IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Dieta a seks – jakie produkty poprawiają libido?

Dieta a seks – jakie produkty poprawiają libido?
Pożądanie seksualne człowieka jest skomplikowaną sprawą, ze względu na to, że wpływa na nie wiele czynników. Na nasze libido mają zarówno wpływ czynniki fizyczne np. to, co zjadamy, to, ile śpimy, jak i czynniki psychiczne np. relacja z partnerem, jak radzimy sobie ze stresem. W tym artykule skupię się na tym, jakie pokarmy, napoje i wybrane suplementy mogą poprawiać nasze pożądanie.

Sprawność seksualna

Sprawdzając nawet głęboką historię ludzkości, zauważymy, że na dobrą sprawę (prawie?) wszystkie ludy, starały się poprawić swoją seksualność, wliczając w to pożądanie. Głównie wiązało się to ze zdolnością do powiększania swojej rodziny, przekazywania własnych genów. 

Przypomnijmy, że przez większość część naszej historii, jako ludzie, posiadanie dużej ilości potomstwa, było w większości kultur uznawane za symbol powodzenia. Pary/małżeństwa, które nie doczekały się dzieci, często odczytywały to, jako rodzaj kary, klątwy. Tak też były postrzegane przez innych członków plemienia/wioski. 

W związku z tym, że posiadanie dzieci było ogromnym skarbem, już nawet starożytne kultury takie jak egipska, indyjska, grecka, rzymska czy też chińska, stosowały różnego rodzaju afrodyzjaki. 

Samo słowo afrodyzjak pochodzi z mitologii greckiej od imienia bogini miłości i piękna - Afrodyty, a greckie słowo “afrodisia” również kojarzy się z życiem seksualnym, gdyż oznacza przyjemność seksualna. W związku z tym, afrodyzjakiem najczęściej nazywa się pokarm/substancję, zwiększającą libido lub odczucia seksualne. Obecnie ta definicja została jednak powiększona o aspekt poprawy sprawności seksualnych. 

Do naukowej oceny przydatności tradycyjnie stosowanych pokarmów/przypraw/ roślin najczęściej wykorzystuje się modele zwierzęce. Badanie wykonywane na ludziach, nie są tak liczne. Z tego powodu, pamiętając o innych aspektach, które mają wpływ na wielkość pożądania seksualnego, np. ilość stresów, wszystkie wymienione produkty warto przetestować na sobie i sprawdzić jak to, co tradycyjnie stosowano w celu poprawy pożądania i co znajduje większe lub mniejsze potwierdzenie w badaniach naukowych - o tym traktuje ten artykuł.

Afrodyzjaki w żywności

Wśród najczęściej polecanych afrodyzjaków wymienia się owoce morza. Część naukowców przypisuje tradycyjne stosowanie owoców morza, jako afrodyzjaków samemu faktowi, że, morze to miejsce, gdzie narodziła się Afrodyta. Inni zaś wskazują na bardzo dużą zawartość cynku w wybranych owocach morza. Prym w tej kategorii wiodą ostrygi. Jeśli kiedykolwiek śledziłeś/aś związek między cynkiem a testosteronem, to z pewnością wiesz, że niski poziom cynku w organizmie może mieć negatywny wpływ na poziom testosteronu. 

Na Bliskim Wschodzie, jako afrodyzjak furorę robi(ł) kebab. Tutaj, jako główny mechanizm wspierający libido, naukowcy wskazują na wysoką zawartość białka w wołowinie, które jak wiemy, jest niezbędne do prawidłowego działania organizmu. 

Z kolei mieszkańcy Dalekiego Wschodu używali tradycyjnie, jako afrodyzjaku, herbaty. I faktycznie herbata chińska (Camellia sinensis), co prawda u szczurów, powoduje podwyższenie poziomu testosteronu oraz zwiększa zachowania seksualne u nich. 

Z Dalekiego Wschodu pochodzi również roślina z rodziny bobowatych o polskiej nazwie świerzbiec właściwy, aksamitne ziarno, choć częściej na półkach możemy spotkać się z nazwą łacińska Mucuna pruriens. W badaniach na szczurach obserwowano również zwiększenie zachowań seksualnych. 

Długą tradycję stosowania, jako afrodyzjaki, mają również przyprawy i zioła. 

