Nowotwory są współczesną plagą. Wbrew powielanym w Internecie mitom, niewiele wskazuje, iż jakieś bliżej nieokreślone lobby zagraniczne celowo truje Polaków niezdrowymi produktami żywnościowymi. Ludzie sami sobie szkodzą, gdyż w większości dokonują złych wyborów żywieniowych. Wystarczy sprawdzić, ile miliardów złotych Polacy przeznaczają każdego roku na alkohol i papierosy.
Jeśli w takim punkcie rozpoczniemy dyskusję, to może się okazać, iż pokarm odgrywa drugoplanową rolę. Niemniej ludzie wolą widzieć wszędzie spisek, zamiast być odpowiedzialnymi za swoje decyzje. Czy można jakoś zmniejszać ryzyko raka?
Alkohol to twardy narkotyk
Etanol jest jednym z najtwardszych narkotyków. Przynosi państwu trzykrotnie większe koszty w porównaniu do zysków. Dlatego wydaje się, iż sprzedaż alkoholu jest kompletnie nieopłacalna. Alkohol jest przyczyną 5,3% wszystkich zgonów rocznie. Jedna na dwadzieścia śmierci na świecie jest związana z alkoholem. Są to także konsekwencje urazu, wypadku, morderstwa lub samobójstwa związanego z etanolem.
Naukowcy przeprowadzili metaanalizę w celu ustalenia związku między piciem alkoholu a ryzykiem całkowitej śmiertelności z powodu raka.
Wyniki:
- spożywanie więcej niż 50 g etanolu dziennie (1 piwo 500 ml dostarcza ~25 g etanolu) zwiększało ryzyko raka o 31%
- spożywanie od 12,6 do 49,9 g etanolu dziennie zwiększało ryzyko raka o 2%
- każdego dodatkowe zwiększenie spożycia o 12,5 g etanolu dziennie zwiększało ryzyko śmierci o 6,3% u mężczyzn i 3,9% u kobiet
Komentarz
Dane oparto na badaniach kohortowych, więc należy do nich podchodzić z odpowiednim dystansem. Poza tym autorzy używają określenia „intensywnie” lub „ciężko” pijący, a jest to w tym przypadku więcej niż ledwie 50 g etanolu dziennie. W Polsce wiele osób wypija o wiele więcej niż odpowiednik 2 piw dziennie. Poza tym na picie alkoholu nakłada się jedzenie wysokoprzetworzonego mięsa (czynnika rakotwórczego klasy I), palenie tytoniu, unikanie wysiłku fizycznego, składowanie tkanki tłuszczowej, co skutkuje o wiele silniejszym wzrostem ryzyka kancerogenezy i śmierci. Mówiąc fachowo, obserwujemy tu synergizm hiperaddycyjny (łączne działanie wielu czynników daje silniejszy efekt niż każdy z osobna).
Z innych badań dotyczących 331 tysięcy osób wynika:
- wypijanie do 10 g etanolu dziennie zwiększało ryzyko śmierci z powodu raka o 58% (zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet),
- wypijanie od 10 g do 20 g etanolu dziennie (kobiety) lub od 10 g do 30 g etanolu dziennie (mężczyźni) zwiększało ryzyko śmierci z powodu raka 2,28-krotnie,
- wypijanie od 20 g do 40 g etanolu dziennie (kobiety) lub od 30 do 60 g dziennie (mężczyźni) zwiększało ryzyko śmierci z powodu raka 2,34-krotnie,
- wypijanie więcej niż 40 g etanolu dziennie (kobiety) lub więcej niż 60 g dziennie (mężczyźni) zwiększało ryzyko śmierci z powodu raka blisko 3-krotnie (!),
- osoby, które intensywnie nadużywały alkoholu w przeszłości, były narażone na prawie 4-krotnie większe ryzyko śmierci z powodu raka,
- w ciągu lat obserwacji nastąpiło 889 zgonów, w tym 374 związane z rakiem (42,1%). Trzy główne przyczyny zgonów z powodu kancerogenezy to rak płuc, wątroby i trzustki u mężczyzn oraz rak trzustki, żołądka i płuc u kobiet.
Co ma wspólnego alkohol z rakiem trzustki?
Bardzo dużo. Przewlekłe zapalenie trzustki jest nieodwracalnym i postępującym schorzeniem trzustki charakteryzującym się stanem zapalnym, zwłóknieniem i bliznowaceniem. Utracone zostają funkcje zewnątrzwydzielnicze i hormonalne, co często prowadzi do przewlekłego bólu. Najważniejszą przyczyną bywa nadużywanie alkoholu. Przewlekłe zapalenie trzustki jest jednym z głównych czynników sprzyjających pojawieniu się raka trzustki. Inną częstą przyczyną tego nowotworu jest cukrzyca, a spożywanie więcej niż 57 g etanolu dziennie sprzyja pojawieniu się cukrzycy typu 2. Alkohol w oczywisty sposób sprzyja też nadwadze i otyłości, a są one czynnikiem ryzyka dla raka trzustki.
