Uwodzicielskie usta
Cienka skóra, brak gruczołów potowych, nikła ilość gruczołów łojowych oraz brak owłosienia, które pełniłoby funkcję ochronną sprawia, że wargi są niezmiernie narażone na popękanie, wysuszenie i spierzchnięcie. Jeżeli dodamy próby nawilżania poprzez notoryczne oblizywanie, to w efekcie naszym oczom ukażą się szorstkie usta. Zaczynają odstawać skórki, robią się ranki, pojawia się krwawienie – z pewnością nie wygląda to estetycznie, o pocałunkach w takim stanie można tylko pomarzyć, a do tego – co chyba najbardziej istotne – odczuwalny jest dyskomfort, ból, ciągłe wrażenie napięcia skóry.
Jeżeli dotknął cię już problem mocno spierzchniętych ust, to unikaj gorących, pikantnych posiłków, ogranicz pokarmy kwaśne i słone, bo mogą przyczynić się do jeszcze większego ich podrażnienia.
Jak zaradzić w takiej sytuacji? Rozwiązanie jest bardzo proste. Przed każdym wyjściem na dwór (a także kilka razy w ciągu dnia) smaruj swoje usta balsamem ochronnym. Wielu panów broni się przed tym specyfikiem, gdyż nie chcą mieć nic wspólnego z używaniem pomadek/sztyftów. Na szczęście da się temu zaradzić, gdyż obecnie dobrej jakości produkty ochronne dostępne są również w tubkach (wystarczy wycisnąć na palec) oraz w małych pojemniczkach (również nakłada się dłonią).
Należy zwrócić uwagę, by balsam ochronny zawierał naturalne środki zmiękczająco-natłuszczające, np.: olej migdałowy, wosk pszczeli, masło kakaowe oraz – to szczególnie ważne przy uprawianiu sportów zimowych – filtry przeciwsłoneczne UVA i UVB.
Silne, męskie dłonie
Skóra dłoni, podobnie jak ust, również posiada niewielkie ilości gruczołów łojowych, co sprawia, że jest bardzo podatna na przesuszenia. Sprawy nie ułatwia fakt, że ręce są bardzo często wystawiane na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. Niestety samo noszenie rękawiczek zimą może okazać się niewystarczające.
Co należy zrobić? Po każdym umyciu dokładnie osuszyć ręce ręcznikiem, gdyż ciepłe powietrz z suszarki również im nie służy, a następnie zaaplikować krem do rąk.
Wiele balsamów, nie tylko tych przeznaczonych do pielęgnacji dłoni, charakteryzuje się intensywnym zapachem. Panowie, jeżeli nie chcecie rozsiewać wokół siebie kwiatowego aromatu, to sięgnijcie po specyfik bezzapachowy. Polecam produkty apteczne, z dużą ilością składników pielęgnacyjnych, małą drażniących, m.in. zapachowych.
Sucha, szorstka skóra ciała
Mroźne powietrze na zewnątrz, wysoka temperatura oraz ciepło i niska wilgotność w pomieszczeniach sprawiają, że skóra staje się przesuszona, podrażniona, ma tendencje do łuszczenia się. Używanie pachnących naszpikowanych chemią środków myjących tylko zaostrza ten stan.
Aby przyjść z pomocą swojej skórze należy wybierać delikatne, niepodrażniające produkty. Tak samo jak sprawdzanie etykiety na jedzeniu, w nawyk powinno wejść kontrolowanie etykiet na mydle, czy też balsamie do ciała. Wcale nie należy znać się na wszystkich substancjach tam wypisanych. Zasada jest prosta: im dłuższy skład i im wyżej w nim substancje zapachowe, a niżej np. olejki, tym gorsza jego jakość. Im prostszy skład, tym lepiej.
Sklepowe półki uginają się od ilości produktów, istnieje wiele linii skierowanych specjalnie do panów, także na pewno będzie w czym wybierać, jeżeli chodzi o produkty myjące (mydła,czy też płyny, żele pod prysznic). Problem może pojawić się przy wyborze odpowiedniego balsamu do ciała, gdyż bardzo często mężczyźni twierdzą, że ich stosowanie jest mało męskie.
Odpowiednia pielęgnacja skóry to nie jest fanaberia. Jeżeli odczuwasz dyskomfort, pojawia się efekt ściągnięcia, pieczenia czy też łuszczenia, to użycie kosmetyku do ciała jest koniecznością taką samą, jak lekarstwa, gdy jesteś chory. Doskonale sprawdzą się produkty z apteki, przeznaczone do przesuszonej skóry. Są wysokiej jakości, bezzapachowe i już po kilku zastosowaniach przyniosą ulgę.
Dobierając kosmetyki do pielęgnacji ciała należy zwrócić szczególną uwagę na twarz. Tu pamiętajmy o tym, by krem przeznaczony był do odpowiedniego rodzaju skóry (sucha, mieszana, tłusta, z pękającymi naczynkami). Koniecznością jest zakup dobrego produktu z wysokimi filtrami, jeżeli twarz jest wystawiana na działanie promieni słonecznych (np. na nartach).
Jeśli mimo wszystko balsamom mówisz nie, to aby ulżyć skórze zastosuj po umyciu niewielkie ilości oleju kokosowego (tego samego, którego używasz do jedzenia). Doskonale natłuszcza, nie lepi się, dobrze wmasowany nie zostawi tłustych plam na ubraniu czy też pościeli. Dodatkowym plusem będzie to, że na pewno nie zawiera podrażniających substancji zapachowych oraz konserwantów.
Mam nadzieję, że panowie, którzy do tej pory sceptycznie patrzyli na półki z kosmetykami, choć odrobinę zmienili zdanie. Uwierzcie, że dzięki spierzchniętym, popękanym ustom, chropowatym dłoniom, czy też przesuszonej, swędzącej skórze nie będziecie bardziej męscy.
