O tym, że to, w jaki sposób i ile śpimy, wpływa na nasze zdrowie i kondycję psychofizyczną, wiadomo od dawna. Mimo to sportowcy i osoby aktywne fizycznie ciągle kładą zbyt mały nacisk na to, by po prostu dobrze się wysypiać. Mając ten fakt na uwadze, warto wspomnieć, że zbyt krótki sen działa katabolicznie na mięśnie, nasilając ich rozpad w podobnym stopniu, jak czyni to głęboki deficyt kaloryczny.
Sen i katabolizm – błędne myślenie
Okres snu często bywa przedstawiany jako czas, w którym mięśnie zagrożone są nasilonym katabolizmem. Przez umyślne działania producentów odżywek i suplementów dla sportowców, wiele osób uwierzyło w to, że w czasie nocnego spoczynku dochodzi do nasilonej proteolizy, tak jakby organizm w tym okresie złośliwie wykradał sam sobie "cegiełki" z ciężko wypracowanych mięśni. Oczywiście producenci nie koniecznie chcą, byśmy bali się dłuższego snu, a jedynie liczą na to, że strasząc nas "nocnym katabolizmem" zaczniemy stosować odpowiednie preparaty mające zmniejszyć nasilenie wspomnianego procesu. Niestety, skutek bywa niekiedy też inny. W efekcie wspomnianych działań gdzieś z tyłu głowy mamy zakodowane przeświadczenie, że jeśli spać będziemy zbyt długo, to pozbawimy mięśnie dostępu do składników odżywczych i zaczną one "obumierać".
Prawdziwe oblicze snu
W praktyce wpływ snu na przebieg procesów regeneracyjnych zachodzących w mięśniach jest zdecydowanie pozytywny. Fakt ten bywa niestety powszechnie niedoceniany. Podczas snu organizm regeneruje się, odnawia i nabiera sił, co związane jest ze zwiększeniem aktywności anabolicznych hormonów i czynników wzrostowych. Oczywiście organizm musi mieć odpowiednie warunki do tego by w czasie gdy my śpimy maksymalnie inwestować w odnowę włókien mięśniowych, niemniej nie potrzeba wcale zmyślnych zabiegów (takich jak przyjmowanie suplementów wspierających nocną regenerację), by wesprzeć jego starania w tej materii. Wystarczy po prostu racjonalnie się odżywiać i spać w sprzyjających warunkach odpowiednio długo.
Nocny katabolizm od podszewki
Jeśli śpimy dobrze i długo nocny katabolizm nie jest dla nas zagrożeniem. Zjawisko to może natomiast wystąpić, wtedy gdy drastycznie skracamy czas trwania snu. W takiej sytuacji może dojść do spadku produkcji ważnych hormonów, takich jak testosteron i somatotropina (GH) przy jednoczesnym wzroście produkcji katabolicznego kortyzolu. Osoby, które nie dosypiają lub nie dbają o zapewnienie odpowiednich warunków do snu zazwyczaj prędzej czy później zaczynają doświadczać niechcianych następstw związanych ze zmianami w wydzielaniu wspomnianych powyżej hormonów. Regeneracja się wydłuża, zdolności wysiłkowe obniżają, a zamiast spalać tłuszcz podczas treningów i po ich zakończeniu, rozpadowi ulegają ciężko wypracowane mięśnie. Na nic zdaje się wprowadzanie antykatabolików, a dodawanie kalorii skutkuje najczęściej przyrostem tkanki tłuszczowej — dzieje się tak, bo niedospany organizm nie funkcjonuje prawidłowo.
Podsumowanie
Nocny katabolizm paradoksalnie raczej nie dotyczy osób, które śpią po 7 - 8 godzin na dobę, i które dbają o odpowiednie warunki do tego, by się dobrze wyspać. Zjawisko to dotyczy natomiast osób, które śpią krótko, płytko, nieregularnie, w niesprzyjających warunkach. Warto więc zadbać o to, by się po prostu wysypiać, gdyż jest to kwestia bardzo ważna w pracy nad poprawą formy sportowej i w kształtowaniu sylwetki.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.