Tutaj nie chodzi nawet o konkretne drobiazgi, a jedynie o brak czujności. Nieraz zdarza się tak, że zwracamy uwagę na elementarne pod– jemy mniej, obliczamy kaloryczność posiłków, dbamy o ich regularność, ale umykają nam szczegóły takie jak szybka przekąska w postaci batonika kupionego na stacji benzynowej, puszka coli wychylona w samochodzie czy dwie – trzy słodzone cukrem kawy wypite w pracy.
To wszystko są tzw. „puste kalorie”, z których na koniec dnia uzbierać się może niezła „sumka”. W rzeczywistości wcale nie należą do rzadkości przypadki, w których uwadze umyka gdzieś 500 – 1000kcal w ciągu dnia w postaci szybkich, wypieranych z pamięci przekąsek i napojów. To jednak nie są jedyne drobne zaniedbania rzutujące na efektywność diety.
Zazwyczaj dokonując doboru produktów żywnościowych zwracamy jedynie uwagę na ich wartość energetyczną wyrażoną w kilokaloriach. Wydaje nam się, że jak coś zawiera mało kalorii – to jest OK. Tymczasem nie tylko kaloryczność pokarmów, ale także ich gęstość odżywcza – która odnosi się do zawartości składników nieenergetycznych w stosunku do wartości energetycznej produktu - oraz stopień przetworzenia mają istotne znaczenie dla naszego zdrowia i sylwetki.
Przykładowo jeden mały wafelek nie dostarcza więcej energii niż kromka pieczywa razowego z szynką i pomidorem, a jednak podświadomie wiemy, co jest lepsze dla naszej sylwetki… Wafelek jest produktem wysokoprzetworzonym i zawiera puste kalorie, a powyżej opisana kanapka – dostarcza białka, błonnika i sporą dawkę witamin i składników mineralnych.
Tak więc oczywistym jest, że zupełnie inne skutki będzie miała dieta odchudzająca oparta na niskojakościowych produktach, charakteryzujących się wysokim stopniem przetworzenia i niską gęstością odżywczą, w której posiłki przeplatane są drobnymi przekąskami i słodkimi napojami, a inne skutki będzie miała dieta oparta na pełnowartościowej żywności o wysokiej gęstości odżywczej bez drobnych grzeszków o odstępstw.
Nieraz wydaje się nam, że jemy mało – a pomimo to nie chudniemy, warto wtedy dobrze przeanalizować swój sposób odżywiania i sprawdzić czy nie popełniamy gdzieś, „drobnych błędów”…