planów ukierunkowanych na redukcję jest utrzymywanie motywacji na odpowiednio wysokim poziomie. Pomocne w tym względzie będzie stosowanie przemyślanych i odpowiednio dopasowanych do potrzeb organizmu zabiegów żywieniowych, a także umiejętność obiektywnej oceny postępów.
Nie można się także poddawać negatywnym nastrojom, tylko walczyć z trudnościami koncentrując się na konstruktywnych rozwiązaniach.