W tym aspekcie najczęściej wymienia się:

  • imbir 
  • bazylię 
  • anyż
  • czosnek 
  • goździki 
  • szałwię 
  • paprykę 
  • chili
  • koper włoski 
  • kolendrę

Z tej grupy przypraw przebadano głównie goździki i szałwię, wykazując, ponownie na modelu szczurzym, zwiększoną aktywność seksualną samców.

Pikantnym przyprawom takim jak chili i papryka, które również stosowane były jako afrodyzjaki, część naukowców przypisuje, zdolność do wywoływania reakcji fizycznych zbliżonych do stosunku płciowego np. zwiększone pocenie się. 

Kształt ma znaczenie

Starożytni bardzo często postrzegali kształty zbliżone do kształtu fallusa, jako afrodyzjaki. Do najbardziej znanych zaliczają się rogi nosorożca oraz węże. Ale nie tylko. 

W tej samej grupie znajdą się bowiem:

  • marchew,
  • banany,
  • szparagi.

Z kolei z powodu podobieństwa do żeńskich organów płciowych do afrodyzjaków zaliczano również:

  • truskawki,
  • trufle.

Sięgając pamięcią wstecz, znajdziemy również tak egzotyczne afrodyzjaki jak:

  • zupa z wysuszonych penisów tygrysich,
  • krew węża,
  • stopiony tłuszcz z garbów wielbłąda.

Zostawmy jednak ciekawostki historyczne i wróćmy do czasów współczesnych. 

Jak działa alkohol?

W tym aspekcie wykorzystywany był w tak odległych od siebie zakątkach świata, jak Dominikana, czy też Irlandia. Jednak współczesne badania, sprawdzające zastosowanie alkoholu w aspekcie afrodyzjaku, wskazują raczej na negatywny wpływ na sprawność seksualną i to zarówno u mężczyzn (zmniejszenie wrażliwości członka i hamowanie właściwej erekcji), jak i u kobiet (zmniejszone wytwarzanie wydzieliny w pochwie). 

Mimo tak niekorzystnego wpływu alkoholu na życie seksualne, część osób pijących odczuwa jednak zwiększone podniecenie seksualne. Cześć naukowców wiąże to z wpływem alkoholu na zmniejszenie hamulców moralnych, a co za tym idzie większe zaangażowanie w aktywność seksualną.

Musimy jednak pamiętać, że największe problemy w przypadku alkoholu notuje się, gdy spożywany jest regularnie, przyczynia się bowiem do częstszego występowania dysfunkcji seksualnych. 

A może czekolada?

Innym tradycyjnie polecanym pokarmem mogącym poprawiać pożądanie seksualne jest czekolada. W badaniu z roku 2006 kobiety, które zjadały codziennie czekoladę, wykazywały się wyższym pożądaniem seksualnym, ocenianym na podstawie wskaźnika funkcji seksualnych kobiet, niż ich koleżanki, które tego nie czyniły.

Naukowcy spierają się co do możliwych mechanizmów, które mogą leżeć u podstaw ewentualnego zastosowania czekolady w aspekcie boostera libido. Być może odpowiedzialne będą za to składniki czekolady, które mają wpływ na poprawę nastroju. 

Opinie Pań

Przyjrzyjmy się teraz opiniom kobiet, na temat tego, jakie produkty wzmagają ich pożądanie, a jakie zmniejszają. W ankietach większość pań stwierdziła, że owoce morza oraz jajka zwiększają ich pożądanie. Nieco mniej przekonujące dowody, jednak ciągle w pozytywnym świetle, były w przypadku fig.

Z kolei najsilniej na zmniejszenie libido wpływała lukrecja oraz czosnek. Nieco więcej pań wskazało również na negatywny wpływ mięty na pożądanie seksualne. 

Widzimy zatem, że ludzkość od zawsze poszukiwała sposobów zwiększania libido i eksperymentowała na wielu polach. Czasem trafiając z wybranym produktem, czasem wywołując wręcz odwrotne skutki. 

Współcześni ludzie mają prościej. Nie muszą sięgać po egzotyczne mikstury. Mogą skorzystać z gotowych produktów w postaci suplementów diety, co oczywiście nie wyklucza eksperymentowania z tym, co starożytni uznawali za afrodyzjaki.

Szukając jednak najbardziej skutecznych suplementów mogących wspomóc pożądanie seksualne, warto szukać na etykiecie takich składników jak np.:

  • tribulus terrestris,
  • korzeń maca,
  • ashwagandha,
  • kozieradka - fenugreek,
  • pokrzywa indyjska - coleus forskohlii,
  • żeń-szeń właściwy - Panax ginseng,
  • szafran.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.