Konopni entuzjaści wybrali 20. dzień kwietnia jako swoje święto w 1991 roku i było to nawiązanie do pewnej historii, której korzenie sięgają roku 1971. Historia ta miała miejsce w Kalifornii, której region „trójkąta szmaragdowego” powszechnie uznawany jest za światowe centrum upraw konopi o największych rozmiarach i największych stężeniach kannabinoidów.
Etiologia światowego dnia konopi
Pół wieku temu grupka nastolatków z liceum w San Rafael zapoczątkowała tradycję spotkań pod pomnikiem Ludwika Pasteura, które rozpoczynały się o godzinie 4:20 (po południu). Po zbiórce chłopcy udawali się na poszukiwania ukrytych konopi, a szukali ich na podstawie mapy sporządzonej przez lokalnego „rolnika”. Hasło „4:20” od tamtej pory oznaczało dla nich czas na spotkanie i zazwyczaj palenie suszu.
Do roku 1991 wokół tego hasła urosło wiele legend, jednak ustalając ostateczną wersję jego pochodzenia, postanowiono uhonorować już dorosłych wtedy kolegów z czasów szkolnych. Pomogły w tym działania największego na świecie zarówno wtedy, jak i teraz, czasopisma konopnego („High Times”), które od 1987 roku organizuje konkurs na najbardziej atrakcyjne sensorycznie i zawierające jak najbardziej korzystny profil kannabinoidowy odmiany pozyskiwane przez selektywną uprawę.
Konopie z Kalifornii a konopie europejskie
„Szmaragdowym trójkątem” nazywany jest obszar styku trzech hrabstw na północy stanu Kalifornia w USA. Panuje tam oceaniczno-subtropikalny klimat, co zapewnia optymalne nasłonecznienie i wilgotność powietrza, dzięki czemu rośliny lokalnych rolników osiągają po kilka metrów wzwyż i wszerz. Co ciekawe, Kalifornia, która znana jest jako obszar szczególnie szybkiego rozwoju technologicznego Stanów Zjednoczonych Ameryki (dzięki Dolinie Krzemowej), była miejscem jednej z pierwszych transakcji internetowych w historii. Otóż studenci laboratorium sztucznej inteligencji w Uniwersytecie Stanforda w roku 1971 dali bodziec do rozwoju handlu w sieci, a motorem dla nich były poszukiwania łatwego sposobu na obrót nielegalnymi konopiami.
Kalifornijskie warunki klimatyczne stanowczo odbiegają od środkowo-europejskich, jednak zwraca się w tamtejszych konopiach uwagę na nieco inne kryteria. Otóż w wielu stanach konopie indyjskie, czyli silnie psychoaktywne, są dostępne legalnie dla osób dorosłych, natomiast w krajach europejskich zazwyczaj można je nabyć jedynie będąc pacjentem medycznym lub nie można ich nabyć legalnie pod żadnym warunkiem. Stąd też w Europie zwraca się szczególną uwagę na konopie włókniste, które nie wywołują charakterystycznego działania narkotycznego i są zazwyczaj dostępne pod postacią suszu lub olejków. Często są one bardziej odporne na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych oraz mają doskonałe właściwości włókiennicze, oraz nasienniczo-oleiste.
Czy jest co świętować?
Mimo że w Europie 20 kwietnia (4.20) świętować mogą głównie fani CBD, a nie THC charakterystycznego dla kalifornijskich klimatów, to pacjenci medyczni coraz łatwiej mogą dziś dostać potrzebne im preparaty. Coraz więcej jest bowiem solidnych dowodów naukowych na korzystne działanie zarówno CBD, jak i THC w wielu schorzeniach uprzykrzających życie codzienne. Pacjenci często uzyskują za pomocą konopi lepszy sen, apetyt czy działania przeciwbólowe oraz modulujące nastrój. Niekiedy dzięki nim mogą zredukować lub całkowicie zrezygnować z produktów farmaceutycznych, które wykazują niechciane skutki uboczne.
Biorąc pod uwagę to, że układ endokannabinoidowy bierze udział w regulacji pracy zarówno układu nerwowego, jak i odpornościowego, a także pokarmowego, mięśniowego i hormonalnego, a także to, że konopie są najbardziej istotnym jego modulatorem, z pewnością można uznać dwudziesty dzień kwietnia za godny świętowania. Warto tutaj zaznaczyć, że nie poleca się stosowania przy tym metod konsumpcji sprzed pół wieku, czyli palenia, a raczej zachęca się do korzystania z prozdrowotnych właściwości olejków CBD pozyskiwanych za pomocą ekstrakcji dwutlenkiem węgla i rozpuszczonych w oleju z nasion.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.