Chyba każdy z nas zna powiedzenie: Sport to zdrowie! I faktycznie trudno przecenić rolę, jaką aktywność ruchowa odgrywa we wspieraniu zdrowia. Dopóki jesteśmy młodzi, można powiedzieć, że zdrowie samo dba o siebie. Jednak jest to pewnego rodzaju życie na kredyt, który kiedyś (najprawdopodobniej) trzeba będzie spłacić.
Im więcej świeczek pojawia się na naszym „torcie życia”, tym bardziej zaczynamy zdawać sobie sprawę, że powinniśmy poświęcać coraz więcej uwagi na aktywność ruchową i sportową. W późniejszym wieku, aby zachować sprawność, jest ona wręcz niezbędna. Takie są fakty. Z nimi się nie dyskutuje. I w tym aspekcie sport to faktycznie zdrowie! Jednak nie zawsze tak się dzieje.
Kiedy sportowa pasja staje się zagrożeniem?
Czasem potrzeba rywalizacji z przeciwnikiem lub samym sobą, w zależności od tego, czy startujemy na zawodach, czy nie, może prowadzić nas do świadomych i podświadomych działań, destrukcyjnie wpływających na nasze zdrowie.
Prosty przykład
Za miesiąc mamy zawody z wykorzystaniem limitu wagowego a nasza waga wskazuje 10 kg zbyt dużo. Co w tym czasie robimy? Wchodzimy na dietę o bardzo niskiej ilości kalorii tak, aby zdążyć na czas. Jest więc duża szansa, że tak się stanie, jednak może się to odbyć, po pierwsze ze szkodą dla ilości tkanki mięśniowej, a po drugie, jeśli taka praktyka utrzymuje się w długim okresie albo jest bardzo często powtarzana, może prowadzić do pojawienia się różnych problemów zdrowotnych. A wtedy sport nie zawsze musi być zdrowiem!
Badanie naukowe z udziałem kobiet
Fińscy naukowcy postanowili przyjrzeć się, czy i jak uprawianie sportu może mieć wpływ na zaburzenia odżywiania, co może przekładać się na zaburzenia miesiączkowania oraz kontuzje. W tym celu za pomocą ankiet dokładnie przepytano 846 fińskich zawodniczek reprezentujących aż 67 wybranych dyscyplin sportowych. Dokonano podziału na zawodniczki młode 15-24 lat oraz starsze - 25-45 lat. Aby mieć szeroki przegląd sytuacji, celowo nie skupiano się wyłącznie na szczupłych kobietach, ale w badanie włączono również te o nieco wyższym poziomie tkanki tłuszczowej.
Ponownie ze względu na to, aby wnioski można było przełożyć na prawie całą populację pań aktywnych, oceniano zawodniczki w zależności od tego, czy startują na zawodach na poziomie krajowym i międzynarodowym, czy też w zawodach niższej rangi. Widzimy zatem, że wnioski z tego badania będą dotyczyły głównie kobiet, ale będą przekładać się na praktycznie całe spektrum aktywności ruchowych. W największym skrócie postaram się teraz przytoczyć, z jakimi wyzwaniami mogą mierzyć się sportsmenki.
Zaburzenia odżywiania
Aż 25% pań raportowało o celowym ograniczeniu odżywiania, a prawie jedna na pięć doświadczyła w swoim życiu lub obecnie doświadczała zaburzenia odżywiania. U pań o szczupłej sylwetce częściej stwierdzono ograniczenie odżywiania i zaburzenia odżywiania. Co ciekawe nie zauważono różnic w zależności od poziomu zaawansowania. Widzimy zatem, że presja osiągnięcia dobrego wyniku jest taka sama, niezależnie od rangi zawodów, w jakich się startuje. Sądzę, że to spostrzeżenie można przenieść zatem na wszystkie rywalizujące (nawet z samą sobą) panie.
