Tak więc wychodząc naprzeciw wątpliwościom mniej zorientowanej części czytelników, w niniejszym artykule postaram się rozwikłać zagadkę zawartą w tytule.
Na początku warto zastanowić się...
Czym jest odżywka węglowodanowo-białkowa (gainer) i kreatyna?
Koncentraty zawierające białko i węglowodany potocznie nazywane są masówkami, ponieważ ich stosowanie może przyczynić się do przyrostu masy ciała. Można zaryzykować stwierdzenie, że z żywieniowego punktu widzenia porcja takiej odżywki przypomina po prostu kanapkę z szynką. Może mieć ona jednak nad nią jednak pewną przewagę. Przygotowanie i zjedzenia kanapki wymaga pewnych nakładów czasu i „miejsca w żołądku”.
Często osoby, które chcą przytyć jedzą dużo, ale nie bardzo mają możliwość zwiększenia ilości spożywanego pokarmu, albo ze względu na rozkład zajęć w ciągu dnia i brak czasu, albo też ze względu na to – że więcej w siebie nie zmieszczą. W takim wypadku odżywka węglowodanowo-białkowa jest po prostu wybawieniem: jej przygotowanie i spożycie zajmuje przysłowiową minutę, a ze względu na płynną konsystencję, może być wypita nawet po bardzo sycącym posiłku. Innymi słowy „masówka” działa tak jak konwencjonalne „jedzenie”.
Działanie kreatyny jest zupełnie inne. Substancja ta dostarczana drogą pokarmową systematycznie „odkłada się” w tkance mięśniowej, inicjując szereg zmian w jej obrębie. Przede wszystkim – jako fosfokreatyna – stanowi specyficzny rezerwuar energetyczny, dzięki czemu można ćwiczyć intensywniej.
Poza tym aktywuje ona ważne enzymy o działaniu anabolicznym, co sprawia, że – przy wystarczającej dostępności składników odżywczych – mięśnie rosną szybciej. Dodatkowo kreatyna hamuje katabolizm mięśniowy w przypadku deficytu energetycznego czy zbyt forsownego treningu. Jej działanie jak widać jest wielokierunkowe i niezwykle pożądane w wypadku osób aktywnych fizycznie, chcących zwiększyć masę mięśniową.