IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Nowy rok szkolny – co ze zwolnieniami z lekcji WF?

Nowy rok szkolny – co ze zwolnieniami z lekcji WF?
Ostatnio głośno się mówi o pewnych zmianach związanych ze zwolnieniami z lekcji wychowania fizycznego. O ile dawniej wystarczyło dobrze pogadać ze swoim rodzinnym lekarzem, tak teraz ma to się zmienić. Żeby otrzymać zwolnienie z tej lekcji na cały semestr lub rok, dziecko musi się zgłosić do lekarza specjalisty. Głównym powodem tych zmian jest ukrócenie nadużywania przez dzieci i młodzież zwolnień.

Dlaczego zwolnienia z W-Fu są takie groźne?

Ruch to zdrowie, więc dlaczego go unikać? Szczególnie że większość dzieci nie ma go wcale tak dużo w ciągu dnia. Brzmi absurdalnie, prawda?

Z pewnością Ty jako dziecko pamiętasz te czasy, kiedy w szkole W-F był ulubionym przedmiotem, a po lekcjach rzucałeś plecak do pokoju i gnałeś na podwórko ganiać się z kolegami, wchodzić na drzewa, na trzepak — tak długo aż w końcu mama nie wychylała się z okna, wołając, że czas do domu.

Dziś są nieco inne czasy, coś się ewidentnie popsuło. Podwórka częściej bywają puste, a wiele dzieci woli zostać w domu i grać w gry np. na telefonie. Co więcej, dzieci idąc do sklepu, z automatu wołają o niezdrowe, przetworzone przekąski takie jak słodycze, chipsy itp. Bardzo często ich wybory dyktowane są tym, co jest aktualnie modne, co widziały na Tik Toku, albo co miała przy sobie popularna w szkole koleżanka. Nie mają totalnie wiedzy na temat tego, co jest zdrowe, odżywcze, ani żadnej świadomości, że to, co jemy ma dla nas znaczenie. Jeśli dodamy do tego brak ruchu, to mamy idealną receptę na nadwagę i otyłość, a z czasem także wiele innych problemów zdrowotnych. To straszne, ale ten W-F jest dla niektórych jedyną formą ruchu.

Czyja to wina?

Ciężko tutaj wskazać jednego winowajcę. Z jednej strony są rodzice, którzy odpowiadają za wychowanie dzieci. Z drugiej stoi system edukacji i nauczyciele, z którymi dziecko spędza dużą część dnia. Dzieci są bardzo podatne na czynniki zewnętrzne i wdzięcznie przyjmują to, co im się daje. Jeżeli w domu nie mają wzorców, a szkoła nie uczy co to zdrowy tryb życia, wówczas nie ma się co dziwić, że młodzi nie potrafią dokonywać mądrych i zdrowych wyborów.

Czy szkoła powinna uczyć zdrowego odżywiania?

Szkoła to miejsce edukacji. Powinna uczyć nie tylko historii i matematyki, ale także wielu innych życiowych tematów. Jednym z nich powinno być zdrowie. Owszem, na biologii jest dział o człowieku i odżywianiu, jednak kilka lekcji to zdecydowanie za mało.

Szkoła powinna dzieciom pokazywać jak się odżywiać, żeby zachować zdrowie, jakich wyborów dokonywać, żeby później nie borykać się z otyłością, cukrzycą i chorobami serca. Powinna zachęcać do ruchu w każdej postaci, organizować częściej imprezy sportowe, nauczyć dzieci szukania nowych pasji. Aktualnie, ta edukacja jest bardzo słaba. Wystarczy się rozejrzeć — problem nadwagi dotyka coraz większej grupy dzieci. Jest to bardzo niepokojący widok.

Rola rodziców

Drogi rodzicu, nie zgadzaj się na unikanie wychowania fizycznego przez Twoje dziecko, jeśli nie ma takiej potrzeby. Stań po stronie nauczycieli i wraz z nimi przekonaj swoją pociechę, że ruch jest nie tylko istotny dla zdrowia, ale również bardzo fajny. To ważne, żeby pokazać, że aktywność fizyczna nie jest złem koniecznym. Kiedy macie wolną chwilę, wybierz spacer, rower lub basen zamiast wycieczki do galerii handlowej, albo maratonu seriali.

Zadbaj też o właściwe wzorce żywieniowe. Zmobilizuj się i dopilnuj, żeby dziecko zjadło pożywne śniadanie, obiad, kolację. Nie usprawiedliwiaj się brakiem czasu, nie dawaj dziecku paczki chipsów na obiad, żeby mieć dla siebie chwilę spokoju. W tym momencie być może je uszczęśliwiasz, ale za kilka lub kilkanaście lat będzie miało do Ciebie pretensje.

Podsumowanie

Problem nadwagi i otyłości dotyka coraz większej części społeczeństwa, w tym naszych dzieci. Składa się na to kilka czynników m.in. zbyt łatwy dostęp do przetworzonej żywności, zbyt duża atrakcyjność elektronicznych gadżetów np. smartfonów, przez które wiele dzieci prowadzi siedzący tryb życia oraz za słaba edukacja w szkole, a także w domu.

Czy ograniczenie zwolnień z lekcji wychowania fizycznego coś zmieni? Wydaje mi się, że to trochę za mało, ale może to właśnie pierwszy krok do zwiększania świadomości młodych ludzi. Oby tak było, bo inaczej wyrośnie nam słabe i schorowane społeczeństwo.

– Mama Agata

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.