Częściej tego typu problemy odnotowywano u starszych atletek. Widzimy zatem, że zaburzenia odżywiania nie są epizodyczne i powtarzać się mogą przez cały czas trwania kariery. Najprawdopodobniej ze względu na presję zmieszczenia się w limicie wagowym/idealnym wyglądzie, częściej z tego typu zaburzeniami naukowcy spotkali się w przypadku sportów, gdzie preferowana jest szczupła sylwetka.
Zaburzenia miesiączkowania
Jedna na trzy atletyki raportowała o zaburzeniach miesiączkowania. Problem częściej dotykał młode zawodniczki niż ich starsze koleżanki. Fińscy naukowcy wiążą ten fakt, z tym że w późniejszych latach z reguły spada ryzyko występowania zaburzeń cyklu. Mimo tego, że nie zauważono związku między stopniem zaawansowania zawodniczek a częstotliwością występowania zaburzeń miesiączkowania, to jednak zarysował się trend wskazujący na to, że im więcej zawodniczki ćwiczą, tym częściej ten problem może występować.
Wiemy doskonale, że jednym z syndromów przetrenowania, zwłaszcza gdy towarzyszy temu niewystarczające spożycie kalorii, a o tym przecież raportuje bardzo dużo pań, może być właśnie zaburzenie miesiączkowania. Wszystkie zawodniczki, mimo nadrzędnego celu, jakim jest często lepszy wynik sportowy, muszą zatem mądrzej podchodzić do planowania i przeprowadzania swoich treningów tak, aby nie cierpiało na tym ich zdrowie. Pamiętajmy, że postęp możemy odnotowywać tylko wtedy, gdy w dłuższym oknie czasowym nie przekraczamy zdolności regeneracyjnych naszego organizmu. Podobnie jak zaburzenia odżywiania, problemy z miesiączką pojawiały się częściej u pań, uprawiających sport, preferujący szczupłą sylwetkę ciała.
Kontuzje
O kontuzjach donosiło ponad 55% uczestniczek badania, a więcej niż 22 dni treningowe opuściło (z ich powodu) ponad 30% atletek. Naukowcy zauważyli, że częstotliwość występowania restrykcyjnego odżywiania, co czasem może prowadzić również do zaburzeń odżywiania, wiązała się z wyższym ryzykiem występowania urazów. Również wśród pań cierpiących na zaburzenia miesiączkowania, zauważono częstszą nieobecność na treningach, których przyczyna leżała w pojawianiu się kontuzji, niż u ich zdrowych koleżanek.
Zaobserwowano związek między brakiem uczestnictwa w treningach a większą objętością treningową. Co ciekawe większy problem z występowaniem kontuzji i opuszczaniem treningów z ich powodu, miały przedstawicielki sportów, które nie wymagają szczupłej sylwetki.
Zalecenia
Powszechność występowania zaburzeń odżywiania i ich konsekwencje, w postaci zaburzeń miesiączki oraz możliwości występowania kontuzji, a co za tym idzie opuszczenia treningów, powinna skłonić każdą zawodniczkę i ich trenerów do głębokiej refleksji.
Przy układaniu właściwej diety oraz obciążeń treningowych, musimy zwrócić uwagę na odpowiednią ilość kalorii w diecie, właściwy udział poszczególnych makroskładników, ze szczególnym uwzględnieniem węglowodanów i białka, ale bez nadmiernego ograniczenia tłuszczów oraz zadbać o właściwą kompozycję diety pod kątem mikroelementów. Tam, gdzie przewidujemy albo nie mamy możliwości zapewnienia właściwego odżywiania organizmu, powinniśmy pomyśleć o celowym uzupełnianiu ich z suplementów.
Dodatkowo powinniśmy mocno zadbać o minimalizację ryzyka występowania kontuzji. Część z nich związana jest z aparatem ruchu, dlatego zwłaszcza w przypadku dużych obciążeń treningowych, warto sięgać po suplementy wspierające go.