IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Czy raspberry ketone odchudza?

Gdybyśmy chcieli opierać się tylko i wyłącznie na marketingowych opisach suplementów diety wspomagających odchudzanie, to uznać musielibyśmy, iż istnieje niezliczona ilość naturalnych i bezpiecznych substancji nasilających proces spalania tłuszczu zapasowego. W praktyce jednak realny wpływ na kompozycję sylwetki wywierać może co najwyżej kilka związków, będących składnikami tego typu środków. Jednym ze składników, z którym wiąże się spore nadzieje jest tzw. keton malinowy, który podobno w sposób namacalny wpływa na tempo redukcji nadmiernej masy ciała. Czy jednak owe oczekiwania mają racjonalne uzasadnienie?

Keton malinowy – co to takiego?

Keton malinowy (ukrywający się na etykietach preparatów odchudzających pod anglojęzyczną nazwą „raspberry ketone”), to naturalnie występujący w żywności związek fenolowy. W przemyśle spożywczym używany bywa jako naturalny aromat, w suplementach diety stosowany jest natomiast jako środek nasilający lipolizę i wzmagający termogenezę, czyli - wspomagający odchudzanie. Wbrew temu, co można byłoby przypuszczać, na skalę przemysłową wcale nie ekstrahuje się go z malin, a otrzymuje drogą syntezy chemicznej. Fakt ten oczywiście nie musi być wadą, ale może posłużyć za wymowną ciekawostkę dla osób, które wierzą, że to składnik w 100% naturalnego pochodzenia…

Jak keton malinowy wpływa na organizm?

Wpływ ketonu malinowego na organizm, przynajmniej w kwestii oddziaływania na parametry potencjalnie związane z odchudzaniem, nie był znany do roku 2005, kiedy to odkryto, że może on nasilać wydzielanie adiponektyny – adipokiny produkowanej przez tkankę tłuszczową, która pozytywnie wpływa m.in. na wrażliwość insulinową i pośrednio - wspomaga odchudzanie poprzez wpływ na przemiany glukozy i lipidów w mięśniach oraz wątrobie. Problem polega na tym, że ten efekt działania ketonu malinowego został zaobserwowany w badaniach z udziałem… gryzoni. Podobnie też w innym badaniu wykonanym na modelu zwierzęcym zaobserwowano, że podawanie ketonu malinowego niesie za sobą namacalne korzyści metaboliczne, zmniejszając negatywny wpływ wysokokalorycznej diety na masę ciała.

Linki do publikacji – poniżej:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20425690

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15862604

Jak wiemy, szczury i myszy niekiedy zupełnie inaczej reagują na wybrane substancje niż ludzie. Stąd też w ocenie działania danego związku konieczne są badania wykonywane z udziałem ludzi. W innym wypadku rzetelna ocena działania i skutków suplementacji jest zupełnie niemożliwa, a niekiedy prowadzi do daleko nietrafionych wniosków. Chcąc więc rzetelnej wiedzy zawsze trzeba bazować na eksperymentach prowadzonych w warunkach zbliżonych do realiów w jakich dany środek miałby znaleźć zastosowanie. Realia dotyczą przede wszystkim grupy docelowej (w tym wypadku powinny to być osoby z nadmiarem tkanki tłuszczowej), ale też ważne znaczenie ma m.in. dawka danej substancji.

Interesujący eksperyment

W popularno-naukowych (żeby nie powiedzieć „marketingowych”) opracowaniach dotyczących wpływu ketonu malinowego na redukcję tłuszczu zapasowego znaleźć można odniesienia do eksperymentu z udziałem ludzi, który pokazał, że związek ten ma pewne zastosowanie we wspomaganiu pracy nad sylwetką. Badanie zostało zaprojektowane w sposób pozwalający uznać je za względnie wiarygodne i przy okazji pokazało, że suplementacja preparatem zawierającym opisywany składnik pomaga uzyskać lepsze efekty w redukcji nadmiernej masy ciała niż stosowanie placebo. Wyniki może nie były rewolucyjne, ale uznane zostały za istotne statystycznie i słusznie - zmniejszenie ilości rezerw tłuszczowych w grupie osób otrzymujących suplement z ketonem malinowym wynosił – 7,8%, a w grupie otrzymującej placebo tylko 2,8%. W tym miejscu teoretycznie można byłoby postawić kropkę, ale… no właśnie. Owo badanie ma jednak pewne ograniczenia, o których warto wspomnieć i które warto przeanalizować.

 

Po pierwsze w cytowanej próbie uczestnicy otrzymywali nie tyle sam keton malinowy co komercyjny suplement diety zawierający w składzie szereg innych substancji, a dokładnie:

  • ekstrakt z gorzkiej pomarańczy (zawierający synefrynę),
  • ekstrakt z pieprzu czarnego (zawierający piperynę),
  • ekstrakt z pieprzu kajeńskiego (zawierający kapsaicynę),
  • ekstrakt z imbiru,
  • ekstrakt z czosnku,
  • pakiet witamin z grupy B,
  • chrom,
  • l-teaninę,
  • no i kofeinę, co do której wiadomo, że może nasilać lipolizę i termogenezę…

Tak więc absolutnie nie mamy żadnej pewności, czy obecność ketonu malinowego w tymże środku miała jakikolwiek wpływ na notowane efekty. Problemem jest też brak pełnej wiedzy w kwestii dawek poszczególnych składników (poza witaminami i poza chromem – tutaj zawartość była podana do wiadomości przez producenta). A przecież to właśnie dawki decydują w dużej mierze o finalnym efekcie interwencji. Bez znajomości tej kwestii trudno zaplanować suplementację tak, by niosła za sobą zamierzony rezultat.

Link do pełnego tekstu poniżej:

https://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/1550-2783-10-22

Wnioski

Keton malinowy wydaje się substancją o potencjalnie ciekawych właściwościach, ale nie wiemy niestety jak dokładnie wpływa na ludzi. Informacje mówiące, iż związek ten „wspomaga odchudzanie” są, na razie czystą spekulacją. Spekulacje natomiast mają to do siebie, że nie zawsze zawierają dane prawdziwe. Tak więc póki co, w kwestii wpływu ketonu malinowego na proces odchudzania można co najwyżej postawić znak zapytania. Za wcześnie na wnioski inne niż twierdzenie, że „póki co nie wiadomo czy działa”.

 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.