Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Niskie libido i kiepska forma w łóżku – czy to normalne u panów pod koniec odchudzania?

Niskie libido i kiepska forma w łóżku – czy to normalne u panów pod koniec odchudzania?
Już sam fakt, że poświęcamy na to zagadnienie osobny artykuł, wskazuje, iż takie przypadki nie są odosobnione. Oczywiście trudno porównywać koniec redukcji mężczyzny, który startował z dużej nadwagi i jako cel postawił sobie zredukowanie masy ciała do ogólnie przyjętych norm, ze sportowcem dyscyplin sylwetkowych, który musi „zejść” znacznie poniżej 10% tkanki tłuszczowej, a często nawet poniżej 5%…

Ekstremalni sportowcy a panowie z nadwagą

Odpowiedź hormonalna obu mężczyzn będzie drastycznie inna. Pierwszy nie tylko, że może nie zauważyć spadku możliwości seksualnych i obniżenia libido, to jeszcze może zaobserwować ich wzrost, w stosunku do tego okresu, gdy był bardzo otyły. Dzieje się tak dlatego, iż otyli mężczyźni wytwarzają mniej testosteronu. Jeśli więc ilość tkanki tłuszczowej zostaje zredukowana, jest duża szansa na to, że wytwarzanie testosteronu powróci do normy. 

Jednak w przypadku bardzo drastycznej redukcji tkanki tłuszczowej jak ma miejsce np. w przypadku sportowców dyscyplin sylwetkowych, ale również innych, gdzie wymagana jest niska ilość tkanki tłuszczowej np. maratończycy, obserwuje się stopniowe obniżanie poziomu testosteronu, a co za tym idzie również libido oraz samych zdolności seksualnych, wraz z coraz niższą ilością tkanki tłuszczowej.

Odpowiadając zatem na pytanie tytułowe, stwierdzę, że:

Zależy, o jakiej redukcji mówimy. Im niższa ilość tkanki tłuszczowej w ciele mężczyzny, tym większa możliwość występowania takich zaburzeń. Przesada w każdą ze stron nie jest korzystna dla układu hormonalnego a w tym hormonów odpowiedzialnych za libido. 

Czy możemy coś z tym zrobić?

Odpowiadając na to pytanie, pominę tutaj całkowicie aspekt ewentualnego podawania hormonów z zewnątrz, gdyż jest to praktyka nielegalna i potencjalnie niebezpieczna dla zdrowia.

Skupię się na podpowiedziach dietetycznych i suplementacyjnych. W trakcie diety redukcyjnej warto zachować umiar w spożywaniu błonnika (duża ilość błonnika w posiłkach może zmniejszać ilość testosteronu) oraz w obcinaniu węglowodanów. Tak, wiem, że część z Was, w trakcie diety redukcyjnej, przechodzi na dietę ketogeniczną. Należy jednak przy tym pamiętać, że spożywanie właściwej ilości węglowodanów, może wspierać produkcję własnego testosteronu.

Pod kątem suplementacyjnym warto wypróbować w tym czasie preparaty zawierające np.:

Dodatkowo koniecznie warto sprawdzić, czy w diecie spożywamy wystarczającą ilość magnezu, witaminy D i cynku, gdyż ich niedobór może mieć wpływ na obniżone zdolności do wytwarzania testosteronu. A przecież dieta redukcyjna „sprzyja wycinaniu” czasem całych grup pokarmowych… Celem zwiększenia możliwości seksualnych warto również pomyśleć o suplementacji argininą, która dzięki zdolności do podwyższenia poziomu tlenku azotu, może ułatwiać erekcję. 

Dochodząc jednak do ekstremalnie niskich poziomów tkanki tłuszczowej, te proste zabiegi mogą być niewystarczające, a obniżenie libido i zdolności seksualnych, do czasu zwiększenia ilości tkanki tłuszczowej, może być wyraźnie zauważalne. Ta uwaga dotyczy jednak małego promila osób czytających ten artykuł. Reszta zatem, jeśli obserwuje u siebie niepokojące ww. objawy, powinna sprawdzić, czy porady podane w tym artykule nie ułatwią im życia. 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.