IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Lody po treningu

Jak powszechnie wiadomo, regularne zajadanie się słodyczami zazwyczaj prowadzi do problemów z namiarem tkanki tłuszczowej, a w dłuższej perspektywie czasowej może być źródłem problemów zdrowotnych. Słodycze jak sama nazwa wskazuje są źródłem cukru – pustych kalorii, a dodatkowo zawierają zazwyczaj także tłuszcze i rozmaite dodatki, których jedynym zadaniem jest zwiększenie atrakcyjności produktu (aromaty i barwniki). Niektóre łakocie można jednak od czasu do czasu bezkarnie do diety wprowadzić, mało tego – można to zrobić z pożytkiem dla formy fizycznej. Znakomitym przykładem są tutaj lody.

Czego potrzebujesz po treningu?

Jak powszechnie wiadomo, po wysiłku fizycznym należy dostarczyć organizmowi dawkę łatwo przyswajalnych węglowodanów oraz lekkostrawnego, pełnowartościowego białka. Istnieją na rynku rozmaite koncentraty węglowodanowo-białkowe przeznaczone do stosowania m.in. po wysiłku. Gdyby przyjrzeć się etykiecie, okazałoby się że podstawą ich składu są cukry proste lub błyskawicznie trawione do glukozy maltodekstryny oraz białka pochodzenia mlecznego. Choć marketingowe opisy tych produktów przedstawiają ich skład jako „innowacyjną anaboliczną formułę”, to kto choć trochę zna się na dietetyce, wie że ów preparaty niczego niezwykłego nie zawierają.

Tak naprawdę podobnymi właściwościami charakteryzują się niektóre produkty spożywcze. Jakiś czas temu konsekwentnie w kilku eksperymentach wykazano, że znakomitym napojem potreningowym wspierającym regenerację jest mleko czekoladowe słodzone sacharozą - czyli cukrem stołowym. Okazało się, że popularny napój sprawdzał się w tej kwestii lepiej niż specjalnie zaprojektowany dla sportowców koncentrat węglowodanowy. Mało kto jednak stosuje mleko czekoladowe po treningu – bo w sieci i branżowej prasie brak jest reklam i sponsorowanych artykułów na temat jego zalet. Gdyby jednak jakiś kulturystyczny guru pojawił się na plakatach z kartonikiem owego produktu – szybko pewnie zyskałby sobie popularność wśród trenujących.

Lody po treningu

Podobnie jak z czekoladowym mlekiem sytuacja wyglądać może z… lodami. Porcja dobrych, mlecznych lodów może nie tylko przynieść ukojenie w upalne, letnie dni, ale także stanowi lekkostrawne i wygodne źródło cukrów i aminokwasów. Tak więc jest to znakomity, szybki posiłek potreningowy. Zamiast przesypywać proszki i machać szejkerem, można w drodze z siłowni do domu wstąpić na chwilę do spożywczego i umilić sobie powrót zajadając się lodami. Osoby bardziej wymagające mogą dorzucić kilka kapsułek BCAA czy leucyny, wzmacniając „potencjał anaboliczny” lodów.

Wreszcie też lodów można użyć do przygotowania proteinowo–owocowego szejka. Sam swego czasu, gdy siłownie miałem pod samym domem, w okresie letnim serwowałem sobie po treningu koktajl składający się z truskawek, mleka, odżywki białkowej i 2 – 3 gałek lodów waniliowych. Zapewniam, żadna „kompleksowa” odżywka sportowa nie mogła się z moim koktajlem równać.

Podsumowanie

Wspominam o tym przede wszystkim po to, by przełamać pewne stereotypy. Przyjęło się bowiem, że po treningu standardem jest odżywka, potem ryż i kurczak. Przesiąkliśmy bowiem marketingiem i strachem o to by „w 100% wykorzystać okno anaboliczne” i żyjemy w przekonaniu, że nie ma miejsca na eksperymenty, że trzeba zmierzać wydeptaną ścieżką. Tytułowe lody, choć faktycznie znakomicie się nadają jako szybka przekąska potreningowa, to stanowią jedynie pretekst do tego by otwierać oczy na alternatywy, żeby z diety i odnowy powysiłkowej nie robić „celibatu” i nie odmawiać sobie przyjemności.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.