Sterydy anaboliczno-androgenne (SAA) rzadko zabijają w sposób nagły. Właściwie największym problemem związanym z ich stosowaniem jest podstępne działanie na ustrój (nerki, serce, wątrobę). Dlatego tym ciekawsze są opisywane w literaturze przypadki nagłej śmierci związanej z SAA. Oto dwa z takich przypadków.
Przypadek pierwszy
29-letni kulturysta nagle zasłabł po obiedzie w swoim mieszkaniu. Kilka godzin wcześniej zakończył trening. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa zainicjowana przez lekarza medycyny ratunkowej zakończyła się niepowodzeniem. Według przyjaciół zmarłego miał on przyjmować sterydy anaboliczno-androgenne (testosteron, nandrolon i stanozolol) przez kilka lat, w celu poprawienia wyglądu sylwetki. W jego pokoju znaleziono Winstrol (stanozolol), Deca-durabolin (nandrolon), Testoviron Depot i Andriol (Undecylenian testosteronu, bardzo rzadko wykorzystywany w celach dopingowych, doustna, kiepsko przyswajalna forma testosteronu).
Podczas autopsji ciało ważyło 72 kg, a jego długość wynosiła 166 cm. Zmarły miał muskularną budowę i nie było żadnych zewnętrznych oznak urazu. Poza sercem wszystkie inne narządy były makroskopowo normalne. Serce miało normalny kształt i ważyło 380 g, a powinno ok. 300 g. Tętnice wieńcowe, miokardium, zastawki były w normie. Obie ściany komór serca miały normalną grubość. Pobrano próbki przedsionków i komór, utrwalono je w 10% buforowanej formalinie. Stwierdzono, iż u zmarłego występuje martwica z węzłami skurczu, forma martwicy kardiomiocytów, czyli komórek mięśnia sercowego. Zmiany martwicze z włóknieniem stwierdzono w lewej komorze serca oraz w przegrodzie międzykomorowej. Ponadto w sercu stwierdzono wiele nieprawidłowości, m.in. związanych ze wstawkami.
Przypadek drugi
Drugim zmarłym był 30-letni mężczyzna, najpierw amator, a później kulturysta startujący na scenie, który regularnie trenował. Nagle zasłabł, a zgon stwierdził lekarz z karetki, który nie rozpoczął nawet resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Zmarły kilka godzin wcześniej zakończył trening. W koszu znaleziono puste opakowanie 2 ml po dekanianie nandrolonu wraz ze zużytą strzykawką o pojemności 2,5 ml. Apartament zawierał istny arsenał leków, z których większość należała do kategorii SAA. Wszyscy świadkowie potwierdzili, że pacjent zaczął stosować SAA około 6 miesięcy przed śmiercią. Podstawowe badania krwi wykonane kilka dni przed śmiercią na nic nie wskazywały, z wyjątkiem drobnego wzrostu enzymów wątrobowych. Ciało było dobrze zbudowane (waga 90 kg, długość 178 cm, a BMI=28,4). Badanie zewnętrzne ujawniło ślad po igle na górnej zewnętrznej części prawego pośladka. Sekcja zwłok wykazała nieprawidłowy nadmierny rozwój mięśni, zanik jąder i powiększenie wątroby. Tętnice wieńcowe wykazywały nagromadzenie tłuszczu. Badanie histopatologiczne serca ujawniło ognisko zwłóknienia mięśnia sercowego. W wątrobie wykazano cholestazę, luki naczyniowe oraz inne zmiany typowe dla plamicy wątrobowej, czyli obecności w wątrobie cyst z krwią - peliosis hepatis).
Co na to naukowcy?
Według naukowców w obu przypadkach wyniki morfologiczne, łącznie z wynikami badania toksykologicznego, wystarczają do wyjaśnienia zgonów. W obu przypadkach w moczu zidentyfikowano nandrolon i/lub jego metabolity (np. 19-norandrosteron).
Komentarz
Tak naprawdę do końca nie wiadomo, z jakiego powodu zmarli mężczyźni. Serce w obu przypadkach nie było wystarczająco przerośnięte (takie zmiany wywołuje trening, SAA oraz hormon wzrostu/IGF-1), miażdżyca nie była wystarczająco zaawansowana, zmiany w sercu nie były aż tak poważne.
Naukowcy sądzą, iż SAA mogą pobudzać układ współczulny i w ten sposób być toksyczne dla serca (ukuli termin: katecholaminowa toksyczność sercowa), co wydaje mi się bzdurą i grubą przesadą, gdyż działanie SAA jest oparte o kompletnie odmienne mechanizmy niż dopaminy, adrenaliny czy noradrenaliny. Tajemnicę śmierci mężczyzn mogłoby wyjaśnić szczegółowe badanie przeprowadzone za ich życia, obejmujące np. budowę, funkcjonowanie serca i toksykologiczne badanie krwi. Co prawda we krwi nie znaleziono alkoholu i typowych narkotyków, ale nie wiemy, czy nie stosowali innych środków, których nikt rutynowo nie szuka. Poza tym niektóre szybkodziałające środki wcale nie muszą dać się znaleźć w określonym czasie po śmierci. Być może obaj mężczyźni mieli inne choroby współistniejące (np. serca), których nie zidentyfikowano, bo nikt ich nie szukał.
Poza tym chciałbym podkreślić, iż dla osoby mającej 72 kg branie jednocześnie: mesterolonu (Provironu), Metanabolu (Dianabolu), metenolonu (Primobolanu), nandrolonu, oxymetolonu (Anapolonu) i Winstrolu (stanozololu) jest kosmiczną przesadą. Tej osobie w zupełności powinny wystarczyć 1-2 środki, w tym baza, jaką jest testosteron.
Podsumowanie
Czy nadużywanie tylu SAA jednocześnie mogło zabić 29-latka? Cóż, pewnie tak, ale po wielu latach. Niemniej powyższe badanie jest przestrogą dla ludzi, którzy sądzą, iż doping nie zabija. Może zabić, a o tysiącach śmierci nigdy się nie dowiemy, gdyż nie są nagłaśniane.
Źródła:
Vittorio Fineschi i in. Sudden cardiac death during anabolic steroid abuse: morphologic and toxicologic findings in two fatal cases of bodybuilders https://link.springer.com/article/10.1007/s00414-005-0055-9
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.