Biorąc pod uwagę fakt, iż trudno jest znaleźć dane na temat przedawkowania witaminy E łatwo jest dojść do przekonania, że śmiało można sobie pozwolić na dawki wielokrotnie przekraczające obowiązujące zalecenia, które wynoszą 10 – 30 mg na dobę. Niestety takie przekonanie może okazać się złudne.
Z niedawno opublikowanej w Journal of Bone and Mineral Research publikacji (Maryam S.Hamidi I wsp.) wynika, że przyjmowanie suplementów zawierających witaminę E w postaci alfa tokoferolu doprowadza do niekorzystnych zmian w poziomie markerów obrotu kostnego. Co ciekawe mechanizm tej zależności jest dość zaskakujący.
Okazuje się, że alfa tokoferol spożywany w nadmiarze doprowadza do obniżenia we krwi poziomu gamma tokoferolu – innej formy witaminy E, która do niedawna była zupełnie niedoceniana. Witamina E w przyrodzie występuje w postaci czterech tokoferoli i czterech tokotrienoli, w suplementach niestety najczęściej – tylko jako alfa tokoferol (choć są preparaty zawierające naturalną ich mieszaninę). Zaburzenie proporcji pomiędzy poszczególnymi tokoferolami może okazać się niekorzystne dla zdrowia.
Czy więc należy bać się suplementów zawierających witaminę E? Odpowiedź brzmi - nie. Po prostu nie należy przesadzać z dawkami, a najlepiej wybierać preparaty, które zamiast pojedynczej formy – alfa tokoferolu, dostarczają pełen pakiet tokoferoli i tokotrienoli.
Chociaż potrzebne są dalsze badania, które pomogą zweryfikować zaobserwowane przez Hamidi i wsp. zależności, to warto wiedzieć, że w ostatnich latach pojawiło się kilka ciekawych publikacji zwracających uwagę na wagę zachowania odpowiednich proporcji w przyjmowaniu nie tylko różnych form witaminy E, ale także – wielu innych związków takich jak miedź i cynk, witaminy D i A, kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6 czy podaży białka i witaminy B6.