Każdy klub fitness ma jeden cel – zysk, nie dobro klienta. Im więcej czasu spędzisz na zajęciach korzystając z rowerków spinningowych, zajęć aerobiku czy sali ćwiczeń siłowych – tym więcej zarobi właściciel klubu. Zrozumienie tej prostej zależności pozwoli Ci krytycznie przyjrzeć się ofercie. Gdybyś szybko był w stanie uzyskać wymarzoną sylwetkę (obwody mięśni, niski poziom tłuszczu), korzystając tylko z zajęć spinningu, aerobiku, zumby (wpisz dowolne) – właściciel klubu zarabiał by na Tobie o wiele mniej. Podobnie instruktorzy pracujący w klubach z reguły wręczają początkującym nieskuteczne treningi siłowe, oparte o maszyny – mało tam ciężkiej pracy, dużo zabawy. Czy warto marnować czasu na podobne wynalazki, skoro od kilkudziesięciu lat jest znana najszybsza droga do osiągnięcia celu?
Rower spinnigowy i prowadzony na nim trening może budzić kontrowersje, gdyż:
- Pomysł treningu na rowerku stacjonarnym, w zamkniętym pomieszczeniu, przy tłumie osób i głośnej muzyce –jest koszmarny (wg badań znacznie nasila to stres), cóż, niektórzy płacą za to całkiem spore pieniądze. Jak dobry musiałby być system wentylacyjny/klimatyzacja, by zapewnić odpowiednią ilość powietrza i odprowadzanie ciepła?
- Sprzęt jest bardzo drogi. Znajdują się także chętni do kupowania ultra-drogich rowerków (koszt lepszej jakości sprzętu do kilku tysięcy złotych). Za taką kwotę możesz bez problemu kupić dobry rower górski, co najmniej ze średniej półki.
- Płacisz za coś, co możesz mieć za darmo. Bieganie nie będzie Cię nic kosztowało (nie liczę kosztu ubrania i butów), a przyniesie lepsze efekty.
- Spinning jest droższy od treningu siłowego (w jednym z klubów 12 wejść na spinning kosztuje 120 zł, na salę ćwiczeń siłowych 95 zł). Bez wątpienia na lepiej wyposażonej sali treningowej możesz zrealizować każdą formę treningu aerobowego, siłowego i interwałowego (np. kompleksy sztangowe, trening obwodowy, crossfit).
- Wg badań naukowych dla mniej wytrenowanych osób trening na rowerku spinningowym może prowadzić do rabdomiolizy (rozpadu mięśni szkieletowych). W literaturze istnieje bogate źródło danych m.in. analiza 9 przypadków przez badaczy z Argentyny (2009, Medicina (B Aires) – u jednego z pacjentów doszło do niewydolności nerek, u innego do hipokalcemii. Poziom CPK oscylował u badanych od 1650 to 165 000 IU/l (norma dla kinazy kreatynowej wynosi wg różnych źródeł od 260 do 280 IU/L).
- Intensywność zajęć spinngowych przebiega głównie w strefie tlenowej (wysiłek umiarkowany od 35% - 70% VO2 max (pułapu tlenowego), poniżej 75% tętna maksymalnego); (J Strength Cond Res. 2008). Jednocześnie badacze stwierdzili, że 35% i 38 % czasu tętno było na wyższym poziomie niż próg wentylacyjny. 52% i 35% czasu sesji (odpowiednio 45 i 35 minutowej) przebiegało na poziomie wyższym niż próg wentylacyjny (czyli taki, przy którym nasila się wentylacja płuc; mniej więcej jest to poziom progu przemian anaerobowych). W bieganiu i treningu siłowym bez żadnego problemu możesz osiągnąć o wiele wyższe wartości. Jednocześnie narzucone podczas zajęć spinningowych tempo będzie zbyt duże, dla wielu osób.
- Spinning nierównomiernie obciąża mięśnie w ciele (zbyt duży nacisk jest kładziony na dolną część ciała), co może prowadzić do przetrenowania, nierównowagi funkcjonalnej grup mięśniowych oraz powikłań.
Porównajmy spinning do biegania w terenie. Po pierwsze – biegasz po otwartej, zróżnicowanej przestrzeni (lasy, jeziora, pagórki itd.), trening się nie nudzi (zamiast tkwić w zamkniętym, dusznym pomieszczeniu). Po drugie – bez hałasu – to czy weźmiesz ze sobą odtwarzacz muzyczny to Twoja indywidualna sprawa (na spinningu będzie dudnić muzyka). Po trzecie – ciężko będzie wykonać porządny trening interwałowy, na rowerku spinningowym. Biegając w terenie od razu jesteś w stanie uzyskać maksymalne tętno, już po kilku interwałach – na rowerku spinningowym będzie to bardziej czasochłonne (bieganie w dużo większym stopniu angażuje mięśnie w ciele, tym plecy i brzuch – stabilizacja sylwetki oraz ramiona – ruch zamachowy). Z drugiej strony, dla początkujących osób, o małej aktywności fizycznej narzucone w trakcie sesji spinningowej tempo będzie zbyt duże, może to doprowadzić do powikłań zdrowotnych i np. przetrenowania.
Gdyby ułożyć ćwiczenia aerobowe wg skuteczności w redukcji tkanki tłuszczowej i budowaniu wytrzymałości w strefie tlenowej i beztlenowej to plasowałyby się następująco:
- bieganie (w terenie, nie na bieżniach elektronicznych); interwały, rytmy, podbiegi,
- marszo-biegi,
- jazda na rowerze,
- pływanie (szczególnie interwałowe),
- dopiero tutaj zaczynają się steppery, aerobiki, ćw. zorganizowane, rowerki, spinningi, bieżnie i inne zajęcia klubów fitness,
Jeśli porównać trening spinningowy z jazdą na rowerze, w terenie - co przemawia za spinningiem?
- Łatwiej zachować odpowiednie do naszego celu tętno (bardziej jednostajna praca),
- Łatwiej wprowadzać wysiłek interwałowy,
- Nie ograniczają nas warunki atmosferyczne (mróz, opady śniegu, deszczu, lód itd.)
- Większa motywacja – jeździmy w grupie, więc ciężej wyłamać się z tempa, trening może być bardziej efektywny (z drugiej strony dla osób początkujących intensywność może być zbyt duża).
- Łatwiej się też zmobilizować do treningu, jeśli mamy opłacone zajęcia w klubie. Jeśli się nie zjawimy, pieniądze przepadną.
- Ciężej o kontuzje i nie przydarzą się nam żadne nieprzewidziane sytuacje drogowe (liczba rowerzystów ginących na polskich drogach nadal jest duża),
- Mamy nadzór instruktora, możemy uzyskać porady (może być to zarówno korzystne jak i nie – zależy od kwalifikacji tej osoby),
Uwzględniając powyższe informacje, każdy musi sam podjąć decyzję odnośnie treningu aerobowego. Jeśli masz taką możliwość, polecam raczej bieganie w terenie. Wiele badań naukowych wskazuje, że to bardziej efektywna forma treningu niż rowerki stacjonarne. Zaoszczędzone pieniądze możesz przeznaczyć na kupno dobrych butów do biegania i termoaktywnej odzieży.