IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Jak czytać etykiety produktów?

Informacje zawarte na etykietach produktów żywnościowych stanowić mogą cenne źródło informacji dla potencjalnych nabywców, ważne jest jednak by umieć prawidłowo interpretować zamieszczone tam dane. Niestety badania wskazują, że większość konsumentów nie przywiązuje należytej wagi do zapisów umieszczonych na opakowaniach, sugerując się jedynie datą przydatności do spożycia, a znaczna część tych osób, które zwracają uwagę na podane przez producentów informacje nie do końca właściwie rozumie ich przekaz.

Informacyjny szum i marketing

Powierzchowna lustracja etykiet produktów żywnościowych często prowadzi do mylnych wniosków, przykładowo informacje typu „fit” „active” czy „light” wzbudzają w nas przekonanie, że oznaczony nimi produkt jest zdrowszy i bardziej przyjazny dla sylwetki niż pozbawione takiego ”znaczka” odpowiedniki. Niestety często jest to przekonanie mylne. Podobnie same nazwy artykułów spożywczych bywają mylące. Mało kto bowiem zdaje sobie sprawę z tego, że szynka, czy polędwica może się okazać wędliną wysokowydajną, której kilogram został otrzymany z 60 - 70 dag mięsa, a resztę stanowią rozmaite wypełniacze. Podobnie mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że chleb „cztery ziarna” nie zawiera nawet śladu mąki pełnoziarnistej, a czekolada „bez cukru” tak naprawdę cukier zawiera, z tym że zamiast sacharozy jest to nie mniej tucząca fruktoza…

Liczy się skład produktu

Podstawowym źródłem informacji powinien być dla Ciebie skład produktu, który należy uważnie zlustrować pamiętając, że składniki wymienione są tam w kolejności malejącej. Innymi słowy składnik umieszczony na pierwszej pozycji to ten, którego jest najwięcej. Jeśli więc widzisz, że w dietetycznym produkcie śniadaniowym „zawierającym błonnik i witaminy” najpierw wymienione są płatki kukurydziane, potem cukier a na końcu dopiero otręby czy płatki owsiane, to niech to będzie dla Ciebie informacja, że jest to odpowiednik paczki ciastek i nie nadaje się do spożycia w ramach zdrowego i prawidłowo zbilansowanego posiłku. Jeśli do tej pory nie zwracałeś uwagi na tę kwestię to gwarantuję Ci, że lektura składu „prozdrowotnych” produktów żywnościowych dostarczy Ci solidnej porcji wrażeń.

„Należy spożyć przed” a „najlepiej spożyć przed”

Szukając informacji na temat przydatności do spożycia na produktach żywnościowych można znaleźć dwa rodzaje zapisu tej informacji, które wbrew pozorom nie są ze sobą tożsame. Pokarmy łatwo psujące się są opatrzone zapiskiem „należy spożyć przed”, który informuje nas o tym do kiedy dany produkt jest zdatny do zjedzenie - po podanej dacie nie należy go spożywać. W przypadku pozostałych artykułów spożywczych podany jest zazwyczaj zapis brzmiący „najlepiej spożyć przed”, wyznaczający datę, do której produkt zachowuje swoje szczególne właściwości i który może być rozumiany jako „data minimalnej trwałości”.

Inne przydatne informacje

Dla osób odchudzających się oraz „liczących kalorie” cenna jest informacja na temat wartości odżywczej produktu. Warto zwrócić uwagę jakiej gramatury dotyczą owe zapiski, często bowiem producent podaje takie informacje w przeliczeniu na 100g produktu, zdarza się też że jest podana wartość energetyczna sugerowanej porcji (czyli np. 4 kostek czekolady). Warto także zapoznać się z zalecanym sposobem przechowywania produktu, niektóre pokarmy należy bowiem przechowywać w warunkach chłodniczych o wiele krócej niż wskazywałaby data przydatności do spożycia. Od pewnego czasu producenci mają także obowiązek podawać informację na temat obecności alergenów, na co zwracać powinny uwagę osoby uczulone na soję, orzechy, mleko czy gluten, bo nieraz można się zdziwić, stwierdzając choćby obecność białka sojowego w wędlinach czy glutenu w czekoladzie.

Źródła: • DYREKTYWA KOMISJI 2007/68/WE z dnia 27 listopada 2007 r. • Eurobarometer (2005). The European consumers’ attitudes regarding product labelling. • FSAI (2009). A Research Study into Consumers Attitudes to Food Labelling.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.