Rak trzustki jest jednym z najgorzej rokujących nowotworów ogółem, każdego roku pojawia się u 458 tysięcy osób, z tego umierają 432 tysiące, czyli 94%. Jest to pierwszy i najważniejszy dowód na to, iż od alkoholu warto trzymać się z daleka. Zresztą to nie jest jedyny problem.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała napoje alkoholowe za „rakotwórcze dla ludzi”, związane przyczynowo z występowaniem nowotworów złośliwych jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, wątroby, jelita grubego i piersi. Spożywając alkohol, narażasz się na wystąpienie wielu fatalnie rokujących nowotworów. Rak wątroby zabija ~93% ludzi (841 tysięcy przypadków, 781 tysięcy śmierci), rak przełyku zabija ~89% ludzi (572 tysiące przypadków, 508 tysięcy zgonów).
Toast „na zdrowie” jest jedną z największych ironii losu, biorąc pod uwagę, iż alkohol zabija co roku ok. 3 miliony osób (czyli więcej niż HIV, malaria i koronawirus), w tym nowotwory wywołane metabolitem alkoholu prawdopodobnie kilkaset tysięcy osób. Nieaktywność fizyczna co roku zabija 5,1 miliona osób, a picie etanolu w bezpośredni sposób jest związane z siedzącym trybem życia.
Nawet 20% przypadków raka jest związanych z otyłością
Dane historyczne z ostatnich 25 lat wskazują, że otyłość jest przyczyną około 14% zgonów z powodu raka u mężczyzn i do 20% zgonów z powodu raka u kobiet. Mogą to być wartości niedoszacowane, ponieważ w tym okresie odnotowano wzrost masy ciała, a częstość występowania nadwagi i otyłości wzrosła z 15% w 1980 r. do 35% w 2005 r. Nadwaga i otyłość są odpowiedzialne za występowanie około 80% przypadków cukrzycy typu 2 (sprzyja pojawieniu się wielu rodzajów raka), 35% przypadków choroby niedokrwiennej serca i 55% przypadków nadciśnienia tętniczego krwi (nadciśnienie zabija co roku 7,6 miliona osób).
Szacuje się, że nawet 20% przypadków raka jest związanych z otyłością, przy czym na zwiększone ryzyko nowotworów ma wpływ dieta, zmiana masy ciała i rozkład tkanki tłuszczowej (otyłość brzuszna) oraz aktywność fizyczna. Obliczono, iż gdyby w Unii Europejskiej nie było nadwagi, to roczna zachorowalność na raka okrężnicy zmniejszyłaby się nawet o 21 tysięcy przypadków, a raka piersi nawet o 13 tysięcy przypadków. Otyłość jest przyczyną 11% przypadków raka jelita grubego, 9% przypadków raka piersi u kobiet po menopauzie, 39% przypadków raka endometrium, 25% przypadków raka nerki i 37% przypadków raka przełyku.
Raporty Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem i Światowego Funduszu Badań nad Rakiem (WCRF) wykazały, że istnieją najsilniejsze dowody na związek otyłości z następującymi typami raka: rak endometrium, gruczolakoraka przełyku, jelita grubego, piersi (u kobiet po menopauzie), prostaty i nerek. Mniej wyraźny jest związek z białaczką, chłoniakiem nieziarniczym, szpiczakiem mnogim, czerniakiem złośliwym i guzami tarczycy.
„Kto nie ma brzucha, ten kiepsko…”
Poza tym ważne jest także, gdzie jest odłożona tkanka tłuszczowa. W badaniach zidentyfikowano związek między śmiertelnością z powodu raka a otyłością brzuszną (są to warstwy położone w głębi tułowia, np. wokół narządów wewnętrznych), która zwiększa ryzyko śmierci z powodu raka o 24%. Zamiast się odchudzać, wielu mężczyzn powtarza slogany, które mają potwierdzać, iż „ciążowy brzuszek” nie jest żadną ujmą, a wręcz świadczy o męskości (np. „Każdy ptaszek ma swój daszek”, „Kto nie ma brzucha ten kiepsko…”). Tymczasem otłuszczenie narządów wewnętrznych zwiększa nie tylko ryzyko raka, chorób sercowo-naczyniowych, insulinooporności, jak i cukrzycy, ale ma jeszcze wpływ na spadek stężenia testosteronu (spadek męskości - dosłownie i w przenośni).
Podsumowanie
Można zapobiec od 50% do 60% zgonów z powodu raka, w tym wielu jego odmianom, które dają najgorsze rokowania (np. rak trzustki, wątroby). Takie szacunki opierają się na danych z kilku źródeł naukowych. Wystarczy zmienić sposób odżywiania się (zredukować podaż produktów mięsnych, mleka, serów topionych i podobnych produktów, jeść więcej warzyw i owoców, dostarczać zdrowych tłuszczów), redukując otyłość, wdrożyć regularną aktywność fizyczną (niekoniecznie musi być to siłownia), unikać tytoniu i alkoholu.
Każdy jest kowalem własnego losu i to jest najsmutniejsze, gdyż większość ludzi nie robi nic, aby poprawić stan zdrowia.