BLACK WEEK • 60% RABATU NA PLANY Z KODEM: BLACK

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Kilka faktów na temat przemiany materii

Kilka faktów na temat przemiany materii
O przemianie materii pisze i mówi się wiele, zwłaszcza w odniesieniu do sposobu ożywiania i wpływu na estetykę sylwetki. Niestety większość informacji, które pojawiają się w mediach niewiele ma wspólnego z prawdą. W efekcie wiele osób, w tym również dietetyków i trenerów nie posiada rzetelnej wiedzy na temat tego czy jest przemiana materii, od czego zależy i jak na nią wpływać. W niniejszym opracowaniu postaram się temat ten wyjaśnić i osadzić w praktycznym kontekście.

Przemiana materii nie ma nic wspólnego z częstotliwością wizyt w toalecie

W zasadzie już absolutną regułą jest, że kiedy podczas indywidualnych konsultacji czy też w czasie wykładów prowadzonych w ramach swojej praktyki zawodowej spotykam się z problemem „spowolnionej przemiany materii”, to w istocie moim rozmówcom chodzi o coś zgoła innego. Meritum problemu okazuje się tak naprawdę spowolnione tempo pasażu jelitowego. Jest to zaskakujące, gdyż de facto są to dwa różne aspekty ludzkiej fizjologii, które nie mają za sobą nic wspólnego. Niedoprecyzowanie w porę tego aspektu może prowadzić do grubych nieporozumień!

Warto zdać sobie sprawę z tego, że w praktyce można mieć szybką przemianę materii i borykać się z uporczywymi zaparciami jak i również można mieć wolną przemianę i cierpieć na biegunki.

Uwaga: przemiana materii zachodzi we wnętrzu komórek a nie w świetle przewodu pokarmowego. Definiuje się ją jako całokształt przemian biochemicznych i towarzyszących im procesów energetycznych jakie zachodzą we wnętrzu organizmów żywych. Owe przemiany dzieli się na anaboliczne i kataboliczne. Synonimem terminu „przemiana materii” jest termin „metabolizm”.

Częstsze posiłki nie przyspieszają przemiany materii

W to, ze zwiększeni częstotliwości posiłków „przyspiesza przemianę materii” wierzą niemal wszyscy, nawet lekarze i dietetycy. Nic dziwnego, tego typu informacje są często rozpowszechniane na studiach medycznych i dietetycznych. Szkoda tylko, że brakuje przekonujących dowodów naukowych mogących stanowić dla nich referencje. Istnieją natomiast badania, których wyniki potwierdzają, że to ile posiłków w ciągu dnia spożywamy nie ma istotnego wpływu na tempo metabolizmu. Co istotne, wbrew temu czego można byłoby się spodziewać wcale nie są to dane nowe, a dość wiekowe, w “świecie nauki” znane od dłuższego czasu.

Już w 97 roku zespół naukowców francuskich pod kierownictwem doktora Bellisle dokonał przeglądu dostępnych danych eksperymentalnych stwierdzając na ich podstawie, że nie ma istotnych różnic ani w tzw. „efekcie termicznym pożywienia” (związanym z tempem przemiany materii), ani we wpływie na tempo utraty masy ciała pomiędzy niską i wysoką częstotliwością posiłków (o ile dobowa dawka energii i rozkład makroskładników są w każdym wypadku takie same). Również nowsze publikacje naukowe oparte na danych empirycznych niosą za sobą podobne wnioski. Tak więc nie ma co zawierzać obiegowym teoriom i łudzić się, że dodanie kilku kolejnych pozycji w menu na rzecz zmniejszenia kaloryczności posiłków może przemianę materii przyspieszyć.

Błonnik nie przyspiesza przemiany materii

Gdyby zrobić ankietę wśród przypadkowych osób, (choćby nawet aktywnych fizycznie i dbających o zdrowie), i zapytać ich który składnik diety może przyspieszać przemianę materii, za pewne zdecydowana większość uczestników odpowiedziałaby - „błonnik”. Przekonanie, iż składnik ten może wpływać na tempo metabolizmu jest niezwykle mocno zakorzenione w powszechnej świadomości. Tymczasem przeświadczenie to jest niesłuszne i prawdopodobnie wynika ze wspomnianego już tutaj mylenia dwóch odmiennych pojęć czyli „pasażu jelitowego” i „przemiany materii”.

Poprzez wysoką konsumpcję błonnika możemy co najwyżej zafundować sobie problemy jelitowe i będącą ich uwieńczeniem – biegunkę. Metabolizmu jednak w ten sposób nie podkręcimy – i to niezależnie od rodzaju spożywanego błonnika. Opisy pojawiające się w opracowaniach marketingowych mówiące, iż dany suplement (zawierający włókno pokarmowe) przyspiesza metabolizm między bajki należy włożyć.

Wysokie spożycie tłuszczu nie spowalnia przemiany materii

Kolejną popularną teorią jest ta, która mówi, iż wysokie spożycie tłuszczu spowalnia metabolizm. Prawdopodobnie i to przekonanie wzięło się ze wspomnianego przed chwilą pomylenia pojęć. Tłuszcz bowiem może spowalniać tempo opróżniania żołądka, ale metabolizmu nie przystopuje, chociaż ten aspekt można osadzić w jeszcze innym kontekście. Otóż warto wiedzieć, ze niekiedy do spowolnienia metabolizmu przyczynia się długotrwałe stosowanie diet niskowęglowodanowych, które – są też najczęściej zarazem i wysokotłuszczowe.

Powyższa zależność związana jest to nie tyle z wysoką podażą tłuszczu, co właśnie z obniżeniem podaży węglowodanów, co może przyczyniać się do spadku poziomu leptyny – hormonu, który wpływa nie tylko na łaknienie, ale także na wydatkowanie energii. Efekt zwolnienia metabolizmu przy węglowodanowych restrykcjach dotyczy jednak raczej osób szczupłych lub też – długo redukujących tkankę tłuszczową. U osób otyłych, rozpoczynających odchudzanie, ograniczenie spożycia węglowodanów (a niekiedy i jednoczesne zwiększenie podaży tłuszczu), może wręcz przemianę materii istotnie przyspieszyć.

Podsumowanie

Jak widać, z przemianą materii wiąże się wiele nieporozumień, a znaczna część obiegowych przekonań na jej temat jest literacką fikcją. Zrozumienie istoty działania metabolizmu oraz poznanie czynników wpływających a jego tempo stanowić może znaczący krok w kierunku poprawy ogólnie pojętego zdrowia metabolicznego i polepszenia estetyki sylwetki.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.